Zastanawialiście się kiedykolwiek, w jaki sposób przyrządza się posiłki w kosmosie? Jak niemal wszystko w stanie nieważkości, jest to niesamowicie utrudnione. Projektanci misji dwoją się i troją, żeby zapewnić kosmonautom dostęp do pożywnego, zdrowego i smacznego jedzenia, ale... zazwyczaj jest ono mdłe i mało przyjemne. Czy można przygotować w kosmosie makaron? Parafrazując klasyka - "owszem, przy użyciu pewnego urządzenia można. Gdyby to było złe. to Bóg by inaczej świat stworzył"
Larissa Zhou, badaczka w zakresie żywności w pewnym momencie zaczęła współczuć astronautom, którzy pracują na ISS. Choć mają dostęp do niesamowitych widoków, jednocześnie są zmuszeni do spożywania podobnych produktów przez długie miesiące. Świeżo po uzyskaniu doktoratu z inżynierii mechanicznej i materiałowej na Harvardzie, empatyczna pani naukowiec postanowiła zmienić tę sytuację. Zwyczajnie zechciała, żeby ludzie na orbicie jedli coś więcej, niż tylko liofilizaty.
Przez 4 lata od tej myśli, badaczka projektowała urządzenie do gotowania w warunkach mikrograwitacji i nazwała go... H0TP0T (pis. oryg.), nawiązując do chińskiego zwyczaju wspólnego gotowania. Wykonane z aluminium i szkła, jest jednym z najnowszych urządzeń mających na celu poprawę jakości życia astronautów. W 2019 roku na ISS udało się upiec ciasteczka, udało się nawet skonstruować frytkownice i platformy do smażenia. Nie są jednak one w codziennym użytku: były to jedynie eksperymenty, a nie rzeczywista próba wprowadzenia do menu astronautów czegoś zupełnie nowego.
W świecie astronautyki istnieje grupa ludzi, którzy uważają, iż "wygody na orbicie są zbędne". Ale umówmy się - nie ma nic lepszego po tygodniu często wytężonej pracy, niż dobry stek w solidnej knajpie. Niektórzy świętują w weekend z deseczką serów (uwielbiam) i przednim winem (zdrowie nie pozwala). Świetnie "wchodzą mi" też dania z makaronami — po dobrym posiłku człowiek czuje się zwyczajnie lepiej. Gdy jemy coś dobrego, wydzielają się w naszym organizmie endorfiny, produkowane przez nasze organizmy endogenne opioidy: regulują one nasz nastrój, czynność układu pokarmowego i jeszcze inne rzeczy. Doświadczamy też większej produkcji dopaminy, aktywuje się układ nagrody w mózgu. Czujemy się... lepiej. Dlaczego mielibyśmy sobie tego odmawiać w kosmosie?
Konserwatywni badacze uważają, że na orbicie najważniejsze jest przetrwanie i trudno odmówić im racji. Jednocześnie są tacy, którzy uważają, iż jesteśmy na takim poziomie zaawansowania technologicznego, że możemy pozwolić sobie na pewną dozę ekstrawagancji w kontekście posiłków astronautów. Ale — wszystko musi odbyć się w warunkach bezpiecznych dla pracowników stacji kosmicznych. Instytut Aurelia buduje obecnie "symulator warunków kosmicznych" TESSERAE, które zostanie otwarty na początku sierpnia w Bostonie, a później znajdzie się w Seattle. Przeprowadzono nawet minibadanie wśród astronautów i stwierdzili oni, że dobre posiłki na orbicie warunkują ich dobre samopoczucie.
W kosmosie, gotowanie czegokolwiek, co pochodzi ze zbóż w kosmosie, jest wyjątkowo trudne. W warunkach mikrograwitacji woda nie utrzymuje się na dnie garnka — potrafi "rozchodzić się" dookoła i jest to spore niebezpieczeństwo. Dzięki zjawiskom kapilarnym i napięciu powierzchniowemu można jednak ją utrzymać w jednym miejscu. H0TP0T wykorzystuje te siły, aby zatrzymać wodę w najwęższym narożniku naczynia. Projekt powstał z inspiracji innym problemem w kosmosie: chodziło utrzymania paliwa w kosmosie w jednym miejscu.
W 2022 roku H0TP0T został przetestowany na pokładzie zmodyfikowanego Boeinga 727-200, symulującego stan nieważkości. Woda z trzema kawałkami makaronu rigatoni została podgrzana w urządzeniu podczas 20 cykli spadania swobodnego. Test zakończył się sukcesem — makaron był ugotowany tak, jak trzeba — czyli al dente. Rok później przeprowadzono kolejne testy, gdzie z H0TP0T korzystali astronauci. Gotowanie w takich warunkach dalej było niełatwe, ale na pewno osiągalne i dużo prostsze. Przy okazji, astronautom ów proces naprawdę się podobał.
Problem zaczynają dostrzegać nawet osoby bezpośrednio związane z misjami NASA — powoli zmienia się myślenie. Niektórzy zastanawiają się nawet, jak H0TP0T mógłby funkcjonować w całym systemie żywnościowym w kosmosie. NASA eksperymentowała dotychczas z hodowlą roślin w kosmosie, ale nie z ich przetwarzaniem ani gotowaniem. H0TP0T ma być dostosowany do systemu sous vide (to metoda gotowania, polegająca na powolnym gotowaniu żywności w próżniowo zamkniętych woreczkach, zanurzonych w wodzie o precyzyjnie kontrolowanej, niskiej temperaturze) - wtedy cały system będzie nie tylko użyteczny, ale i higieniczny oraz absolutnie bezpieczny dla astronautów. Perspektywa jest — pytanie, czy doczekamy się jego realizacji. Wśród projektantów misji jest mnóstwo osób, które bardziej zwracają uwagę na cyferki w arkuszu. To zaś niestety jest konieczne, bowiem NASA już nie dysponuje takim budżetem, jak kiedyś — nawet pomimo tego, że ambicje agencji sięgają m.in. budowy bazy na Księżycu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu