Aplikacje mobilne

Nadchodzi grzybobranie. Te aplikacje warto mieć ze sobą w lesie

Patryk Łobaza
Nadchodzi grzybobranie. Te aplikacje warto mieć ze sobą w lesie

Już wkrótce ponownie będzie można wybrać się na leśne wędrówki w celu poszukiwania grzybów. Warto wiedzieć, które z nich są jadalne, a których nie można zbierać ze względu na możliwe problemy prawne.

Mamy już początek września, co oznacza, że sezon grzybowy zbliża się do nas wielkimi krokami. Grzybiarze z całej Polski czekają już w blokach startowych, by wybrać się na spacer po lesie, zaczerpnąć rześkiego, jesiennego powietrza i przy okazji zebrać kilka ciekawszych okazów. Jestem niemal pewny, że wielu z nich zrobiło już falstart z nadzieją, że "a może coś znajdę". I nic dziwnego, bo poszukiwanie grzybów może sprawić sporo frajdy, a do tego jest zdrową aktywnością.

Warto mieć na uwadze to, że po pierwsze, nie wszystkie grzyby są jadalne, a po drugie niektórych nie można ścinać, gdyż grożą za to kary. Starzy wyjadacze mają atlas grzybów w głowie, jednak początkujący poszukiwacze mogą być nieco zdezorientowani. Dlatego warto iść z duchem czasu i wspomóc się kilkoma aplikacjami, które mogą okazać się nieocenioną pomocą oraz dostarczyć nam wiedzy i ciekawostek podczas poszukiwania grzybów.

Atlas NaGrzyby - kompendium wiedzy o grzybach

Jednym z najważniejszych punktów grzybobrania jest właściwe rozpoznanie grzybów. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że w Polsce mamy ponad tysiąc gatunków jadalnych i około 250 niejadalnych. Do tego ponad 100 gatunków jest chronionych prawnie. W związku z tym w niektórych przypadkach trudno może nam być samodzielnie ocenić, z jakim okazem mamy do czynienia. Tutaj na pomoc przychodzą nam mobilne atlasy grzybów. Jednym z najpopularniejszych jest Atlas NaGrzyby.

Aplikacja zawiera 400 najpopularniejszych pozycji, które możemy znaleźć w naszych lasach. Wyświetlane są one w postaci posortowanej alfabetycznie listy, choć istnieje również możliwość samodzielnego wpisania nazwy. Przy każdym gatunku możemy zauważyć ikonę, która wskazuje, czy grzyb jest jadalny, trujący, a może znajduje się pod ochroną i za jego zebranie mogą nam grozić konsekwencje prawne.

Jeżeli nie jesteśmy pewni, z jakim grzybem mamy do czynienia, możemy go wyszukać, zaznaczając cechy charakterystyczne, takie jak obecność blaszek lub rurek, podłoże, na jakim go znaleźliśmy oraz typ siedliska. Każda pozycja zaopatrzona jest w fotografię oraz obszerny opis wyglądu, występowania oraz możliwego zastosowania.

Ciekawą funkcją jest tutaj mapa. Możemy ją wykorzystać do oznaczania miejsc, w których znaleźliśmy danego grzyba. Brzmi to dość niepozornie, jednak jestem pewny, że po kilku latach użytkowania i sumiennego zapełniania mapy, możemy stworzyć kompleksową siatkę występowania grzybów w naszej okolicy.

iNaturalist — media społecznościowe dla miłośników przyrody

Problem wielu hobbystów, w tym grzybiarzy i np. rybaków jest taki, że ich zdobycze fascynują jedynie podobnych im zapaleńców. Takich w rodzinie lub wśród znajomych może brakować, jednak nadal nic straconego, jeżeli chcemy pochwalić się innym naszym znaleziskiem. iNaturalist to specjalna aplikacja dla miłośników przyrody oraz specjalistów do udostępniania zdjęć różnych okazów. Ciekawe jest w niej to, że nie ogranicza się ona wyłącznie do grzybów, więc jeżeli podczas wędrówki natkniemy się na ciekawą roślinę lub owada, to również śmiało możemy zrobić zdjęcie i udostępnić.

W aplikacji znajdziemy gigantyczną bazę danych na temat tysięcy gatunków roślin, zwierząt i grzybów oraz miejsc ich występowania. Ciekawe jest to, że po kliknięciu profilu danego okazu możemy zobaczyć, w jakich miejscach na świecie występuje. Można się zdziwić, że niektóre z naszych lokalnych gatunków można zaobserwować również u wybrzeża Ameryki, czy głęboko w Azji.

Tutaj również znajdziemy mapę, jednak jest ona o tyle ciekawsza, że nie tworzymy jej sami, lecz z innymi użytkownikami. Dlatego też od razu mamy dostęp do dziesiątek tysięcy miejsc, w których już wcześniej znaleziono grzyby i rośliny. Ciekawe jest to, że będąc częścią społeczności iNaturalist, jednocześnie możemy przyczynić się do rozwoju nauki o różnorodności biologicznej. Udostępniane przez nas znaleziska trafiają do naukowych repozytoriów danych, takich jak Global Biodiversity Information Facility. Tym samym pomagamy naukowcom w pracy.

Brakuje mi tu jednak obszernych opisów danych okazów, a także wyszukiwania po cechach szczególnych. Zamiast tego mamy możliwość wstawienia zdjęcia gatunku i poproszenie specjalistów o identyfikację.

Na Grzyby — porady i przepisy

Za kolejną aplikacją stoi czeski Vocom Software. Nasi sąsiedzi wykonali w tym przypadku kawał dobrej roboty. Na Grzyby jest aplikacją bliźniaczo podobną do Atlas NaGrzyby, jednak oferuje kilka funkcji, niedostępnych w poprzednim programie. Przede wszystkim oferuje bardzo zaawansowane rozpoznawanie grzybów po zaledwie zdjęciu. Jest to o wiele prostsze i szybsze rozwiązanie niż konieczność ręcznego wyszukiwania po cechach szczególnych.

Kolejną ważną funkcją jest "możliwość pomyłki". W opisie każdego grzyba znajduje się oddzielna sekcja, w której pojawia się informacja na temat tego, z jakim innym grzybem możemy dany okaz pomylić ze względu na duże podobieństwo. Jest to szczególnie ważne, gdy jeden z grzybów jest jadalny, a drugi trujący. Możemy wtedy wybrać opcję "porównaj", która przenosi nas do okienka ze szczególnymi cechami obu grzybów.

Borowik klinowotrzonowy jest trochę podobny do jadalnego borowika żonkilowego (Boletus junquileus), różniącego się żółtosiarkowym, po dotknięciu czarnoniebieskim kapeluszem i bordowym kolorem miąższu u podstawy trzonu.

-Przykładowy opis porównawczy na stronie grzyba.

Z drugiej strony takie ręczne wyszukiwanie i sprawdzanie grzyba z każdej strony może sprawić, że lepiej go zapamiętamy i będziemy w stanie rozpoznać samodzielnie. Dlatego w aplikacji Na Grzyby nie brakuje również wyszukiwania po kluczu. Możemy ustalić podstawową formę owocnika, siedlisko, w jakim występuje, klasę wielkości grzyba oraz typ hymenoforu. Aplikacja na bieżąco pokazuje nam, ile grzybów pasuje do wybranego przez nas klucza. W aplikacji znajdziemy również dzienniczek, który zapamiętuje wszystkie rozpoznane przez nas grzyby.

Niestety, niektóre z funkcji schowane są za opłatą. Cena za pakiet premium wynosi 22,99 złotych. Za tę kwotę dostajemy między innymi możliwość szczegółowego wyszukiwania na mapie występowania grzybów w okolicy, brak reklam oraz więcej zdjęć na karcie grzyba, co z pewnością ułatwi nam jego zapamiętanie.

Wielu grzybiarzy nie tylko je zbiera, ale często także spożywa. Dlatego też warto wiedzieć, w jaki sposób przyrządzić dany okaz, by przekształcił się w pyszne danie. Aplikacja Na Grzyby zawiera sekcję kulinarną z różnorodnymi przepisami. Znajdziemy tutaj takie pozycje jak rydze błyskawiczne, gołąbki po włosku, wodnicha duszona i wiele innych. Niestety, ta sekcja również jest schowana za jednorazową opłatą premium.

Grafika: depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu