Aplikacje mobilne

Aplikacja wykorzysta AI by ocenić opóźnienie twojego lotu

Kamil Świtalski
Aplikacja wykorzysta AI by ocenić opóźnienie twojego lotu

Jesteś zmęczony opóźnionymi lotami? Aplikacja Flighty wcześniej podpowie czy (i jak długiego) opóźnienia możesz oczekiwać.

Jeżeli dużo podróżujecie samolotami to prawdopodobnie co najmniej kilka razy wasze drogi przecięły się już z Flighty. To jedna z najpopularniejszych aplikacji do śledzenia lotów, która od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Trudno się dziwić — ekipa która jest za nią odpowiedzialna w pocie czoła pracuje nad tym, bym ich oprogramowanie nie tylko przepięknie się prezentowało i działało bez zarzutów, ale także korzystało z najnowszych opcji oferowanych przez system.

W najnowszej aktualizacji Flighty przynosi jeszcze więcej zmian. Co oferuje aplikacja w wersji 4.0? Funkcję o której wielu podróżników zmęczonych regularnymi spóźnieniami marzyło od dawna!

Flighty 4.0: szykujcie się na nową erę śledzenia lotów!

Maszynowe uczenie to już nie tylko kolejne czatboty i generatory obrazków. To także masa aplikacji, które mają sprawić, ze będzie żyło nam się wygodniej. I tak sprawy mają się z najnowszą aktualizacją Flighty do wersji 4.0, która to obrała sobie za cel efektywne ostrzeganie użytkowników o opóźnieniach lotów... ale nie tylko. Twórcy aplikacji mają ambicje, by podawać dokładne przyczyny opóźnień!

Najczęstsze opóźnienia lotów mają zawsze te same powody

Jeżeli regularnie latacie to pewne schematy związane z opóźnieniami lotów prawdopodobnie już dawno rzuciły wam się w oko. Mam tu na myśli zwłaszcza dwie najczęstsze przyczyny opóźnień: późne przyloty samolotów oraz opóźnienia przestrzeni powietrznej i lotnisk. Te pierwsze odpowiedzialne mają być za około 35% opóźnień w ostatniej dekadzie, a zastosowane algorytmy mają aplikacji pozwolić na określanie opóźnień przez nie spowodowanych z dokładnością aż do 95%.

Drugim najczęstszym powodem opóźnień jest kwestia opóźnień związanych z kontrolą przestrzeni powietrznej oraz lotnisk. Twórcy aplikacji do swoich predykcji w tym zakresie mają korzystać z tych samych danych FAA i Eurocontrol, po które sięgają piloci. Te lotniskowe formalności to aż 30% opóźnień w ostatniej dekadzie.

Zebranie tych dwóch pakietów danych w całość wygląda dość obiecująco, no i właśnie w dużej mierze na ich podstawie Flighty ma informować nas o tym, jak sprawy zapowiadają się z naszym lotem.

Flighty na bieżąco monitorować będzie najczęstsze przyczyny opóźnień samolotów

Aplikacja na bieżąco ma monitorować i analizować wiele aspektów potencjalnych opóźnień naszych lotów i na bieżąco nas o nich informować. Wśród uwzględnianych przez oprogramowanie aspektów które są brane pod uwagę przy opóźnieniu znajdują się przede wszystkim:

  • Późne przyloty samolotów;
  • Przerwy i opóźnienia na ziemi;
  • Warunki pogodowe (burze, błyskawice, mgły);
  • Zamknięte pasy startowe;
  • Przestój na na drogach kołowania;
  • Braki w personelu lotniskowym;
  • Inne aspekty kontroli ruchu lotniczego.

Flighty obiecuje 95% dokładności w przewidywaniu opóźnień

Flighty 4.0 obiecuje wysoką dokładność przewidywania opóźnień. Mowa tu o ponad 95% dokładności. Dzięki uczeniu maszynowemu aplikacja może teraz przewidzieć opóźnienia na nawet sześć godzin przed tym, nim linie lotnicze oficjalne nas o tym poinformują.

Twórcy aplikacji twierdzą, że regularnie linie lotnicze wstrzymują przekaz tych informacji i informują pasażerów w ostatniej chwili. Dzięki Flighty wszyscy podróżnicy będą mogli wiedzieć jak sprawy się mają z ich lotem z odpowiednim wyprzedzeniem.

I wszystko to brzmi fajnie, ale pytanie ilu podróżników zaufa tym nieoficjalnym informacjom?

Nawet jeśli Flighty w najnowszej wersji zaoferuje 95% skuteczności, to zawsze pozostaje jeszcze tych 5% marginesu błędu. Co jeśli opóźnienie ulegnie zmianie — i zamiast 3 godzin będzie to 30 minut? O ile już jesteśmy na lotnisku i zamiast sprawdzać aktualizacje na stronie internetowej obiektu czy tamtejszych monitorach to właściwie żadna różnica, o tyle trudno mi sobie wyobrazić dotarcie na lotnisko 6 godzin później, bo aplikacja przewidziała opóźnienie o którym przewoźnik mnie nie poinformował. Zwłaszcza w przypadku kosztownych lotów międzykontynentalnych, które potrafią kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych.

Największy potencjał widzę w tym jako... planowanie sobie czasu na lotnisku. Potencjalnego wykupienia wejścia do lotniskowego lounge'a, zaplanowania pracy itd.

W gruncie rzeczy to zmiany jak najbardziej na plus, ale tak długo jak nie będą oficjalnymi informacjami od przewoźnika - sami nie mają zbyt wiele praw z nimi związanych. Dlatego jako ciekawostkę i dodatkową warstwę informacji przyjmę je z otwartymi ramionami. Ale, niestety, niewiele więcej.

Flighty dostępne jest na smartfony i tablety z iOS oraz iPadOS - i można je pobrać za darmo w App Store.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu