Motoryzacja

Droższe "tankowanie" elektryka, GreenWay podnosi ceny

Kamil Pieczonka
Droższe "tankowanie" elektryka, GreenWay podnosi ceny
11

GreenWay Polska to największa sieć publicznych ładowarek elektrycznych w Polsce, która liczy już 460 stacji posiadających 910 punktów ładowania. Z usług firmy korzysta już ponad 50 000 klientów i niestety od 1 listopada będą oni musieli więcej zapłacić za energię elektryczną.

GreenWay Polska podnosi ceny średnio o 20%

To było tylko kwestią czasu. Biorąc pod uwagę jak wzrosły w ostatnim czasie koszty energii elektrycznej w Polsce, dziwne, że ceny na stacjach ładowania nie wzrosły wcześniej. Co więcej nie jest wykluczone, że dalsze wzrosty są tylko kwestią czasu, bo nowy cennik GreenWay Polska obowiązuje od 1 listopada do 31 grudnia 2022 roku. Pewną nadzieją dla klientów może być fakt, że rząd szykuje rozwiązania, które powinny pozwolić nieco ograniczyć ceny dla małych i średnich przedsiębiorstw, ale GreenWay tylko około połowę energii kupuje samodzielnie, reszta jest refakturowana od innych podmiotów, głównie tych na którym terenie stoją stacje ładowania.

Wracając jednak do cenników, ceny wzrastają średnio o około 20%, a dokładne porównanie znajdziecie w tabelce poniżej. Przykładowo koszt 1 kWh w szybkiej ładowarce DC o mocy ponad 100 kW wzrośnie z 2,73 PLN do 3,24 PLN przy założeniu, że nie mamy nawet darmowego planu standardowego. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że ceny miesięcznych abonamentów nie wzrastają, więc teraz będą się one jeszcze bardziej opłacać. Wykupując pakiet Energia Plus za niespełna 30 PLN/miesiąc, cena 1 kWh na szybkiej ładowarce spada w nowym cenniku ponad 1 PLN. Niestety nawet w takim układzie ładowanie na szybkich ładowarkach jest dosyć kosztowne. Szacując, że na przejechanie 100 km samochodem elektrycznym potrzeba 18 kWh, to koszt wynosi około 40 PLN. Korzystając z ładowarki domowej w typowej taryfie G11 można ten koszt obniżyć nawet trzykrotnie.

Z drugiej strony w czasach gdy litr benzyny kosztuje 7 PLN, a przeciętny samochód spala 7-8 litrów na 100 km, to poruszanie się autem elektrycznym nadal jest tańsze. Niestety nie na tyle aby uzasadniło to zakup takiego samochodu przez przeciętnego Kowalskiego, bo różnica w cenie nadal jest ogromna. Jeśli za elektryczne Renault Zoe trzeba zapłacić około 170 000 PLN to nawet po państwowej dopłacie trudno taki wydatek uzasadnić. Hybrydowe Renault Clio, które jest podobnych rozmiarów kosztuje około 95 000 PLN, czyli niemal dwukrotnie mniej. Niestety dalszy wzrost cen energii z pewnością odbije się na popularności aut elektrycznych w Polsce.

źródło: GeenWay

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu