Gry

Grałem w FIFA 17 - a może to był nowy PES, sam już nie wiem

Paweł Winiarski
Grałem w FIFA 17 - a może to był nowy PES, sam już nie wiem
Reklama

Przy okazji londyńskiej odsłony EA Play 2016 miałem przyjemność sprawdzić FIFA 17. Tak, tę przechodzącą na silnik Frostbite odsłonę. I tak naprawdę nie wiem co mam o tej grze myśleć, bo FIFA to ostatnie z czym mi się nowa gra piłkarska od EA skojarzyła.

Granie na konferencjach ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony można sprawdzić grę jeszcze na etapie tworzenia, podczas gdy reszta ogląda tylko konferencyjne zwiastuny. Z drugiej to nigdy nie są długie “posiadówy” i produkcję można jedynie musnąć - na podstawie takich testów pisane są pierwsze wrażenia. Grałem z Bartkiem Sieją z Gamezilli i z czystej próżności nie pominę tego, że wygrałem 4:2, niby ostatnie dwa gole wpadły w dogrywce, ale nie umniejsza to mojemu zwycięstwo. Słowo “wpadły” nie pojawia się tu przypadkowo.

Reklama

Jest inaczej niż w FIFA 16

Specjalistą od wirtualnych piłek nożnych jest u nas Tomek i żałuję, że nie mogliśmy pograć we dwóch - tak, jak robimy to na ogół w naszym biurze. Przy ostatniej odsłonie FIFA spędziłem jednak tyle czasu, że pojechałem na EA Play nastawiony na porównanie siedemnastki do szesnastki, szczególnie że przecież tego oczekujecie.


Pierwsze wrażenie? Pro Evolution Soccer. W nowej odsłonie zniknęła gdzieś znana z szesnastki lekkość rozgrywki, piłka stała się cięższa. Obaj byliśmy przyzwyczajeni do szesnastki i obaj mieliśmy problemy z ogarnięciem tego, co dzieje się na boisku i jak przeprowadzić efektywne akcje. Razem z Bartkiem staraliśmy się stosować zagrania, do których przyzwyczailiśmy się w FIFA 16, ale moje podania z wyprzedzeniem lądowały w innych miejscach, dopiero w połowie pierwszego meczu wyczułem drybling, a do samego końca dogrywki nie wiedziałem dlaczego dobrze wymierzone strzały mijały bramkę, a wpadły piłki strzelane przypadkowo. Dwie z czterech strzelonych przeze mnie bramek było efektem zamieszania jakie wytworzyło się na polu karnym gdy któryś z piłkarzy zablokował piłkę ciałem podczas strzału. Kompletnie nie czułem więc, że korzystny dla mnie wynik jest efektem mojej pracy na boisku.


Rożny z celownikiem

Odczucia odczuciami, ale FIFA 17 to mnóstwo zmian, które mocno przemodelują rozgrywkę. Przeprojektowano stałe fragmenty gry. Rzut rożny wydaje się być teraz mniej przypadkowy, a to za sprawą pojawiającego się na murawie celownika, który ustawiamy lewą gałką analogową. Mam jednak wrażenie, że na tym etapie prac nie było to zagranie dopracowane, celownik latał bowiem po ekranie jak szalony i ani razu nie wykonałem rożnego precyzyjnie.

Podczas autu miałem możliwość poruszania się po linii bocznej, a przy wolnych kamera zostawała za plecami piłkarza wykonującego rzut - przyglądając się rozgrywce na innym stanowisko zauważyłem też, że przy karnych można kontrolować rozbieg. Zmieniło się ponadto blokowanie piłki, gdzie lewym spustem na padzie decydujemy o tym, jak ustawi się nasz piłkarz. Pojawiają się kolizje z bramkarzem, gdy ten wyskakuje w górę - tu też jednak dostaliśmy niedopracowany system, bowiem po takim starciu na boisko wkradał się chaos, a piłkarze leżeli bezmyślnie na murawie.


Reklama

Póki co piłkarze nie wydają się być zbyt rozgarnięci - bezsensownie gubią piłkę i nie zawsze wiedzą co robić stojąc w bramce. Ot taka sytuacja - bramkarz Bartka wyszedł do przodu, zablokował strzał, piłka trafiła pod nogi mojego zawodnika. Kolejny strzał - słupek, bramkarz wraca, ale bez spiny, na spokojnie, trzeci strzał, piłka wpada do bramki. W tym samym czasie między słupkami stał jeden z obrońców, bokiem, nie robiąc nic. Podkreślam - nic, stał i patrzył się w słupek. Ja straciłem bramkę w jeszcze głupszy sposób. Mój bramkarz miał rzucić piłkę do jednego z obrońców, ten do niej nie podbiegł - przeciwnik szybko zainteresował się zgubą i strzelił gola, podczas gdy bramkarz nie do końca wiedział czy ma wrócić między słupki, czy zostać w polu karnym. W tym samym meczu ci sami bramkarze potrafili natomiast obronić “petardy”, które powinny znaleźć się w siatce. Do poprawy.

Zdaję sobie sprawę z tego, że grałem we wczesną wersję gry, ale pokazany kod wyglądał słabo (gra nie wyglądała jak na pojawiających się w tekście obrazkach promocyjnych). W zasadzie jedyna poprawa względem FIFA 16 to twarze zawodników, pozostała część oprawy sprawiała wrażenie surowej, obstawiam więc, że to wczesne stadium prac i finalna wersja gry będzie ładniejsza. Jeśli nie, poczuję niemałe rozczarowanie. Wiem, że silnik Frostbite to przede wszystkim świetna fizyka (i zniszczenia, których oczywiście w FIFA nie będzie), ale Battlefieldy 1 czy Star Wars Battlefront pokazały, że gry napędzane tym kodem potrafią wyglądać bardzo dobrze.

Reklama

Nazywam się Alex Hunter i jestem wschodzącą gwiazdą Premier League

Alex Hunter to młody piłkarz, który rozpoczyna swoją karierę w jednym z klubów Premiership. Dynamiczna, filmowa kampania stworzona w oparciu o prawdziwy świat futbolu i prawdziwe doświadczenia piłkarzy. Brzmi ciekawie, podobnie wygląda pierwszy zwiastun i fajnie, że EA zdecydowało się wprowadzić fabularny tryb kariery, który znamy chociażby z NBA2K. Ten oczywiście nigdy nie będzie głównym powodem do kupienia nowej gry z serii FIFA, ale może okazać się miłym urozmaiceniem i po prostu fajną historią.

Nie dane mi było sprawdzić kampanii na własnej skórze, a ocenianie jej na podstawie zwiastuna nie ma moim zdaniem sensu. Nie oczekuję dramatu psychologicznego, ani oskarowej opowieści - chcę dostać fajną, lekką historyjkę o utalentowanym chłopaku, który za sprawą moich decyzji stanie się gwiazdą Premier League. Czuję tu duży potencjał i mam nadzieję, że twórcy będą potrafili to opowiedzieć.

Jak podoba mi się FIFA 17? Byłem zaskoczony zmianami i mam mieszane uczucia. Za dużo było w moich meczach chaosu, zbyt wiele skojarzeń z ostatnim PES-em - nie wiem czy kiedyś o nim wspominałem, ale nie przypadł mi on do gustu. Mam też wrażenie, że w rozegranych meczach za dużo fajnych (i efektownych) akcji było dziełem przypadku. Żałuję, że spędziłem z nową odsłona tak mało czasu i nie dane mi było nauczyć się nowego modelu rozgrywki. Warto też pamiętać, że wyrabianie sobie jakiejkolwiek opinii na podstawie tak wczesnej wersji kodu jest ryzykowne, przez kolejne miesiące gra może bowiem zmienić się nie do poznania. Jeśli jednak FIFA idzie w tę stronę, spodziewajcie się dużych zmian, które na dobrą sprawę powinny się już w serii pojawić.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama