Nauka

GPS na Księżycu? Już to mamy!

Jakub Szczęsny
GPS na Księżycu? Już to mamy!
Reklama

3 marca 2025 roku stał się ważnym dniem dla eksploracji kosmosu w ogóle. NASA i Włoska Agencja Kosmiczna po raz pierwszy udowodniły, że sygnały systemów nawigacji satelitarnej GNSS mogą być odbierane i wykorzystywane na Księżycu. Eksperyment Lunar GNSS Receiver Experiment sprawił, że misje księżycowe zyskały możliwość autonomicznej nawigacji, eliminując częściową zależność od ziemskich podstacji.

Nawigacja w przestrzeni kosmicznej jest niesamowicie trudna. Dotychczas statki kosmiczne opierały się na kombinacji czujników pokładowych oraz naziemnych stacji śledzących. Sukces LuGRE potwierdza, że sygnały z systemów GPS oraz Galileo można bezproblemowo wykorzystywać na Księżycu. To bardzo dobra wiadomość dla przyszłych misji, dostępne bowiem będzie bardziej niezależne, precyzyjne określanie pozycji, prędkości i czasu.

Reklama

Eksperyment rozpoczął się 2 marca, kiedy lądownik Blue Ghost, opracowany przez Firefly Aerospace, dostarczył LuGRE na powierzchnię Księżyca. W ciągu kolejnych godzin eksperci NASA w Centrum Lotów Kosmicznych Goddard uruchomili urządzenie i rozpoczęli testy. Po raz pierwszy w historii, na wysokości około 225 000 mil od Ziemi, odebrano i przeanalizowano sygnały systemu nawigacyjnego na powierzchni Księżyca.

Jak działa LuGRE?

LuGRE to odbiornik GNSS (czyli systemów nawigacyjnych) stworzony przy współpracy NASA, Włoskiej Agencji Kosmicznej, Qascom oraz Politecnico di Torino. Jego zadaniem było sprawdzenie, czy owe sygnały mogą być wykorzystywane w warunkach księżycowych. Eksperyment udowodnił, że takie systemy mogą być wsparciem dla misji na powierzchni Księżyca oraz w przestrzeni między Ziemią, a Księżycem.

Podczas podróży na Księżyc LuGRE pobił kilka rekordów, osiągając niespotykaną dotąd wysokość odbioru sygnałów GNSS. 21 stycznia odebrał sygnał na wysokości 337 800 km od Ziemi, bijąc rekord misji Magnetospheric Multiscale Mission autorstwa NASA. Kolejny udało się pobić 20 lutego, kiedy LuGRE odebrał sygnał na orbicie księżycowej na wysokości 391 070 km.

Wykorzystanie GNSS na Księżycu to ważny krok w kierunku budowy autonomicznych systemów nawigacyjnych dla przyszłych misji załogowych i bezzałogowych. Dzięki temu astronauci na Księżycu będą mogli poruszać się po jego powierzchni z większą precyzją. Potencjalne korzyści obejmą: zmniejszenie zależności od naziemnych stacji śledzących,  możliwość bardziej precyzyjnego lądowania na Księżycu i rozwój nowych technologii dla eksploracji Marsa, który również może skorzystać z systemów GNSS w przyszłości.

Czytaj również: Ważą się losy systemu GPS. Jeżeli się uda, będzie dużo dokładniejszy

Nie wszystko jednak napawa optymizmem

Wyniki LuGRE są bardzo dobre, jednak użycie GNSS na Księżycu ma pewne wady. Po pierwsze, sygnały GNSS na Księżycu są ekstremalnie słabe i wymagają zaawansowanych technologii odbiorczych. Pamiętajmy bowiem o tym, że są to sygnały z orbity okołoziemskiej. Księżyc nie posiada własnych satelitów nawigacyjnych, dlatego sygnały muszą pochodzić wyłącznie z odległych konstelacji tuż przy naszej planecie. W przyszłości możliwe będzie stworzenie dedykowanych systemów GNSS dla Księżyca, które zapewnią lepszy zasięg i stabilność sygnału.

LuGRE to jeden z najważniejszych kroków w kierunku autonomicznej nawigacji w przestrzeni kosmicznej. Udowodnienie, że GNSS może działać na Księżycu, otwiera nowe możliwości dla misji Artemis i eksploracji dalszych rejonów Układu Słonecznego. To ważny przełom, ale do pełni szczęścia potrzebujemy typowego, autonomicznego systemu dla Księżyca.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama