Ledwo co zobaczyliśmy Nexus 6 ze Snapdragonem 805, Ledwo HTC i LG pokazały swoje nowe produkty ze Snapdragonami 810, a tymczasem już za rogiem na debi...
Ledwo co zobaczyliśmy Nexus 6 ze Snapdragonem 805, Ledwo HTC i LG pokazały swoje nowe produkty ze Snapdragonami 810, a tymczasem już za rogiem na debiut czeka Snapdragon 815. Czy teraz właśnie w ten sposób firmy będą próbowały napędzać sprzedaż?
Snapdragony 815
Snapdragony 815 mają posiadać cztery rdzenie Cortex-A53 oraz cztery Cortex-A72. Będziemy zatem ponownie mieli do czynienia z architekturą big.LITTLE. Spekuluje się, że Qualcomm zastosuje tutaj GPU Adreno 450. Nowe procesory miałyby również obsługiwać pamięci RAM LPDDR4 oraz dysponować zintegrowanymi modemami LTE-A cat. 10. Producent ma również przykładać dużą wagę do kwestii przegrzewania się układów, co sprawi, że nie powtórzą się perypetie znane z modeli 810.
Debiut? Podobno chipy są już właściwie gotowe, ale Qualcomm czeka i to samo sugeruje producentom. Ich debiut mógłby bowiem mocno uderzyć w sprzedaż obecnie dostępnych smartfonów ze Snapdragonami 810. A tych przecież na rynku jeszcze kilka się pojawi. Można się spodziewać ich m.in. w LG G4 oraz Xperii Z4. Natomiast procesory 815 z całą pewnością zobaczymy w pierwszych urządzeniach jeszcze przed końcem br.
HTC One E9+
HTC One E9+ przestaje już być obiektem spekulacji. Niemal wszystko było wiadomo o tym urządzeniu już dobrych kilka tygodni temu. Teraz pojawiły się kolejne doniesienia, tym razem oficjalne. Urządzenie debiutuje w pierwszej kolejności na rynku chińskim z 5,5-calowym ekranem Quad HD (2560 x 1440 px), ośmiordzeniowym procesorem MediaTek MT6795M, 3 GB RAM-u oraz 16 GB pamięci wewnętrznej. Producent ponadto wyposażył go w dwa sloty na karty SIM, wsparcie dla LTE oraz aparat 20 Mpix (z przodu zastosowano kamerkę UltraPixel). Całość napędza Android 5.0 z HTC Sense 7. Jedyne, czego jeszcze nie ujawniono to cena.
Halo 5 jesienią
Na oficjalnym kanale Microsoftu pojawił się nowy trailer Halo 5: Guardians. Wraz z nim ujawniono datę premiery gry. W MasterChiefa wcielimy się ponownie dopiero 27 października. Cóż, trochę długo, ale jeżeli taka ma być cena za otrzymanie dopracowanej, świetnej i wyznaczającej standardy w swoim gatunku strzelanki to jestem gotowy poczekać - MasterChief Collection jeszcze mi się nie ograła.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu