Felietony

GoPro umiera w bardzo złym stylu. Straszy małe firmy

Grzegorz Marczak
GoPro umiera w bardzo złym stylu. Straszy małe firmy
Reklama

Umarł król niech żyje król! Tak w skrócie można podsumować historię króla kamer sportowych GoPro. Wprawdzie nie do końca jest jeszcze dla mnie jasne kto jest nowym królem, bo o to miano walczy wielu producentów. Jedno jest jednak pewne, GoPro jest bliskie śmierci. Umiera jednak w bardzo złym stylu. Atakując małe firmy produkujące akcesoria.

Zacznijmy od sprawy z ostatnich dni. Znani twórcy filmów z kanału Devingraham opowiedzieli historię małej firmy rodzinnej GoScope, która od 2011 roku produkuje i sprzedaje akcesoria do kamer GoPro (ma zarejestrowany znak towarowy). Go Pro po ponad 5 latach stwierdziło, że mała rodzinna firma i jej nazwa jest zbyt podobna poprzez przedrostek GO. W związku z tym chcą aby zmienili nazwę i wycofali produkty z rynku (ze względu na nazwę na produktach). Dlaczego mała firma nie walczy? Potrzebuje 100k USD aby efektywnie walczyć w sądzie z dużą giełdową spółką. Sytuacja ta ponoć dotyczy wielu małych producentów akcesoriów do kamer GoPro. Co ciekawe wcześniejsze relacje między GoPro a GoScope były bardzo dobre. Warto też zauważyć, że GoPro walczy z małą rodzinną firmą, którą prowadzi młode małżeństwo z dzieckiem. Zbudowali swoją firmę bazując na produktach GoPro, nikt nie miał z tym problemu dopóki nie zaczęło się dziać źle.

Reklama

Łatwo jest być Cool kiedy wszystko dobrze idzie

Zawsze kiedy patrzę na te wszystkie "cool" marki w social mediach zastanawiam się jak radzą sobie one w sytuacjach kryzysowych. Kiedy pojawiają się problemy to bycie "cool" nagle traci priorytet. Nagle okazuje się, że te wszystkie żarciki i bycie "frontem" do klienta nie jest już ani ważne ani takie łatwe. Dokładnie tak dzieje się z GoPro, firma która przespała rewolucję związaną z drona, która pozwoliła konkurencji wejść na plecy, która uwierzyła że jest drugim Applem jeśli chodzi o kamery sportowe, która wreszcie zaniedbała rozwój swoich produktów - teraz ponosi tego konsekwencje. Sprzedaż spada, ceny produktów wydają być się astronomiczne na tle konkurencji a dron który miał być wejściem w nową kategorie sprzętową okazuje się być niewypałem (wycofano produkt z rynku z powodu przypadków spadających dronów) oferując dużo mniej możliwości niż obecne na tym rynku produkty.

Zobacz też: GoPro Hero 7

Polecam film z miażdżącym porównaniem drona GoPro do nowego drona DJI Mavic.

W takiej sytuacji bardzo trudno jest być "cool", giełdowe wyniki nie zachwycają co powoduje też frustrację u inwestorów.

Wyniki GoPro są bardzo słabe

Wyniki za 3 kwartał 2016 potwierdzają zbliżającą się "śmierć króla". W Q3 2016 GoPro osiągnęło 241 milionów dolarów przychodu co oznacza spadek o 40% w stosunku do poprzedniego roku i stratę na poziomie 84 milionów dolarów (330% mniej niż rok wcześniej). Oczywiście szefostwo firmy zapewnia, że w 2017 wrócą do formy dzięki nowym produktom. Obawiam się, że mieli na myśli drony, które właśnie wycofali z rynku. Obiecują, że wyniki znacząco się poprawią i osiągną poziom 650 milionów dolarów przychodu.

Problemy GoPro nie są dla mnie zaskoczeniem, pisaliśmy już o nich wcześniej na Antyweb. Zaskoczeniem jest natomiast styl w jakim firma radzi sobie z kryzysem.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama