Google zapłacił Apple 1 mld dolarów za swoją wyszukiwarkę na iPhone'ach [prasówka]

Google i Apple, delikatnie mówiąc, nie przepadają za sobą. Tymczasem domyślną wyszukiwarką w iPhone'ach i iPadach jest właśnie ta google'owska. Przejawy dobrej woli nie są w stylu firmy z Cupertino i tak też było tym razem, bo za ten "gest" zapłacono grube pieniądze.

Google płaci za obecność na iPhone'ach

Dokładnie 1 mld dolarów - na tyle opiewała umowa, jaką Apple i Google zawarły w 2014 roku. Informacje te zostały ujawnione w dokumentach sądowych dotyczących konfliktu na linii Oracle - Google. Szczegółów nie znamy, bo obie firmy zawsze w swoich relacjach zachowywały powściągliwość, a przy tym bardzo mocno dbały o utrzymanie tajemnicy. Wiadomo na pewno, że Google na iPhone'ach i iPadach nie jest obecne z dobrej woli Apple'a ani "dla użytkowników".

Informacja nie zaskakuje. Google musi dbać o to, aby zewnętrzne firmy korzystały z jego usług i oferowały je użytkownikom. Apple w tym wypadku nie ma zbyt wiele do stracenia. Użytkownicy nie przestaliby kupować iPhone'ów, gdyby domyślnie zastąpiono w nich Google Search innym produktem. Analogicznie wyglądało to przecież przez tyle lat z Firefoksem - Mozilla otrzymywała od Google pieniądze w zamian za ustawienie wyszukiwarki firmy, jako domyślną.

Czytaj dalej poniżej

Chrome z natywną obsługą Chromecasta i nowe Google Maps z trybem jazdy [prasówka] Tomasz Popielarczyk

Największy problem Google to mobile i umierająca przeglądarka Grzegorz Marczak

Kickstarter ma aplikację na Androida

Moda na crowdfunding jeszcze nie przeszła. Dlatego, jeżeli posiadacie urządzenie z Androidem, możecie teraz zainstalować mobilną aplikację Kickstartera i wspierać obiecujące pomysły z poziomu swojego urządzenia mobilnego. Nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że program debiutuje aż trzy lata po wersji na iOS. Konkurencyjny Indiegogo wydał swojego klienta dla Androida niewiele wcześniej, bo w grudniu 2014.

Link Bubble opensource'owy

Fantastyczna aplikacja Link Bubble, dzięki której możemy przeglądać strony internetowe w pływających bąbelkach (pisaliśmy o tym kilkukorotnie) została udostępniona na zasadach open source. Kod można znaleźć na Githubie. To kolejny ciekawy ruch nowego właściciela programu, który kilka tygodni temu udostępnił go użytkownikom bezpłatnie. Jednocześnie zmieniła się też nazwa - teraz aplikacja nosi nazwę Brave.

YouTube zapętla

To drobna, ale z całą pewnością oczekiwana przez wiele osób zmiana na YouTube. Od teraz możliwe jest zapętlanie wideo w serwisie. Aby to zrobić, wystarczy kliknąć na nim prawym przyciskiem myszy, a następnie lewym wybrać stosowną opcję. Wcześniej zapętlanie na YT było możliwe tylko z użyciem m.in. rozszerzeń do przeglądarki. Teraz funkcja ta działa w pełni natywnie.