Dysk Google w oczach wielu ludzi jest produktem idealnym, łączącym wygodę pracy w chmurze za pomocą dowolnego komputera i urządzenia mobilnego wraz z ...
Google się stara, czyli kolejne podejście do Google Drive
Fan mobilnych okienek, technologii internetowych o...
Dysk Google w oczach wielu ludzi jest produktem idealnym, łączącym wygodę pracy w chmurze za pomocą dowolnego komputera i urządzenia mobilnego wraz z możliwościami kooperacji, co niewątpliwie przydaje się w firmach, społecznościach i tego typu wspólnych projektach.
Google Drive wraz z Google Docs odkryłem zaraz po jego premierze, co tak właściwie było w tym czasie równoznaczne z posiadaniem urządzenia z Androidem. Z rozwiązań chmury korzystałem bardzo rzadko, aż do czasu, gdy kupiłem swoje pierwsze urządzenie z Windows Phone i przekonałem się, że Google Drive ma sens, choć w tym przypadku byłem zmuszony do korzystania ze SkyDrive - w końcu Google nadal nie wspiera Windows Phone. Niewątpliwą zaletą dysku i dokumentów Google jest ich spójny interfejs, możliwość kontynuowania pracy na różnych urządzeniach oraz możliwość edycji jednych dokumentów wspólnie, udostępniając naszym współpracownikom dokumenty lub całe katalogi z całym drzewem podkatalogów - niczym jak firmowa sieć LAN, tylko że za pośrednictwem sieci Internet i za pomocą wszystkich urządzeń jakie mamy (o ile działają pod kontrolą Androida, iOS, Blackberry OS i Sailfish OS - choć w przypadku dwóch ostatnich mówimy tu o uruchamianiu aplikacji Androida), również poza biurem. Google Drive działa na zasadzie katalogu uruchomionego w przeglądarce, dlatego też możemy tworzyć tu foldery, przenosić, tworzyć i usuwać dokumenty, rozpakowywać archiwa .zip i .rar oraz otwierać większość popularnych formatów dokumentów łącznie z OpenOffice-owym .odt. W skład dysku Google wchodzi pakiet biurowy Dokumenty Google, a dostęp do naszej chmurowej przestrzeni zyskamy za pomocą dowolnej przeglądarki internetowej w komputerze PC, za pomocą natywnych aplikacji w systemach Android i iOS oraz aplikacji natywnych dla systemów Windows i OS X.
OS X + Windows Phone + Google Drive= uśmiech przez łzy
Pod koniec czerwca Konrad pisał o tym, że Google odświeżyło wygląd dokumentów wchodzących w skład Google Drive, tym samym dodając możliwość bezproblemowego tworzenia i edytowania plików w formatowaniu znanym nam z pakietu Microsoft Office. Los Google Docs podzielił również Google Drive, który teraz wygląda bardziej minimalistycznie, celując w promowany przez Google "Material Design", zaprezentowany po raz pierwszy w Androidzie L.
Jestem posiadaczem urządzenia z Windows Phone i muszę skorzystać z danych znajdujących się na dysku Google, co mogę zrobić?
Jedną z ciekawych alternatyw oficjalnego klienta Google Drive, którego użytkownicy Windows Phone 8 używają praktycznie od dnia premiery Lumii 620 jest aplikacja Google Drive on Windows Phone.
Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać...
To, że muszę i chce korzystać z dysku Google, jest kwestią bezapelacyjną, choć problem, jak zwykle tkwi w szczegółach. OneDrive, jak i Google Drive są dla mnie dobrymi usługami, z których korzystam każdego dnia i nie potrafiłbym się pozbyć jednej z nich - po prostu, w moim ekosystemie tworzą one całość. Niestety więcej czasu spędzam w ekosystemie Google, dlatego też po wyjściu z mieszkania bez Macbooka czuje się jak bez ręki, mogąc jedynie podglądać tekst i komentarze w dokumentach tworzonych lub edytowanych przez moich współpracowników. Czekam na dzień, w którym jakiś programista opublikuje wreszcie program umożliwiający bezproblemową obsługę Google Drive i Google Docs na mojej Lumii 920 - pytanie brzmi, czy ten dzień kiedykolwiek nadejdzie?
Podsumowując - korzystam z Google Drive. Miałem od niego dłuższą przerwę jednak wróciłem do niego z przyjemnością i uznaję go za najlepszą usługę tego typu, która służy i wygląda dobrze, choć brakuje jej klientów na mniej znane platformy, takie jak Linux, Windows Phone, Windows 8 (Modern), czy Blackberry OS.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu