Google

Google ma problem i... pozew zbiorowy na głowie. Chodzi o Pixele

Jakub Szczęsny
Google ma problem i... pozew zbiorowy na głowie. Chodzi o Pixele
Reklama

Mimo faktu, iż telefony Google Pixel to naprawdę świetne sprzęty, gigantowi nie udało się uniknąć pewnych problemów. Wynikały one głównie z wad sprzętowych, jakie pojawiły się tuż po ich premierze - z pozoru niewielkie niedopatrzenie stało się podstawą do tego, aby wytoczyć Google pozew zbiorowy.

Cóż, poprzedni rok dla Google obfitował w ogólnie udane i ważne premiery, ale jak wspomniałem wyżej, nie udało się uniknąć pewnych wpadek. Nowe telefony Google Pixel 2 miały pewne problemy z wyświetlaczami, niektórzy użytkownicy skarżyli się na słabą jakość dźwięku oraz... niepoprawnie działające mikrofony. Jak się okazuje, właśnie ta ostatnia niedogodność spowodowała, że gigant musi zmierzyć się z pozwem zbiorowym niezadowolonych z obrotu spraw użytkowników - według nich Google dobrze wiedziało o tej wadzie i intencjonalnie doprowadziło do sprzedawania ich mimo wiedzy o poważnej wadzie.

Reklama

Twórcy pozwu wskazują, że Google co prawda rozpoczął program wymian w ramach gwarancji, ale istnieje uzasadnione podejrzenie, że niestety, ale również nowe urządzenia charakteryzowały się podobną niedogodnością. To zaś spowodowało, że całkiem wielu użytkowników mimo zapewnień Google nie otrzymało sprawnych sprzętów.


Co spowodowało problemy telefonów Google Pixel? Problem został całkiem dobrze udokumentowany i wada... ma grubość ludzkiego włosa

Sprawne dochodzenie Google wykazało, iż telefony Google Pixel cierpią na wadę, która jest powodowana przez pęknięcie na złączu lutowniczym przytwierdzającym do płyty głównej układ odpowiedzialny za kodowanie dźwięku. W niektórych przypadkach taki defekt może spowodować, że cały zestaw mikrofonów w telefonie przestanie działać poprawnie - albo będzie się to objawiało znacząco obniżonymi jakością / głośnością zarejestrowanego dźwięku, albo w ogóle nie będzie on rejestrowany przez urządzenie.

Wszystko to obyłoby się bez pozwu, gdyby nie fakt, że również użytkownicy już po wymianach urządzeń ponownie zaczęli się skarżyć na dokładnie ten sam problem. Całe szczęście, że ten defekt nie dotyka wszystkich użytkowników - szacuje się, że jest to stosunkowo niewielki procent ogółu posiadaczy telefonów Google Pixel. Ponadto, znam kilka osób, które korzystają z tego sprzętu i absolutnie nie narzekają na żadne problemy. Dodatkowo, jeden z takich telefonów mam w domu i działa on naprawdę dobrze.

Google wypada teraz udowodnić, że cała sytuacja została spowodowana nie przez intencjonalne działanie lecz pomyłkę - bo w sumie tylko tyle można teraz zrobić, aby jakkolwiek wybrnąć z tej sytuacji. Oczywiście, będzie też potrzebny usprawniony program wymian, który zostanie opatrzony gwarancją otrzymania w zamian absolutnie sprawnego urządzenia. Będziemy informować Was jak zakończyła się ta sprawa - o jej finale dowiemy się zapewne nie wcześniej, niż za kilka miesięcy - zebranie dostatecznie obszernego materiału dowodowego może chwilę potrwać, podobnie jak rozpatrywanie żądań użytkowników.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama