Smartfony

Oto Pixel 7a. Możemy na niego popatrzeć, bo w Polsce go raczej nie będzie

Krzysztof Rojek
Oto Pixel 7a. Możemy na niego popatrzeć, bo w Polsce go raczej nie będzie
Reklama

Google już niedługo pokaże swój nowy smartfon - Pixel 7a. Już teraz wiemy, czego się spodziewać.

Pixele, pomimo, że nie są najpopularniejszymi telefonami na świecie, jeżeli chodzi o wolumen sprzedaży, cieszą się sporym uznaniem konsumentów w dużej części świata. Telefony chwalone są przede wszystkim za swoje procesory Tensor, algorytmy przetwarzania zdjęć i czystego Androida, dzięki któremu całość działa naprawdę sprawnie i szybko. Tradycją jest już, że po wypuszczeniu podstawowego modelu Google pokazuje na rynku jego tańszą wersję, mającą jednak dużo z flagowca, dzięki czemu linia ta cieszy się również sporą popularnością.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Android 14 Beta. Jak pobrać i przetestować nowy system?

Jako, że ostatnim zaprezentowanym Pixelem był Pixel 7, teraz przyszła pora na Pixela 7a. Do sieci wyciekła już jego specyfikacja.

Pixel 7a - co wiemy o jego podzespołach?

Jak wynika ze specyfikacji, która wyciekła do sieci, Google Pixel 7a ma mieć ekran OLED o przekątnej 6,1 cala (a więc coś dla fanów kompatkowych urządzeń) o częstotliwości odświeżania 90 Hz. Pod maską ma kryć się najnowszy procesor od Google, a więc Tensor G2, wsparty 8 GB pamięci RAM i 128 GB miejsca na dane w technologii UFS 3.1.

Jeżeli chodzi o zestaw kamer, to będzie dosyć podstawowo, ponieważ Google zaserwuje nam główny moduł 64 Mpix ze stabilizacją obrazu, oraz drugą kamerę 12 Mpix, która posłuży do zdjęć szerokokątnych. Bateria niestety nas nie rozpieści. W tym modelu będzie to 4400 mAh i ma być ładowana z mocą 20 W. W tym wypadku można zapytać: "Google, który mamy rok?"

Cena za ten model ma wynosić 499 dolarów, a więc - w okolicach 2 tysięcy złotych, ale wątpię, by w Polsce dało się go za tyle kupić. Oczywiście - nie ma nawet wzmianki o rozbudowie sieci dystrybucji o nasz kraj. Cóż, być może na to przyjdzie nam poczekać do premiery Pixela 8 w tym roku.

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama