Google

Google może, ale nie powinno lekceważyć Binga

Jakub Szczęsny
Google może, ale nie powinno lekceważyć Binga
18

Na podstawie ostatnich doniesień z ComScore można wysnuć wnioski, iż Bing nie jest już tylko ciekawostką przyrodniczą i Google powinno przywiązywać sporą uwagę do cały czas umacniającego się konkurenta. Po raz pierwszy Bing osiągnął bowiem pułap 20% udziału w rynku wyszukiwarek w Stanach Zjednoczony...

Na podstawie ostatnich doniesień z ComScore można wysnuć wnioski, iż Bing nie jest już tylko ciekawostką przyrodniczą i Google powinno przywiązywać sporą uwagę do cały czas umacniającego się konkurenta. Po raz pierwszy Bing osiągnął bowiem pułap 20% udziału w rynku wyszukiwarek w Stanach Zjednoczonych - w kluczowym dla obydwu gigantów kraju.

Zmiany, które zostały wykazane przez ComScore nie są wielkie, jednak samo to, że Bing w ogóle utrzymuje się w obliczu tak silnego Google jest już bardzo znamiennym faktem, iż produkt Microsoftu nie odstaje jakością od konkurencyjnego rozwiązania, choć tak naprawdę jest on nieco inny. Microsoft nie postanowił zrobić kompletnej kalki wyszukiwarki z Mountain View - o ile na pierwszy rzut oka działają one podobnie, to diabeł ukryty jest w szczegółach - Bing oprócz tego, że potrafi wyszukiwać dane, to w dodatku jest niesamowitym narzędziem do ich przetwarzania oraz analizowania.

Microsoft, mimo wysokiego wyniku na rynku wyszukiwarek jest daleko w tyle za rozwiązaniem Google. O niemal połowę mniejszy od Binga jest Yahoo, kóry jak być może pamiętacie został pobity przez Microsoft w niespełna tydzień od uruchomienia usługi.

ComScore wykazał oczywiście także zależności między wyszukiwarkami oraz przeglądarkami. Po nawiązaniu współpracy z Mozillą, Yahoo proponowało użytkownikom IE oraz Google Chrome, by przenieść się na Firefoxa. W wypadku Microsoftu oraz Google, przeglądarki nie są tylko produktami, ale i bardzo ważnymi elementami ekosystemu. Jak wielką uwagę firmy przywiązują do "okna" na Internet jest chociażby fakt, że Microsoft postanowił ubić swój kluczowy produkt, by wprowadzić "nieco inny". W każdym razie, inaczej nazwany i nastawiony na nieco inną formę jego obsługi.

Google w każdym razie jest jeszcze niekwestionowanym liderem, ale nie oznacza to, że tak być musi cały czas. Microsoft cały czas pielęgnuje swoje usługi i choć wydaje się, że pozycja giganta wyszukiwarek jest niezachwiana, Binga lekceważyć nie można. Pod płaszczykiem najzwyklejszej wyszukiwarki znajduje się tam bowiem potężne narzędzie do analizowania i "rozumienia" danych. A w tym Google Microsoftowi na razie nie dorównuje.

Grafika: 1, 2

Źródło: ComScore

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu