Google

Od teraz na bogato. Zdjęcia do Google Street View będzie robił elektryczny Jaguar

Paweł Winiarski
Od teraz na bogato. Zdjęcia do Google Street View będzie robił elektryczny Jaguar
Reklama

Google doczekało się wreszcie swojego pierwszego w pełni elektrycznego pojazdu, który będzie jeździł po ulicach i robił zdjęcia do Street View w Google Maps.

W dość ciekawą kolaborację weszli Google oraz Jaguar Land Rover. Na jej bazie po Dublinie będzie jeździł Jaguar I-Pace z zestawem odpowiedzialnym za fotografowanie lokacji do Street View w Mapach Google.

Reklama

Jaguar I-Pace, poza zdjęciami, będzie również zbierać bardziej ogólne dane Map Google, wyposażono go również w czujniki jakości powietrza firmy Aclima. Oznacza to, że elektryczny I-Pace przygotuje również w Dublinie mapę jakości powietrza, biorąc pod uwagę każdą odwiedzoną ulicę. Zmierzy emisję dwutlenku azotu i dwutlenku węgla a także drobnych cząsteczek pyłu zawieszonego. Google zamiera również udostępnić zgromadzone dane Radzie Miasta Dublina, co jak rozumiem, pomoże w późniejszych decyzjach o tym, jak poprawić jakość powietrza w mieście.

Zawsze szukamy możliwości ulepszania naszej floty pojazdów i istnieje potencjał na zwiększenie udziału aut elektrycznych w przyszłości, ale nie mamy w tej chwili żadnych konkretnych ogłoszeń.

-powiedział rzecznik Google zapytany o to, czy firma planuje używać do skanów Street View większej ilości aut elektrycznych.

To nieco zaskakujące, że przy ciągle rozwijającej się branży aut elektrycznych i momentami niezrozumiałych wręcz działaniach związanych z ochroną środowiska (Apple i brak ładowarek w pudełkach ze smartfonami), tak wielka firma jak Google dopiero teraz decyduje się na korzystanie z elektrycznego auta podczas pracy przy Google Maps. Tym bardziej, że to tylko Dublin, a nie ogłoszono żadnych planów na kolejne miasta czy kolejne elektryczne auta we flocie Street View.

Według danych producenta, jakie można znaleźć na stronie, dystans, jaki I-Pace pokona na jednym ładowaniu w trybie miejskim to 470 kilometrów.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama