Chromebooki nigdy nie należały do sprzętu stworzonego do trudnej, wymagającej pracy. Zdecydowanie lepiej pasuje do nich określenie prostego, mobilnego sprzętu do codziennych zadań, jednak Google stara się powoli konkurować z Microsoftem i linią Surface oraz Apple i serią iPad Pro. Czy nowy model o pseudonimie Kidd będzie przełomem w tej walce?
Kidd będzie najwydajniejszym laptopem z Chrome OS w historii. Tylko właściwie po co?
Nietypowa propozycja
Dotychczas najwyżej pozycjonowany Google Pixelbook korzysta z procesorów Intel Core i5 7Y57 lub i7 7Y75, zatem mówimy tu o niskonapięciowych, dwurdzeniowych układach, które jednak w pełni zaspokajają nawet potencjalny apetyt Chrome OS na komponenty sprzętowe. Wkrótce być może poznamy coś nieporównywalnie mocniejszego.
Dokładniej pisząc, chodzi tu o laptop wyposażony w układ Intel Core Kaby Lake G, czyli z zintegrowaną kartą graficzną AMD Radeon. Muszę przyznać, że to naprawdę bardzo dobre połączenie dla urządzenia mobilnego. Wyróżnia się on czterema rdzeniami fizycznymi, ośmioma wątkami o taktowaniu maksymalnym od 2,8 do 3,1 GHz albo od 3,8 do 4,2 GHz w trybie Turbo.
Ważniejszym elementem całej układanki pozostaje grafika. Ten procesor dysponuje GPU AMD Radeon RX Vega M GH lub GL, które różnią się liczbą jednostek obliczeniowych, renderujących, teksturujących, zegarem czy przepustowością pamięci HBM2. W tym wszystkim nie zabraknie także energooszczędnej grafiki zintegrowanej Intel HD Graphics 630.
Sztuka dla sztuki
Układ ten jest naprawdę mocny. Nawet słabsza RX Vega GL może konkurować z Nvidią GeForce GTX1050, podczas gdy GH to już poziom GTX1060 Max-Q, zatem mamy tu do czynienia z czymś nadającym się również do gier i wymagających mocnych podzespołów aplikacji. Wszystko jednak wydaje się być przyszłościową decyzją.
W końcu teraz można uruchamiać aplikacje dla Linuxa na Chrome OS. Wkrótce ma zostać również dodana możliwość włączenia akceleracji GPU, co z kolei pozwoli rzeczywiście pograć na takim laptopie. Wkrótce będziemy mogli zainstalować Steama i nasze ulubione gry, a potem nawet w nie pograć.
Z tej perspektywy to dobry krok. Na razie Chromebooki nie są ani trochę kojarzone z wydajnym urządzeniem, ale kto wie, czy za kilka lat nie uda się Google stworzyć bardzo dobrego fundamentu także do pracy. Nie pozostaje nic innego, jak obserwować nowości w repozytorium Chromium na Gicie.
źródło: xda-developers
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu