AndroidPolice opublikował zrzut ekranu z aplikacji Google Duo, w której pojawiła się prośba o powiązanie jej z historią połączeń. Co w rezultacie sprawi, że z poziomu aplikacji będziemy mogli wykonywać zwykłe połączenia telefoniczne jak i rozmowy wideo.
Działanie Google Duo w zasadzie jest takie samo, co FaceTime, czyli mamy tu rozmowy audio/wideo 1:1, aplikacja jest mała, szybka, z dobrą jakością wideo, do tego umożliwia rozmowy przez przy użyciu zarówno sieci komórkowej, jak i WiFi.
Różnica jest taka, że FaceTime jest zintegrowany z książką kontaktów na iOS, która rozpoznaje, czy dana osoba, do której chcemy zadzwonić ma możliwość rozmowy przez FaceTime czy nie. To robi dużą różnicę. Sam już kilka razy skorzystałem z tej formy połączenia, tylko dlatego, że system mi ją podpowiedział w ten sposób.
To ma duże znaczenie, jeśli chodzi o popularyzację jakiegoś rozwiązania, a Google zaczyna to dostrzegać. Nie tak dawno, dzieliłem się z Wami swoimi przemyśleniami, dlaczego Google nie zrobił od samego początku swojego iMessage na Androidzie.
Teraz wróćmy do Google. Po co tak na siłę próbował walki z Facebookiem na polu, które było już zajęte? Miał przecież Androida, widział poczynania Apple, który bez tworzenia kilku aplikacji do wiadomości, dodatkowych kilku komunikatorów, udostępnił rozwiązania, który użytkownicy pokochali. iMessage to SMS-y, do których wszyscy byli jeszcze przyzwyczajeni w 2011 roku, no i komunikator w jednym, genialne rozwiązanie jeszcze dziś. Gdyby wszyscy z moich kontaktów korzystali z tego rozwiązania, w życiu nie instalowałbym opasłej krowy jaką jest FB Messenger. Do tego równie genialny FaceTime, wszystko zintegrowane z książką telefoniczną, nawet z panelem wybierania numerów. Czemu Google nie poszło od razu tą drogą?
Być może taka integracja na Androidzie w przypadku Duo, to początek działań zmierzających do domyślnego zastąpienia aplikacji telefonu na czystych Androidach. Podczas testów Nokii 3, zauważyłem, że Duo pojawił się w niej domyślnie, w pakiecie z innymi aplikacjami Google.
Brakuje jeszcze tylko wspomnianego iMessage na Androidzie. Aplikacji do wiadomości SMS/MMS i komunikatora w jednym, który również byłby zintegrowany w podobny sposób z systemem i rozpoznawał, czy ktoś po drugiej stronie może pisać przez nią, czy tylko przez SMS-y.
Więc może i podobna integracja czeka Google Allo? Byłby świetnym zamiennikiem systemowych wiadomości. A skala, zasięg i dostępność telefonów z Androidem sprawiłaby, że być może Messenger straciłby wtedy na znaczeniu. Większość osób, które narzeka na zasobożerność, ociężałość czy drenowanie baterii przez ten komunikator, tłumaczą, że korzystają z niego tylko dlatego, że większość znajomych na nim siedzi.
Jeśli Google pójdzie tą drogą, argumentacja ta z czasem może nie być do końca właściwa. Osobiście będę kibicował takiej koncepcji. Uważam, że Google nie wykorzystał do tej pory w pełni potencjału Androida, do popularyzacji swoich rozwiązań na rynku komunikatorów głosowych i tekstowych. Czas to nadgonić. Jeśli zrobią to tak jak Apple na iPhone - sukces murowany.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
