Pamiętacie Pizza Syndicate? Ten symulator pizzerii to jedna z tych gier, które często towarzyszyły mi w dzieciństwie, podczas zabaw z pierwszym komp...
Pamiętacie Pizza Syndicate? Ten symulator pizzerii to jedna z tych gier, które często towarzyszyły mi w dzieciństwie, podczas zabaw z pierwszym komputerem. Gdy dziś zobaczyłem Good Pizza, Great Pizza bez wachania pobrałem tytuł na swój smartfon licząc na to, że miłe wspomnienia wrócą. Okazało się jednak, że mamy tu do czynienia z nieco inną rozgrywką…
Rozgrywkę zaczynamy od podania naszego wieku a także opcjonalnej synchronizacji z Apple ID, która pozwoli odblokowywać acheivementy oraz pozycjonować się na listach najlepszych graczy. Zakładam, że w przypadku androidowej wersji gry sytuacja wygląda podobnie. Tam mamy oczywiście do czynienia z kontem Google, które łączymy z Good Pizza, Great Pizza.
Kiedy naszym oczom, po raz pierwszy ukaże się ekran powitalny, nie mamy zbyt dużego wyboru jeśli chodzi o tryby rozgrywki. Jedyna dostępna opcja to „story”. Obok „free mode” widnieje kłódka a więc wygląda na to, że rozgrywka w której dowolnie rozwijamy naszą pizzerę, będzie do odblokowania później.
W wariance „story” wita nas krótka animacja, dzięki której poznajemy naszą złowrogą konkurencję, której siedziba mieści się po drugiej stronie ulicy. W krótkim serwisie informacyjnym oglądamy również krótką reklamę naszej pizzerii. Nikt jeszcze nie wie, czego może się po nas spodziewać więc pora zrobić dobre wrażenie z okazji otwarcia nowego lokalu…
Każdy wirtualny dzień, trwający zaledwie kilka minut, to jedna runda w grze. Zaczynamy od przywitania szefa kuchni z naszej konkurencji, który codziennie odwiedza naszą pizzerę, żeby spróbować naszej pizzy i w niewybredny sposób skrytykować nasz kulinarny kunszt. Dzięki jego radom, możemy jednak nauczyć się mechaniki całej zabawy. W lewym górnym rogu znajduje się zegar, wskazujący czas. Im szybciej będziemy robić pizzę, tym więcej klientów uda nam się obsłużyć w trakcie jednego dnia pracy.
Gra polega na komponowaniu pizzy według wskazówek naszych klientów. Kiedy w restauracji pojawia się gość, należy uważnie przeczytać na co ma ochotę. Czasami jedno „without” albo „no” potrafi zupełnie odmienić oblicze naszego „placka”. Klienci bywają wybredni dlatego nie zdziwcie się jeśli ktoś będzie chciał pizzę bez sosu albo sera.
Proces gotowania jest bardzo prosty. Z dostępnych kubeczków wybieramy odpowiednie składniki a następnie układamy je na stole. Zaczynamy od ciasta na które wrzucamy składniki. Warto jednak dobierać je z umiarem. Za każdy składnik musimy zapłacić a więc z ilością dodatków nie należy przesadzać. Im szybciej przygotujemy pizzę tym bardziej zadowolony będzie klient. Po ułożeniu składników, wstawiamy „placek” do pieca, kroimy go a następnie zamykamy w pudełku. Na koniec dnia, podliczamy wydatki i zarobek. Zaoszczędzone pieniądze możemy przeznaczyć na nowe rodzaje składników, power-upy ulepszające naszą pizzerię (np. nowe stoliki albo piec o wyższej mocy) lub naprawy, które z czasem będą niezbędne.
Z czasem, prepisy na pizzę stają się coraz bardziej wymyślne. Konkurencja wymyśla najróżniejsze „wynalazki” a my musimy dostosowywać się do wymagań rynku. W moim odczuciu, dorosły gracz może się szybko znudzić całą zabawą. W grze zdecydowanie zabrakło większej ilości zadań menedżerskich. Nie możemy personalizować restauracji a jedyne na co mamy wpływ to wygląd pizzy, którą podajemy klientom. Z tego powodu, tytuł dedykowany jest bardziej dla dzieci...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu