Internet

Korzystasz z GIF-ów? Spodziewaj się w nich treści sponsorowanych

Jakub Szczęsny
Korzystasz z GIF-ów? Spodziewaj się w nich treści sponsorowanych
Reklama

Paulo Coelho zwykł mawiać, że jeden GIF może być wart więcej, niż tysiąc słów. No, dobra. Nic takiego nie powiedział, ale uznajmy, że gdyby tak stwierdził, to miałby rację. Bo rzeczywiście - takie obrazki są bardzo wdzięcznym nośnikiem pewnych uniwersalnych, przyrodzonych do internetu przesłań. Giphy, jako jedna z większych platform oferujących szybki dostęp do takich grafik zamierza zagrać va banque i wprowadzić doń treści sponsorowane.

Giphy, jako jeden z większych dostawców wyszukiwarek GIF-ów, również w sieciach społecznościowych jako przyciski dające dostęp do specjalnego obszaru wyboru, zacznie prezentować w wynikach wyszukiwania treści od sponsorów. Nie oznacza to, że obok pożądanych przez nas animacji zobaczymy sztampowe, smutne reklamy. Wygląda na to, że będą to atrakcyjne GIF-y, które będą pasować do wyników wyszukiwania. Przykład najprostszy z możliwych: chcemy umieścić GIF-a z czekoladą. Wpisujemy zatem w wyszukiwarkę "czekolada". Co nam się pojawi? Materiał od Milki chociażby, gdzie dobrze odżywiona, niebieska fioletowa krówka puści oko do konsumenta. Treść mu się spodoba i wrzuci ją do swojego posta. Win-win, prawda?

Reklama

Strategia Giphy jest całkiem słuszna. Zwłaszcza, że już teraz, serwis oraz usługa mogą się poszczycić 250 milionami użytkowników miesięcznie. Użytkownicy korzystają z wyszukiwarki za pomocą zaimplementowanych mechanizmów w mediach społecznościowych oraz strony internetowej będącej bazą tego typu treści. Skoro są użytkownicy, jest potencjał, trend i moda - rozwiązanie należy monetyzować. Oby tylko było to na tyle atrakcyjne dla użytkownika, by osiągnąć zamierzony cel "bez ofiar".

Giphy ma spory zasięg - żal by było z tego nie skorzystać

Kto korzysta z Giphy? Messenger, Slack, iMessage, Twitter i inni. 9GAG, największa obecnie platforma "śmiesznych obrazków" w światowym internecie również korzysta z bogatych zasobów startupu. Kanałów dotarcia do konsumentów reklam jest sporo i co ważne, są oni świetnie zdywersyfikowani. Slack na przykład to platforma, w której obracają się już aktywni zawodowo ludzie, którym GIF-y i podobne wynalazki nie są obce, więc będą chętnie z nich korzystać. Twitter z reguły jest narzędziem w rękach osób aktywnych w mediach społecznościowych. W zasięgu Giphy znajdują się także komunikatory. Możliwości jest mnóstwo.


Przy okazji, Giphy ma spore portfolio własnych inicjatyw związanych z prowadzonym przez siebie biznesem. Pamiętacie może okolicznościowe treści, na przykład tworzone przez zespół startupu z myślą o Oscarach, czy wyborach prezydenckich w USA? Jeżeli tak, to Giphy spełniło swoje zadanie. I jednocześnie, jest to dobry pomysł na promowanie różnych wydarzeń, który w przyszłości może być dla platformy źródłem przychodu.

Giphy dodatkowo świetnie odpowiada potrzebom nowego pokolenia

Pokolenie Z, czyli osób, które nie wyobrażają sobie życia bez internetu oraz portali społecznościowych to grupa bardzo specyficznych odbiorców, którzy stworzyli własną kodyfikację w porozumiewaniu się i jej specyfika dotyczy również materiałów obrazkowych. To dlatego tak dobrze przyjęły się emoji i tak często wykorzystuje się właśnie GIF-y. Jako, że generacja Z już niedługo będzie stawać się grupą pełnoprawnych konsumentów ze sporą siłą nabywczą (którą szacuje się na 44 miliardów dolarów!), należy szukać do niej specjalnych kanałów dotarcia. Giphy zatem doskonale czuje rynek i zmiany, które czają się już za rogiem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama