Facebook dominuje w 127 krajach na 137 wziętych pod uwagę na Światowej Mapie Social Media. Jeszcze w 2009 roku miał on 16 konkurentów, dziś na tej liś...
Facebook dominuje w 127 krajach na 137 wziętych pod uwagę na Światowej Mapie Social Media. Jeszcze w 2009 roku miał on 16 konkurentów, dziś na tej liście jest jedynie czterech. Oczywiście Facebook jest społecznościówką numer jeden na świecie ale ciągle obmyśla swój “plan dominacji nad światem”. Moim zdaniem w chwili uzyskania monopolu przez tą sieć zacznie się tendencja spadkowa, bo przecież nie będzie już państw (i sieci) do przejęcia... Jednak pomimo tego, że “fejs” rewolucjonizuje sposób komunikacji i “zmniejsza świat” to nie jest to moim zdaniem koniec możliwości jakie drzemią w internecie. Czy to dobrze czy źle, że powstał taki Facebook? Nie wiem, są zwolennicy i przeciwnicy. Ja osobiście “podtrzymuję przy życiu” swój profil, choć bardziej korzystam obecnie z funkcji biurowo-komunikacyjnych niż rozrywkowych to jednak myślę, że bez problemu mógłbym żyć bez niego.
Jedyną rzeczą jaka mnie naprawdę martwi to obietnica Marka, że Facebook będzie zawsze darmowy - podstawowa wersja i owszem, ale coraz więcej opcji jest poddawanych “monetyzacji” i to mnie zaczyna martwić - kiedy ta sieć wejdzie na taki poziom, w którym nie będzie mgła już zarobić więcej i zacznie “wymyślać” nierealne sposoby ściągania pieniędzy od podatników... o przepraszam miało być użytkowników;). To jednak bajka na inną okazję...
Konkurencja Facebooka ma obecnie, w sumie ponad miliard aktywnych użytkowników. Dlaczego, jednak tak niewiele informacji przedostaje się o nich do świata mediów? Może dlatego, że nie są one tak agresywnie ekspansywne jak Facebook, pilnują swojego poletka i dbają o swoich użytkowników. A może dlatego, że Facebook nie chce żebyś o nich słyszał i głosi on swoją "religię" jako jedyną słuszną, wpływając za pośrednictwem mediów do których ma dostęp na nasze decyzje o tym, którą sieci wybierzemy mając do dyspozycji “jedyny słuszny wybór = Facebook”.
Vincenso Cosenza stworzył mapę świata na której, dzięki rankingowi Alexa odtworzył on dzisiejsze realia stref wpływu sieci społecznościowych. Na jego blogu możesz prześledzić dane dotyczące społecznościówek począwszy od 2009 roku, kiedy u nas w kraju królowała jeszcze Nasza-Klasa - dziś coraz bardziej niszowa, choć jeszcze zipiąca - nie napiszę jednak kto ją wykończył;).
Facebook ma o co walczyć.
Oczywiście nigdzie nie jest powiedziane, że osoby korzystające z innych społecznościówek nie mają konta na Facebooku, choć może trudno jest w to uwierzyć, to są takie kraje i “fejs” walczy zaciekle o te ostatnie bastiony "niezależnych mediów społecznościowych". Dlaczego napisałem niezależnych? Dlatego, że w moim osobistym przekonaniu Facebook wraz z otwarciem się na świat, a nastepnie wkroczeniem na giełdę, stracił sporo ze swojej niezależności, choć dalej jest kontrolowany w większości przez Marka Zuckerbrga, to już nie ma on osobiście takiej władzy. Czy był on jednak bardziej niezależny wcześniej, kiedy był pod "totalitarnymi rządami" jednej osoby? Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale na pewno jego powszechność w innych krajach niż USA trochę tą niezależność nadszarpuje promując i forsując swoje rozwiązania i swoją politykę jako te najlepsze i najwłaściwsze. Nie można im tego jednak odebrać, są najszybsi we wprowadzaniu zmian i dyktują nowe trendy w biznesie social media.
Wszystkie, "konkurencyjne" sieci łącznie to 788 milionów aktywnych użytkowników, plus około 500 milionów dodaje Twitter co razem daje, grubo ponad miliard użytkowników o których chce zawalczyć Facebook. Z kim będzie walczył? Z czterema wielkimi, którzy do tej pory skutecznie opierali się dominacji giganta a są to: QZone, V Kontakte, Odnoklassniki i Cloob plus oczywiście Twitter.
QZone 552 miliony użytkowników
Jest to jedna z największych sieci społecznościowych, która rządzi niepodzielnie w Chinach i Korei Południowej a jest połączeniem Facebooka i Myspace. Sieć jest częścią imperium Tencent, który jest także właścicielem chyba najpopularniejszego w tej części świata komunikatora QQ. Użytkownikami tej sieci są głównie osoby młode w wieku 18-24 lat, których przyciąga nie tylko możliwość blogowania ale także dzielenie się zdjęciami, słuchanie muzyki i prowadzenia dzienników. Połączenie kilku platform społecznościowych w jedną zapewne pomogło Qzone, ale przyczyny takiej popularności można także szukać w tym, że ponad 2600 stron jest w Chinach poblokowane, włącznie z Google, Facebookiem czy YouTube. W całej sytuacji jest jeden znak zapytania, a stawia go Twitter, który jest jedną z blokowanych stron, ale pomimo tego ma spora ilość użytkowników w Chinach dzięki serwerom proxy. Więc co tak naprawdę stoi, w tym przypadku na przeszkodzie Facebookokowi?
V Kontakte 190 milionów użytkowników
Można powiedzieć, że to praktycznie lustrzany klon Facebooka w Rosji. Posiada identyczne funkcje wraz z przyciskiem “Like”. Ta społecznościówka, znana obecnie pod nazwą VK jest również drugą pod względem ilości odwiedzających ją użytkowników stroną w tej części świata. Nawet październikowa wizyta Marka Zuckerberga u premiera Dimitra Miedvedeva nie spowodowała wielkiego wzrostu zainteresowania Facebookiem, a wręcz pokazała ona to jak trudna może być droga “fejsa” na tym gruncie. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że ten portal jest wykorzystywany w "praktykach pirackich" na co Facebook raczej by sobie nie mógł pozwolić.
Odnoklassniki 45 milionów użytkowników
To kolejny stopień do przeskoczenia w Rosji. Strona jest głównie skierowana od ludzi, którzy chcą odnaleźć swoich znajomych ze szkoły (Nasz Klasa lub Classmate). Użytkownicy to głównie ludzie w wieku 25-34 lat, którzy pragną nawiązać kontakt ze swoimi kumplami ze szkoły oraz podzielić się zdjęciami. Ta strona jest zdobywcą 7 miejsca w rankingu najczęściej odwiedzanych w Rosji stron (60 według Alexy na świecie). Odnoklassnki są także dwukrotnym laureatem rządowego wyróżnienia Runet Prize, czyli posiadają oni poparcie rządu, co chyba ma jakiś niewielki wpływ na ich wskaźnik popularności;).
Cloob 1 milion użytkowników
Może to nie dużo, ale największą liczbą aktywnych użytkowników są mężczyźni starsi niż 65 lat, to dość niespotykany wiek wśród ogólnie znanych z młodej populacji społecznościówek. Cloob jest stroną Irańską. Jest platformą, która wyrosła w momencie kiedy rząd zablokował dostęp do innych portali społecznościowych jak Facebook, Orkut czy Twitter. Na stronie głównej, mają oni komunikat, że jest to jedyny portal społecznościowy prosperujący zgodnie z prawem irańskim, co zapewne przekonało rząd do niezamykania tej platformy;). Użytkownikiem strony można zostać jedynie na zaproszenie i oferuje ona podobne opcje do innych tego typu stron.
Na świecie istnieje jeszcze kilka potencjalnych konkurentów Facebooka.
Wspomniany wcześniej Twitter zdobywa sobie coraz większe rzesze fanów, choć na przykład u nas - nie wiem dlaczego - jego popularność nie powala. Podobnie w górę pnie się Pinterest i Tumblr, czyli serwis imitujący “tablicę korkową” oraz serwis oferujący platformę blogerską - tak w skrócie;). Także przy niepomyślnych dla Facebooka wiatrach już na jego poletko czekają serwisy, które powalczą o koronę króla w momencie, kiedy on zacznie tracić na swojej popularności - co zapewne szybko nie nastąpi, ale jest - chyba - nieuniknione;).
Duży potencjał rozwojowy ma również Google Plus. Choć często można usłyszeć głosy niezadowolenia, mówiące o tym, że Google forsuje użytkowników Gmaila do zapisywania się do G+, osobiście uważam jednak, że jest to najlepszy kandydat do przejęcia schedy po Facebooku. Bardzo odpowiada mi minimalizm G+ oraz to, że można tam w dość łatwy sposób uzyskać dostęp do wszelkiej maści specjalistów, znacznie łatwiej niż w przypadku Facebooka - nie wiem czy jest to jedynie moje spostrzeżenie.
Czasami można odnieść wrażenie, że wszystko kręci się w około Facebooka, a nie zawsze jest to prawdą. Choć ta sieć niewątpliwie jest najbardziej nagłaśnianą przez media. To wszystko można podsumować stwierdzeniem “nie zawsze to, że coś nie dzieje się na zachodzie, głównie w USA nie oznacza, że nigdzie się nie dzieje”. Dobrym przykładem jest tu PSY i jego hicior “Gangam Style” - wielu mówi, że jest to hit jednego sezonu, a tak na prawdę sprzedaje on swoje kawałki i odnosi sukcesy w Korei od 2001 roku.
Co waszym zdaniem wpływa na spadek popularności “lokalnych social media” a wzrost popularności Facebooka? Bawiąc się we wróżki, może powiecie mi co się stanie w momencie zdominowania całego świata przez Facebooka? Jaka, według was sieć społecznościowa jest godnym następcą “króla” lub jakie opcje widzielibyście w swojej wymarzonej “socjalce”? Z jakiej, innej niż Facebook, platformy społecznościowej korzystacie najczęściej?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu