Gaśnica to jeden z obowiązkowych przedmiotów, który powinien znaleźć się w samochodzie każdego kierowcy. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że istnieje coś takiego jak jej legalizacja. Czy po upływie jej ważności na właściciela pojazdu czeka mandat?

Odpowiednie wyposażenie pojazdu to klucz do zapewniania bezpieczeństwa sobie i pasażerom. Jedną z rzeczy, która koniecznie powinna znaleźć się w aucie, jest oczywiście gaśnica. Przepisy mówią również o karach dotyczących właśnie tego sprzętu.
Polecamy na Geekweek: Mandat za ekran dotykowy? Policja nie zna litości
W internecie można znaleźć wiele tekstów, które podejmują się tematu legalizacji gaśnicy. Ile artykułów tyle opinii. Jak jest naprawdę? Czy kierowca może otrzymać mandat za “przeterminowany” obowiązkowy przedmiot w samochodzie?
Gaśnica w samochodzie
To obowiązkowy element wyposażenia każdego auta w Polsce. Jej obecność w pojeździe nie tylko spełnia wymogi prawne, ale także zwiększa bezpieczeństwo, umożliwiając szybkie i skuteczne reagowanie w przypadku sytuacji kryzysowej.
Najpopularniejszymi gaśnicami są modele proszkowe o wadze 1 lub 2 kg, które dzięki względnie małym rozmiarom, łatwo się mieszczą w samochodzie. Warto jednak mieć na uwadze, że im większe urządzenie, tym dłużej działa, co przekłada się na większą skuteczność w razie pożaru. 1 kg gaśnica proszkowa działa przez około 6 s, zaś większa przez przynajmniej 8 i zawiera więcej środka gaśniczego.
Dlaczego ten typ gaśnicy jest najczęściej wybierany przez Polaków? Otóż gaśnica proszkowa jest najskuteczniejsza i najbardziej uniwersalna w walce z ogniem. Ponadto posiadają one również dużą tolerancję na szeroki zakres temperatur. W związku z tym możemy bezpiecznie przechowywać ją w samochodzie.
Samo jednorazowe kupienie gaśnicy i trzymanie jej w samochodzie, niestety nie jest najlepszą decyzją. Choć może być to niewygodne, to musimy pamiętać o okresie gwarancji Jest to czas, w którym producent gwarantuje, że gaśnica będzie prawidłowo działać. Okres ten trwa aż 5 lat od daty produkcji.
Najważniejsze informacje o gaśnicy znajdziemy na specjalnej naklejce. Data ważności oraz data produkcji są dodatkowo wybijane na sprzęcie.
Legalizacja gaśnicy - czym jest i co oznacza dla kierowcy?
Ważna legalizacja gwarantuje pełną sprawność gaśnicy. Zapewnia pełne wsparcie podczas pojawienia się ognia i walki z nim. Producenci już na starcie ostrzegają konsumentów, że nie gwarantują pełnej sprawności gaśnicy po upłynięciu 2 lat od daty produkcji. Na szczęście można poddać ją badaniu u diagnosty, który przedłuży jej ważność o rok. Taka usługa nie jest droga i kosztuje zaledwie 10-12 złotych. Jeżeli taka opcja was nie przekonuje, zawsze można kupić nową gaśnicę.
Czas więc odpowiedzieć na pytanie znajdujące się w tytule tego artykułu. Otóż przepisy nie wymagają, aby kierowca miał zalegalizowaną gaśnicę podczas kontroli drogowej. Wystarczy, że znajduje się ona w samochodzie w łatwo dostępnym miejscu. Funkcjonariusz w trakcie kontroli nie ma więc podstaw prawnych do nałożenia kary finansowej, jeżeli byłaby “przeterminowana”.
Mandaty związane z gaśnicą
Brak gaśnicy w samochodzie może skutkować otrzymaniem kary finansowej. W przypadku, gdy policja zatrzyma kierowcę do kontroli drogowej i stwierdzi, że w pojeździe nie ma gaśnicy, funkcjonariusze mogą ukarać kierowcę mandatem. Jego wysokość z kolei może wynieść od 20 do 500 złotych w zależności od okoliczności i ostatecznej decyzji policjanta.
To jednak nie koniec. Polskie prawo wspomina również o tym, że gaśnica nie może stanowić zagrożenia dla samego kierującego, jak i jego pasażerów. W praktyce oznacza to, że położenie jej luzem pod nogami, czy na półce bagażnika bez odpowiedniego zabezpieczenia jest błędne i w świetle prawa stanowi wykroczenie. Wyobraźmy sobie sytuację, że osoba za kółkiem dynamicznie hamuje lub nawet wpada w poślizg, gaśnica położona luzem może z dużym impetem uderzyć kogoś np. w głowę, doprowadzając do tragedii.
Z tego względu przepisy przewidują mandat za złe zabezpieczenie. Ten wynosi do 200 złotych i odwołuje się dokładnie do “niewłaściwego użytkowania samochodu, które zagraża bezpieczeństwu osób znajdujących się w pojeździe i poza nim”.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu