Mogą wypuszczać rocznie nawet 30 hitów. Ich gry zainstalowano łącznie 800 mln razy, a w ciągu ostatnich 30 dni zagrało w nie 150 mln osób. O jakiego g...
Mogą wypuszczać rocznie nawet 30 hitów. Ich gry zainstalowano łącznie 800 mln razy, a w ciągu ostatnich 30 dni zagrało w nie 150 mln osób. O jakiego giganta growej developerki mi chodzi? To Gameloft – firma wyrosła na prostych javowych zręcznościówkach, coraz bardziej rozpycha się łokciami w branży.
Gdy zwykle pomyślimy od największych firmach robiących gry, to przed oczyma stają nam loga Blizzarda i Activision, EA czy Ubi Softu. I rzeczywiście Ci gracze mogą się pochwalić największymi obrotami, ale zaraz za ich plecami czai się już Gameloft, którego przychody ze sprzedaży w pierwszym półroczu wzrosły o 15 %, do 109,4 mln euro.
Jego obroty w 2010 roku wyniosły 141 mln euro i mimo, że jeszcze wtedy były o 9 razy mniejsze od obrotów, także francuskiego, Ubi Softu, to dawno zostawiły w tyle obroty polskiego CD Projektu, który mógł się ówcześnie pochwalić 50 mln zł.
Liczby, które podałem we wstępie rzeczywiście robią wrażenie. Warto jednak wspomnieć, że owy licznik 800 milionów instalacji zaczął swoją pracę jeszcze w czasach feature phonów, kiedy Gameloft opierał swoją działalność o javę, a gierki ściągało się wpisując specjalne kody do smsów.
Wydaje mi się, że w przyszłości można przewidywać, jeszcze większy wzrost znaczenia tego producenta, który już teraz oprócz pisania produkcji na Androida i iOSa, działa na większych konsolach i Windowsie. Cały czas jednak segment mobilny zostaje jego oczkiem w głowie.
Firma przewiduje, że od 2013 roku, coraz większą popularnością będą się cieszyły tanie smartfony i tablety o cenach oscylujących pomiędzy 50, a 100 euro. Gry na te urządzenia będą się radykalnie różniły od naszych dotychczasowych propozycji.
- mówi rzecznik firmy. Podobny trend widać choćby wśród producentów urządzeń mobilnych, którzy w ostatnich miesiącach wprost zalewają rynek tanimi tabletami, made in China. Jednak Gameloft widzi, że niemożliwie będzie na nich odpalenie ich high-endowych produkcji jak np. Modern Combat i dlatego w przyszłości spółka skoncentruje się na coraz prostszych gierkach zręcznościowych, niewymagających zbyt dużej mocy obliczeniowej.
Casualizacji ciąg dalszy?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu