Samsung

Galaxy S23 Ultra mogą mieć problem z ekranami. Co na to Samsung?

Mirosław Mazanec
Galaxy S23 Ultra mogą mieć problem z ekranami. Co na to Samsung?
Reklama

Jeśli wydajesz na smartfon ponad tysiąc dolarów, chcesz by wszystko było w nim idealne. A niestety nie zawsze tak jest.

Tzw. problemy wieku dziecięcego są niestety dość dobrze znane w świecie smartfonów. Pół biedy jeśli dotyczą one oprogramowania, choć oczywiście i tak nie powinno to mieć miejsca. Ale je na szczęście da się wyeliminować aktualizacjami. Gorzej, jeśli są to wady fizyczne.

Reklama

Jedną z najsłynniejszych tego typu wpadek były zielone ekrany w Huaweiu Mate 20 Pro. Problem dotyczył urządzeń z wyświetlaczami wyprodukowanymi przez koreańskie LG. Kto miał egzemplarz z ekranem chińskiego BOE – miał wszystko w najlepszym porządku. Producent  najpierw twierdził, że w przebarwieniach nie ma nic niepokojącego, ale finalnie wymieniał użytkownikom uszkodzone egzemplarze.

Najnowsze informacje dotyczą jednego z najdroższych obecnie smartfonów na rynku, czyli modelu Galaxy S23 Ultra. Samsung zakończył niedawno przedsprzedaż i pierwsze egzemplarze trafiają właśnie w ręce użytkowników. I pojawiają się też niestety pierwsze problemy. Kilku nowych właścicieli tych urządzeń zauważyło, że w prawym albo lewym dolnym rogu występuje dziwne „rozwarstwienie” wyświetlacza. Informacje o tym można znaleźć na Reddicie, Twitterze czy stronie us.community.samsung.com.

Dociekliwi internauci od razu przypomnieli, że podobna mała „bańka” pojawiała się w niektórych egzemplarzach Galaxy S22 Ultra. Co więcej, ponoć miało to również miejsce w Galaxy Note 10.

Co na to Samsung? Na razie firma nie ustosunkowała się do tych informacji. W zeszłym roku, przy modelu S22 Ultra, firma wyjaśniła na stronie pomocy technicznej na tajwańskim portalu, że jest to „normalne zjawisko” i nie wpływa na funkcjonalność ani żywotność produktu, a ludzie powinni bez obaw korzystać ze swoich urządzeń.

Samsung tłumaczył, że ​​wyświetlacze składają się z wielu elementów, m.in. ze szkła hartowanego powierzchniowo, warstwy pyłoszczelnej i wodoodpornej. A „bańka” którą widzą użytkownicy to zjawisko załamania światła, które staje się widoczne pod pewnymi kątami.

Rzeczą która mnie dziwi jest fakt, że jedni użytkownicy takie załamanie widzą, a inni nie.

Trzeba również przypomnieć o tym, że niektórzy nowi właściciele flagowych Samsungów skarżą się również na kłopoty z łączeniem z Android Auto za pomocą kable. Pisałem o tym w tym tekście.

Reklama

źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama