Obserwowałem, jak seria Galaxy Fold rozwija się od pierwszego prototypu i choć na razie nie zamierzam kupować takiego urządzenia, to przyglądałem mu się z zaciekawieniem. A zmieniono sporo, jednak wciąż brakowało jednego kluczowego elementu - obsługi rysika S Pen.
Po tym, jak nowy flagowiec z serii Galaxy zyskał obsługę rysika S Pen, Note odszedł w niebyt i najprawdopodobniej nigdy nie powróci. Z jednej strony trochę szkoda, z drugiej nie ma sensu dublować urządzeń - szczególnie, że przecież obsługa rysika była głównym wyróżnikiem tej biznesowej linii smartfonów Samsunga. Plotki o tym, że nowy Galaxy Z Fold również otrzyma wsparcie "piórka" były więc bardzo realne i tak naprawdę czekaliśmy jedynie na oficjalne potwierdzenie od koreańskiego producenta.
Samsung Galaxy Z Fold i Z Flip z obsługą S Pen
Chcemy wyznaczać nowe szczyty i otwierać zupełnie nowy świat ekscytujących doświadczeń dla jeszcze większej grupy osób. Mam nadzieję, że dołączysz do nas podczas debiutu naszej kolejnej rodziny Galaxy Z i podzielimy się kilkoma składanymi niespodziankami - w tym pierwszym w historii rysikiem S Pen zaprojektowanym specjalnie do składanych telefonów. Zamiast tym razem zaprezentować nową odsłonę Galaxy Note, będziemy dalej rozszerzać ukochane funkcje Note o więcej urządzeń Samsung Galaxy. W międzyczasie zaznaczcie w kalendarzach i obejrzyjcie nasze wydarzenie Unpacked 11 sierpnia aby zobaczyć, co się wydarzy.
- napisał na oficjalnym blogu Samsunga Dr. TM Roh.
Myślę, że wszystko jest jasne - nowe rozkładane/składane Samsungi dostaną własny rysik, z tego też wynika, że jest on zaprojektowany specjalnie dla nich i ten od ostatniego Galaxy S/Note nie będzie działał. Druga kwestia to oczywiście brak samego Galaxy Note. Na pewno pamiętacie, że to właśnie ta seria miała swoją własną imprezę Unpacked w sierpniu, można więc śmiało mówić o tym, że to już koniec biznesowej serii smartfonów.
S Pen to najlepsze, co mogło się przydarzyć Galaxy Z Fold
Nowy Galaxy Z Fold 3 (jakkolwiek zostanie ostatecznie nazwany) ma otrzymać mierzący 7,6 cala ekran, choć już 7,3 cala z pierwszego Folda z 2019 wręcz krzyczało o obsługę rysika. Jak rozumiem, było to jednak technicznie niewykonalne i ta fuzja musiała poczekać. Rozkładany smartfon to przede wszystkim dużo większa przestrzeń robocza, a ona aż prosi się o rysik. Jego obsługa w składaku była więc tylko kwestią czasu i będzie moim zdaniem stanowić jeden z najmocniejszych elementów nowej odsłony smartfona.
Nie do końca jednak rozumiem jak i po co obsługa rysika miała pojawić się w Galaxy Z Fold, czyli składanym smartfonie. Tu pomysł jest przecież o odwrotny - nie powiększamy przestrzeni roboczej, a zmniejszamy o mniej więcej połowę rozmiar urządzenia zanim schowamy je do kieszeni. Możliwe więc, że to po prostu nadinterpretacja słów TM Roha wynikająca z użycia liczby mnogiej odnoszącej się do kolejnych urządzeń Samsunga obsługujących S Pena. No bo i gdzie schowamy tam rysik? To może być problem przy dużym składaku, no chyba, że Samsung stworzył również składany, teleskopowy rysik i jakoś zmieści go do Z Flipa. Tylko po co?
A skoro o Z Flipie 3 mowa, to do sieci wyciekły dobrej jakości rendery smartfona. Widać na nich pionowe ułożenie podwójnego zestawu aparatów (prawdopodobnie po 12 Mpix z poprzedniej generacji) oraz większy (1,9 cala zamiast 1,1 cala) zewnętrzny ekran. Główny wyświetlacz ma mieć przekątną 6,7 cala i odświeżanie na poziomie 120 Hz, metalową ramkę i ulepszony zawias. Jeśli wierzyć wcześniejszym informacjom, Galaxy Z Flip otrzyma procesor Snapdragon 888 oraz 8 GB pamięci RAM, będzie dostępny w dwóch wariantach pamięci wewnętrznej - 128 GB i 256 GB, dostanie baterię o pojemności 3300 mAh z ładowaniem 15 Watowym. Obudowa ma spełniać normę IPX8.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu