Pytanie z tytułu jest otwarte. Możliwości jest naprawdę wiele i na tym etapie tworzenia oprogramowania trudno stwierdzić, czy w ogóle Google, Fuchsia się do czegoś przyda. Niektórzy już wieszczą, iż jest to dowód na to, iż w Mountain View mają śmiałe plany co do ostatecznego złączenia dwóch - na razie techniczne odrębnych projektów: Chrome OS i Android. Z drugiej strony, może to być zupełnie nowe oprogramowanie na... zupełnie nowe sprzęty.
Odnalezienie informacji na temat Fuchsia OS w repozytorium Git jest równoznaczne z tym, że twórcy oprogramowania w Google pracują nad czymś zupełnie nowym. Niemal w stu procentach pewne jest to, że nie jest to kolejna iteracja systemu Android (choć, może się okazać, że ten system czeka ogromna przebudowa). Eksperci doszukują się znaczeń we wstępnej identyfikacji wizualnej systemu, wiodącym kolorem jest fioletowy, który nie pasuje do żadnego z systemów, które w swoim portfolio posiada Google. To może być (i jednocześnie nie musi) wskazówka, że gigant pracuje nad czymś zupełnie nowym. Nie wiadomo jednak, jaka klasa urządzeń miałaby znaleźć się w obszarze zainteresowania Fuchsia OS.
Niemniej jednak, w projekt zaangażowane są bardzo ciekawe nazwiska. Między innymi mamy do czynienia z Travisem Geiselbrech'em, który pracował m. in. nad iOS-em od Apple. Dodatkowo, jedna z ważniejszych osób zaangażowanych w projekt Android, Brian Swetland również uczestniczy w pracach nad tym oprogramowaniem, co może stanowić wskazówkę dla zwolenników teorii mówiącej o kompletnej przebudowie Androida. W tej kwestii jestem mimo wszystko sceptyczny. Mówi się o tym, że Google bardzo mocno skupia się na funkcjonalnych walorach wersji mobilnego systemu pracującej z goglami VR. Przygotowanie się na możliwy napływ urządzeń korzystających z Daydream powinno spotkać się z mocniejszymi pracami giganta w tej kwestii i akurat ten scenariusz poczytuję jako najbardziej prawdopodobny, przy założeniu oczywiście, że Fuchsia OS w ogóle ujrzy światło dzienne.
Za systemem stoi jednak ciekawa technologia. Po pierwsze, mamy do czynienia z Magentą, która celuje głównie w konsumenckie urządzenia wyposażone w porządne procesory i wysokie ilości pamięci RAM. Czyli, również w dzisiejsze telefony komórkowe. LK natomiast dotyczy głównie mniej rozbudowanych systemów z wbudowanymi aplikacjami. Pełen opis technologii znajdujących się w Fuchsii jest dostępny tutaj. Google wskazuje na oczywiste różnice między nimi dając do zrozumienia, że będziemy mieć do czynienia z kompleksowym rozwiązaniem - to zaś mogłoby pasować właśnie do technologii VR.
Google nie chce się wypowiadać na temat tego systemu i jest to działanie zrozumiałe. Jednak, jeżeli jest to strategiczny projekt giganta, już wkrótce powinniśmy doczekać się kolejnych szczegółów i być może pewnego objaśnienia celowości wdrożenia Fuchsii. Poczekamy - zobaczymy.
Grafika: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu