Huawei kazało nam czekać dwa lata na odświeżenie topowych słuchawek FreeBuds Pro. Czy było warto?
FreeBuds Pro 2 choć wizualnie są zbliżone do poprzedniego modelu, Huawei odrobiło zadanie domowe i jeszcze bardziej dopracowało swoje flagowe słuchawki dokanałowe stawiając na nowoczesną technologię i rozwiązania, których trudno dopatrzeć się u konkurencji.
Zacznijmy jednak od początku. FreeBuds Pro 2 dostępne są w polskich sklepach, bez promocji za 899 zł. Słuchawki sprzedawane w trzech wersjach kolorystycznych już przy pierwszym otwarciu przyciągają uwagę - w szczególności model w kolorze metalicznym niebieskim (Silver Blue) inspirowanym kolorem roku Pantone (17-3938 Very Peri). Ja do testów otrzymałem model srebrny i muszę przyznać, że wizualnie podoba mi się najmniej. Wykonane z tworzywa sztucznego słuchawki mają błyszczącą powierzchnię, która nie tylko jest magnesem na kurz, ale i na odciski palców. Lepsze wrażenie sprawia matowe etui w tym samym kolorze. Pierwsze FreeBuds Pro krytykowane były za dość problematyczne wyciąganie ich z pudełeczka - w nowym modelu problem ten nie występuje. Mimo mocnych magnesów pojedyczne słuchawki można łatwo wyjąć mimo ich dość śliskiej powierzchni.
Same słuchawki w uszach leżą pewnie i nawet po wielu godzinach nie czułem dyskomfortu. Nie polecam jednak w nich leżeć na boku. Mimo swoich niewielkich rozmiarów odstają lekko od ucha i przy nacisku może zrobić się mało przyjemnie - choć można się do tego przyzwyczaić (co też udało mi się zrobić). Nie ma też mowy o przypadkowym wywołaniu jakiejś akcji. Wydawać by się mogło, że dość szeroka powierzchnia pałąka (rdzenia) służyć będzie do obsługi dotykiem. Nic bardziej mylnego. Słuchawkami zarządzamy poprzez gesty na jego krawędzi (w tym uszczypnięcie). W zależności od ustawień możemy dostosować gesty zatrzymywania i wznawiania odtwarzania, odrzucania połączeń, czy przełączania trybów ANC, które w tym modelu ma działać jeszcze lepiej niż w innych słuchawkach tego typu.
ANC w słuchawkach bezprzewodowych to już codzienność. Jak sprawdza się w Huawei FreeBuds Pro 2?
W zależności od tego czy wybieramy modele nauszne, czy te douszne/dokanałowe odczucia z aktywnej redukcji szumów będą zupełnie inne. A jak na tym polu wypadają FreeBuds Pro 2? Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia. Mimo, że producent zapewnia redukcję szumów do 47 dB dzięki m.in. wykorzystaniu trzech bardzo czułych mikrofonów, w niektórych sytuacjach ANC nie zdawało egzaminu. O ile w warszawskim metrze hałas był całkiem skutecznie eliminowany, tak przy podróży samolotem czułem większy dyskomfort, niż np. korzystając z wysłużonych już AirPods Pro. Podobnie w miejscach, gdzie wielu ludzi mówi jednocześnie.
ANC w słuchawkach Huawei miało skutecznie izolować mnie od tego typu dźwięków, jednak nawet przy głośności przekraczającej 75% wciąż one do mnie docierały. I to przy ustawieniach ANC w aplikacji na najwyższe. Redukcja hałasów zdawała egzamin w czasie spacerów, gdzie często przełączałem się na tryb świadomości - różnicę było słychać natychmiast. Być może to kwestia samego oprogramowania i w niedalekiej przyszłości pojawi się aktualizacja, która usprawni działanie tłumienia szumów.
Huawei zapewnia, że FreeBuds Pro 2 na jednym ładowaniu potrafią działać od 4 do 6,5 godzin. Czas ten różni się w zależności od głośności i ustawień ANC. Mnie udało się je rozładować po nieco ponad 3 godzinach - i muszę przyznać, że ten wynik był nieco rozczarowujący. Na szczęście etui pozwala szybko je podładować. Kilka minut w zamkniętym pudełku dało im zastrzyk energii do ok. 25%. Ładowanie zamkniętych słuchawek odbywa się zaskakująco szybko. Od 0 do 100 proc. to ok. 45 min (producent podaje 40 min). Naładowanie etui do pełna - z wykorzystaniem przewodu USB-C to ok. 1 godzina. Przy ładowaniu bezprzewodowym czas ten wydłuża się dwukrotnie. Bateria w etui ma pojemność 580 mAh więc słuchawki naładujemy kilkukrotnie zanim będzie trzeba podłączyć je do prądu.
FreeBuds Pro. Brzmienie słuchawek to podstawa
Huawei FreeBuds Pro 2 naszpikowane są nowoczesną technologią. To przede wszystkim tzw. Hi-Res Dual Sound System. Dzięki zastosowaniu osobnych przetworników dla tonów wysokich i niskich mają one generować jeszcze lepszy dźwięk w całym zakresie częstotliwości, bez zakłóceń i zniekształceń. Do tego obsługa kodeka LDAC, certyfikat HWA oraz Hi-Res Audio Wireless. Pozwala to na bezprzewodowe przesyłanie dźwięku wysokiej rozdzielczości bez z transmisją sięgającą 990 kb/s. Brzmi zachęcająco, prawda? Tylko czy taka różnica jest w ogóle słyszalna?
Nie jestem ekspertem od słuchawek, a tym bardziej od muzyki, ale trzeba przyznać, że FreeBuds Pro 2 w moim odczuciu grają... bardzo dobrze. A główna w tym zasługa domyślnego ustawienia korektora graficznego, przy którym pracowali eksperci z Devialet. To francuska firma zajmująca się od kilkunastu lat dostarczaniem dość niestandardowych rozwiązań na rynku audio. Współpraca z Huawei zaowocowała wprowadzeniem do FreeBuds Pro 2 algorytmów optymalizacji parametrów akustycznych. Producent zapewnia, że dzięki nim słuchawki są w stanie wykryć zmiany głośności, różnice w budowie kanału słuchowego oraz zmiany w warunkach noszenia.
Wszystko to ma przekładać się na optymalne i dobrze dobrane brzmienie - bez względu na to, w jakich okolicznościach słuchamy muzyki, podcastów czy innych multimediów. A jak to działa w praktyce? Prawdę mówiąc trudno usłyszeć, by w ciągle zmieniających się warunkach dźwięk diametralnie się różnił. Odczuwalna różnica pojawia się wtedy, gdy w aplikacji mobilnej przełączałem ustawienia korektora graficznego. Spośród kilku dostępnych (poprawa basów, poprawa wysokich tonów oraz głosy) najlepiej brzmi ten domyślny - od Devialet. W zależności od potrzeb można też skorzystać z niestandardowych ustawień i korektor dostosować pod swoje wymagania.
FreeBuds Pro 2 z aplikacją mobilną. Mnóstwo opcji i ustawień
A skoro jesteśmy już przy aplikacji mobilnej, warto o niej napisać kilka słów. Ze słuchawek korzystałem w połączeniu z iPhonem. Parowanie ich z telefonem nie wymaga specjalnego kombinowania. Po otwarciu etui i naciśnięciu przycisku parowania, pojawiły się w menu Bluetooth. Do pełnej ich obsługi wymagane jest jednak zainstalowanie apki Huawei AI Life, która wykryje wcześniej podłączone przez Bluetooth FreeBudsy (lub inne inteligentne sprzęty firmy). Jest tylko jeden problem. Mimo posiadania w niej konta, słuchawki lubią z niej znikać bez śladu. Co kilka dni musiałem je dodawać ponownie, by móc nimi zarządzać. Muszę przyznać, że to dość dziwne i nie znalazłem żadnych informacji by podobne rzeczy działy się na urządzeniach z Androidem.
Samo zarządzanie słuchawkami FreeBuds Pro 2 w aplikacji Huawei AI Life jest proste i przyjemne. Producent oddaje w nasze ręce naprawdę dużo możliwości. Od wspomnianego już ustawienia korektora (efekty dźwiękowe), przez kontrolę hałasu, podgląd baterii, a na odnajdywaniu ich kończąc. Przed pierwszym włożeniem słuchawek warto przeprowadzić test dopasowania wkładek. Aplikacja podpowie czy wybrane końcówki są odpowiednie nie tylko dla uzyskania wysokiej jakości dźwięku, ale także do efektywnego działania redukcji hałasu. Świetną opcją jest też dostosowanie gestów. Najbardziej podoba mi się opcja zmiany głośności poprzez przesunięcie palcem po wewnętrznej stronie krawędzi pałąka (rdzenia) słuchawek. Tego bardzo brakuje mi w AirPods Pro i liczę, że Apple rozwiąże ten problem w nowym modelu. Apka Huawei AI Life ma też świetny samouczek, który krok po kroku pokaże, jak korzystać z gestów w sposób prawidłowy.
FreeBuds Pro 2. Najlepsze słuchawki Huawei na rynku?
Nie da się ukryć, że Huawei z każdą kolejną generacją swoich słuchawek zaskakuje coraz bardziej. I to nie tylko na papierze, ale także w czasie codziennego korzystania z nich. Choć można się w nich dopatrzeć kilku minusów, a zapewnienia producenta nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością, warto rozważyć ich zakup - w szczególności jeśli szukacie słuchawek w tej półce cenowej i szukacie alternatywy dla rozwiązań Apple czy Sony. Ja jednak pozostanę wierny AirPods Pro po cichu licząc, że Apple, przy okazji nowej generacji, będzie mocno inspirowało się konkurencją - w szczególności pod względem dodatkowych funkcji i bardziej spersonalizowanych rozwiązań.
- bardzo dobra jakość dźwięku
- obsługa gestami
- szybkie przełączanie się między urządzeniami
- rozbudowane opcje w aplikacji
- czas pracy na baterii
- odstają od ucha
- przyciągają kurz i odciski palców
- ANC, które nie zawsze zdaje egzamin
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu