iOS 9 to kolejny sukces Apple - nie tylko w kwestii samego oprogramowania, ale i jego adopcji na rynku. Prosty mechanizm rozsyłania aktualizacji dla t...
iOS 9 to kolejny sukces Apple - nie tylko w kwestii samego oprogramowania, ale i jego adopcji na rynku. Prosty mechanizm rozsyłania aktualizacji dla telefonów, szeroki zakres urządzeń zdolnych do uciągnięcia nowej wersji systemu, a także wysokie zainteresowanie nowymi sprzętami powodują, że "dziewiątka" radzi sobie na rynku świetnie. Google i Microsoft mogą o takich liczbach jedynie pomarzyć.
Zgodnie z tym, co obwieściło Apple w swojej informacji prasowej, iOS 9 osiągnął pułap obecności na 75% uprawnionych do tego urządzeń. Udało się to zrobić w zdumiewająco krótkim czasie - w mniej niż 4 miesiące osiągnięto to, co udało się zrobić z iOS 8 dopiero po pół roku. Nowa wersja oprogramowania, kiedy osiągnięto pułap 50%, Apple stwierdził, że jest to najszybsze tempo w historii. Jak widać, ów trend się utrzymał aż do momentu, w którym trzy na cztery urządzenia to właśnie sprzęty z zainstalowanym iOS 9.
Tak dobre osiągnięcia Apple w tym względzie to ogromna siła całego ekosystemu - deweloperzy bardzo chętnie wdrażają nowe funkcje do aplikacji tak, aby ich propozycje były cały czas atrakcyjne dla wymagających użytkowników platformy. Osoby, które korzystają z urządzeń Apple z pewnością nie mogą czuć się pokrzywdzone z powodu opieszałości twórców, co ma miejsce na przykład w Windows Phone / Windows 10 Mobile, gdzie zainteresowanie nie tylko obecnością, ale i jakością aplikacji po stronie deweloperów jest po prostu słabe. Android nadrabia tym, że jest "masówką", choć i ta platforma ma swoje małe problemy.
Największym kłopotem Google jest ogromna fragmentacja Androida - o ile najnowsze, topowe urządzenia wiodących producentów z reguły nie mają problemów z najnowszymi odsłonami systemu, to już te obecne na rynku, czy też słabsze propozycje są nierzadko pomijane w obiegu uaktualnień. Bardzo skomplikowany proces wdrażania nowych wersji Androida warunkuje fakt, iż szybkość adopcji w porównaniu do iOS jest po prostu mizerna. Fragmentacja to nie tylko niemożność otrzymania nowych "ficzerów" w systemie, ale także brak szybkiego dostępu do poprawek bezpieczeństwa, co otwiera drogę cyberprzestępcom do atakowania słuchawek z Androidem - to ogromny problem i warto z tym walczyć.
Windows 10 Mobile natomiast stanowi obietnicę nieco sprawniejszego dostarczania aktualizacji - niedawno pisaliśmy dla Was o tym, że Microsoftowi udało się pominąć operatorów w procesie uaktualniania urządzeń. Oddzielono wszystko to, co dotyczy łączności w sieci komórkowej od reszty systemu i tylko wtedy, gdy aktualizacja dotyczy spraw ważnych dla operatora, testowa wersja trafia do telekomu celem jego przetestowania. W każdym innym przypadku - mimo brandingu telefonu komórkowego aktualizacje są dostarczane niemal natychmiast do użytkowników. Przed Microsoftem jednak jest jeszcze jeden sprawdzian - aktualizacja do Windows 10 Mobile dla starszych urządzeń. Uaktualnienie opóźniono z powodu ogromnych problemów ze stabilnością systemu operacyjnego, szacuje się, że proces może ruszyć w ciągu tygodnia, dwóch i potrwa około dwóch miesięcy (nie wszystkie sprzęty otrzymają Windows 10 Mobile od razu).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu