Ford przyśpiesza plany dotyczące elektryfikacji swojej całej gamy pojazdów. Z Europy spalinowe samochody tego producenta znikną do 2030 roku i niestety dla wielu z obecnych na rynku modeli oznacza to koniec egzystencji. Taki los w przyszłym roku czeka Fieste, S-Maxa oraz Galaxy.
Ford żegna Fiestę, na emeryturę idzie też S-Max i Galaxy, Focus będzie następny
Zwykłe samochody się nie sprzedają
Niestety wygląda na to, że moda na crossovery zakończy życie wielu znanych i cenionych modeli Forda. W pierwszej kolejności z rynku zniknie Mondeo, którego zakończenie produkcji ogłoszono już kilka miesięcy temu. Teraz, jak podaje Automotive News podobną decyzję podjęto w sprawie Fiesty, produkowanej w Kolonii. Fabryka w Niemczech od połowy przyszłego roku rozpocznie produkcję nowego elektrycznego crossovera, który powstanie na bazie platformy MEB od Volkswagena. Współpraca obu firm została ogłoszona już jakiś czas temu i w jej pierwszym etapie, w Kolonii ma powstawać nawet 200 000 elektrycznych samochodów rocznie. Tym samym ostatnia Fiesta wyjedzie z tej fabryki pod koniec czerwca 2023 roku, rok wcześniej niż pierwotnie planowano.
Będzie to koniec modelu, który przez 7 generacji i ponad 45 lat zdobył w Europie ogromną popularność. Niestety teraz wyraźnie przegrywa wewnętrzną walkę z modelem Puma, który sprzedaje się na Starym Kontynencie lepiej niż Fiesta i Focus razem wzięte. Przez wiele generacji Fiesta wyznaczała nowe standardy na rynku i cieszyła przede wszystkim kierowców, którzy poszukiwali dobrego prowadzenia w niewielkim, miejskim samochodzie. Teraz Ford wyraźnie skręca w stronę crossoverów, a Fiesta czy wkrótce zapewne również Focus, będą musiały ustąpić miejsca. Martin Sander, szef europejskiego oddziału Forda opublikował na swoim profilu krótkie podsumowanie historii Fiesty, które jest niestety równie pożegnaniem tego modelu.
Ford S-Max i Galaxy również idą na emeryturę
Niestety to nie jedyny efekt zmian prowadzących do elektrycznej przyszłości. Ford ogłosił również, że do końca kwietnia przyszłego roku zakończy całkowicie produkcję minivanów S-Max oraz Galaxy, które składane są w Walencji. Popularność tego typu nadwozia również wyraźnie spada wśród Europejczyków. W rezultacie bardzo praktyczne, nieźle wyglądające i świetnie prowadzące się samochody całkowicie znikną z rynku. W związku z elektryczną transformacją, Ford nie zamierza zwalniać pracowników, większość zakładów będzie funkcjonowała jak do tej pory, a w Kolonii zatrudnienie zostanie nawet powiększone w związku z produkcję nowego modelu elektrycznego.
Do 2024 roku Ford zaprezentuje jeszcze 3 nowe modele samochodów elektrycznych, w tym zelektryfikowaną Pumę oraz dwa nowe crossovery powstające na platformie MEB. Współpraca z Volkswagenem nie jest zresztą niczym nowym dla amerykańskiej marki, pierwszy Ford Galaxy również był owocem współpracy z Niemcami i bliźniaczym modelem dla VW Sharana i Seata Alhambry. Jak współpraca ułoży się tym razem przekonamy się za kilka lat. Natomiast miłośnikom tradycyjnych nadwozi typu hatchback czy kombi, pozostanie tylko skierowanie swojego wzroku na auta konkurencji, których niestety na rynku również jest coraz mniej. Chyba nikt się nie spodziewał 20 lat temu po premierze pierwszego Nissana Qashqai, że jego wpływ na europejską motoryzacje będzie tak miażdżący...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu