Motoryzacja

Ford Focus przeszedł lifting i dostał ogromny tablet - 13,2 cala

Kamil Pieczonka
Ford Focus przeszedł lifting i dostał ogromny tablet - 13,2 cala
34

Ford Focus przechodzi lifting, po 3 latach od premiery 4. generacji Amerykanie zdecydowali się na małe zmiany kosmetyczne na zewnątrz i ogromną rewolucję w kabinie. Niestety okrojono też dostępne silniki.

Ford Focus nadal bez prawdziwej hybrydy

Czas szybko leci, Ford Focus 4. generacji miał swoją premierę na początku 2018 roku i jest mniej więcej w połowie swojego życia. Dlatego Amerykanie przygotowali lifting, który ma nieco odmłodzić rysy popularnego kompaktu i upodobnić go do ostatnich premier. Tym samym Focus po liftingu różni się z zewnątrz przede wszystkim od poprzednika nowymi reflektorami i nowym, większym grillem. Pełne reflektory LED są teraz w całości obrysowane przez światła do jazdy dziennej i nieco węższe niż u poprzednika. W opcji pojawią się też światła matrycowe.

Z boku i z tyłu zmian praktycznie nie widać. Klosze tylnych lamp są tylko nieco mocniej przyciemnione, a poza tym trudno byłoby odróżnić ten model od obecnego Focusa Mk4, co niekoniecznie jest złą wiadomością. Podobną strategię Ford przyjął zresztą przy okazji modelu Mk3, gdzie też główne zmiany miały miejsce z przodu i w kabinie pasażerskiej.

W ofercie jednocześnie pojawią się odświeżone wszystkie wersje - Trend, Titanium oraz ST-Line, a także nieco podniesiony model Active oraz sportowa wersja ST. Zniknie za to model Vignale, będzie to teraz po prostu wersja wyposażenia, która ma nam zapewnić nieco luksusu. Nie można też zapomnieć o nowych lakierach oraz wzorach felg. Wersja kombi będzie dostępna też w standardowych odmianach, a bagażnik zyska kilka ciekawych możliwości, jak chociażby strefę mokrą, w której można bezpiecznie złożyć brudne buty czy mokrą parasolkę.

Małą rewolucję mamy natomiast na desce rozdzielczej. Ford przy liftingach lubi mocno zmieniać wnętrza swoich pojazdów i nie inaczej jest tym razem. Nowy Focus dostanie system inforozrywki oparty na rozwiązaniu Sync4, które znajdziemy między innymi w elektrycznym Mustangu Mach-E. Z tej okazji dostanie też całkiem nowy, największy w klasie, wyświetlacz dotykowy o przekątnej 13,2 cala. Tablet zamontowany nad tunelem środkowym robi spore wrażenie i przejmuje większość funkcji związanych ze sterowaniem systemami w samochodzie, włączając w to np. klimatyzację, która w Mk4 miała jeszcze swoje fizyczne pokrętła. Teraz mamy już tylko pokrętło głośności oraz kilka najczęściej używanych przycisków. Przed kierowcą również mamy spory wyświetlacz (12,3 cala) z wirtualnymi zegarami oraz nieco zmodyfikowaną kierownicę (na zdjęciu jest wersja ST-Line). Dobra wiadomość jest taka, że Sync4 obsługuje bezprzewodowo zarówno Android Auto jak i Apple CarPlay.

Niestety z oferty znika silnik bezynzowy 1.5 EcoBoost. Bazowy motor to 1.0 EcoBoost o mocy 100 KM sparowany z ręczną skrzynią biegów o 6 przełożeniach. Dostępny jest też w mocniejszej wersji 125 KM, a także z miękką hybrydą o mocy 125 i 155 KM. W opcji mamy automatyczną, siedmiostopniową przekładnię PowerShift. Dostępny będzie też silnik diesla o pojemności 1,5 litra i mocy 120 KM. Zabraknie niestety prawdziwej hybrydy, nie wspominając nawet o hybrydzie typu plugin. To spore niedopatrzenie na tle konkurencji w tym segmencie, tym bardziej, że niewiele większa Kuga taki napęd oferuje.

Ford Focus ST Mk4 po liftingu

Lifting przeszedł też Focus ST, który poddany został tej samej kuracji. Niewielkie zmiany na zewnątrz, głównie w przedniej części nadwozia oraz spore zmiany w kabinie pasażerskiej. Silnik też pozostał ten sam, 2.3 EcoBoost o mocy 280 KM i momencie obrotowym 420 Nm dostępny jest z sześciostopniową skrzynią manualną lub siedmiobiegowym automatem.

Podobnie jak w standardowych wersjach, dostaniemy też tutaj 3 tryby jazdy - Eco, Sport i Normal, a dodatkowo tryb Torowy. Jest także cały szereg nowych systemów bezpieczeństwa. Mowa chociażby o nowej wersji systemu Blind Spot Assist, który teraz potrafi zareagować jeśli chcemy zmienić pas i wjechać komuś "pod koła". Co ciekawe działa to nawet z przyczepą (jeśli podamy jej długość w systemie). Pojawił się też system asysty przy wjeżdżaniu na skrzyżowanie, potrafi zahamować jeśli oceni, że chcemy wymusić pierwszeństwo bo np. nie zauważyliśmy nadjeżdżającego pojazdu.

Pierwsze dostawy samochodów w nowej wersji rozpoczną się na początku 2022 roku. Cennik zostanie opublikowany w późniejszym czasie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu