To koniec "zawieszania" iPhone'ów tanim gadżetem Flipper Zero. W najnowszej wersji oprogramowania Apple nareszcie to uniemożliwia.
Jeden z najgłośniejszych exploitów ostatnich lat załatany. W najnowszej wersji oprogramowania, iOS 17.2, Apple nareszcie zneutralizowało działanie taniej maszynki Flipper Zero, która w kilka sekund mogła zawiesić iPhone'a.
Polecamy na Geekweek: Samsung Galaxy S24. Ceny, specyfikacje i co wiemy na miesiąc przed premierą
Flipper Zero zneutralizowany. Ataki na iPhone'a nie będą już dłużej skuteczne
Kilka tygodni temu głośno zrobiło się o ataku za pośrednictwem niewielkiego urządzenia, nazywanego Flipper Zero. Krzysztof pisał wówczas:
Flipper Zero to narzędzie, które pozwala spreparować dowolny sygnał Bluetooth, a następnie - wysyłać impulsu o próbie połączenia do dowolnego urządzenia, które znajduje się w pobliżu. Z menu urządzenia możemy nawet wybrać, z jakim typem sprzętu może ono chcieć się połączyć - czy ma to być iOS, Android czy może komputer z Windowsem. Samo to z siebie nie wydaje się być groźne, dopóki nie zobaczymy, że urządzenie może wysyłać sygnały bez przerwy, doprowadzając nawet do zawieszenia się smartfonu i jego ponownego restartu.
Czytaj dalej poniżej
To idealne w swojej prostocie rozwiązanie pozwalało utrudniać życie wielu użytkownikom, serwując serię komunikatów skutecznie uniemożliwiającą korzystanie ze sprzętu. Pomagał dopiero reset smartfona, ale jako że w tych niepozornych sprzętach mamy teraz pół naszego życia, takie rozwiązanie to żadne rozwiązanie. Nareszcie jednak Flipper Zero staje się bezużyteczny. Apple załatało lukę w najnowszej wersji systemu iOS.
iOS 17.2 rozwiązał problem Flipper Zero
Wraz z wypuszczoną w tym tygodniu nową wersją oprogramowania, iOS 17.2, iPhone'y nie są dłużej narażone na te ataki. Apple skutecznie załatało lukę i zadbało o to, by właściciele ich smartfonów mogli spać spokojnie.
No ale w naturze nic nie ginie — nie to, to coś innego. To nieustanna zabawa w kotka i myszkę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu