Smartfony

Jedno małe urządzenie jest w stanie uceglić zarówno iPhone'y jak i Androidy

Krzysztof Rojek
Jedno małe urządzenie jest w stanie uceglić zarówno iPhone'y jak i Androidy
4

Flipper Zero to narzędzie, które potrafi w kilka sekund zdezorientować każde urządzenie wyposażone w Bluetooth. a na tym możliwości się nie kończą.

Przywykliśmy, że nasze urządzenia komunikują się z innymi bezprzewodowo. Tak jest szybciej, wygodniej i nie trzeba się przejmować plączącymi się wszędzie kablami. Dlatego też przesiedliśmy się na bezprzewodowe słuchawki, a nasz telefon może sterować wieloma urządzeniami, jak odkurzacz, telewizor czy nawet zmywarka.

Jednocześnie - w ciągu ostatnich lat byliśmy świadkami wielu zmian, które sprawiły, że wspomniana komunikacja bezprzewodowa stała się jeszcze łatwiejsza i przyjemniejsza. Przede wszystkim - wprowadziliśmy metody szybkiego parowania, a moduły Bluetooth zużywają dziś tak mało energii, że większość z nas ma je włączone na stałe.

I z tego faktu właśnie skorzystali twórcy niepozornego urządzenia o nazwie Flipper Zero.

Flipper Zero - jak zaatakować dowolny telefon, a nawet komputer

Flipper Zero to narzędzie, które pozwala spreparować dowolny sygnał Bluetooth, a następnie - wysyłać impulsu o próbie połączenia do dowolnego urządzenia, które znajduje się w pobliżu. Z menu urządzenia możemy nawet wybrać, z jakim typem sprzętu może ono chcieć się połączyć - czy ma to być iOS, Android czy może komputer z Windowsem. Samo to z siebie nie wydaje się być groźne, dopóki nie zobaczymy, że urządzenie może wysyłać sygnały bez przerwy, doprowadzając nawet do zawieszenia się smartfonu i jego ponownego restartu.

Flipper Zero jest w stanie spreparować także szereg innych sygnałów, udając m.in. klucz autoryzacyjny w budynkach, a nawet, jak można przeczytać w internecie, ma możliwość zakłócić pracę sygnalizacji świetlnej. Flipper Zero potrafi też kopiować konkretny sygnał, jak np. ten od kluczy zbliżeniowych do samochodu.

Oczywiście - w internecie łatwo o zwolenników i przeciwników jego użycia. Z jednej strony - ciężko (dla zwykłego człowieka) o jakikolwiek powód kupna takiego sprzętu, który nie miałby w sobie jakiegoś nielegalnego bądź złośliwego scenariusza użycia. Z drugiej jednak strony  - zabawka za 170 dolarów pokazuje, jak słabe potrafią być niektóre zabezpieczenia.

Co więcej, chociażby w przypadku telefonów, warto przypomnieć sobie, ile z metod ataku wymaga restartu urządzenia do bycia skutecznymi. Flipper Zero jest więc kolejnym narzędziem, które można wykorzystać przeciwko komuś, aby wyrządzić mu krzywdę. Powstaje pytanie, czy ogólna dostępność takich narzędzi zmieni coś w sposobie, w jaki korzystamy z naszych telefonów.

W końcu - żeby zablokować taki atak wystarczy... wyłączyć Bluetooth w urządzeniu. Jednak jak już wspomniałem, tak jak nie chcemy poświęcać naszego komfortu w imię prywatności, jest bardzo mała szansa, że będziemy go chcieli poświęcić w imię bezpieczeństwa. A pamiętajmy, że jesteśmy coraz bardziej wygodni, więc można więc się spodziewać, że w niedługim czasie ktoś wymyśli naprawdę spektakularny atak z wykorzystaniem Flippera (jak np. metoda na odblokowanie telefonu przez przechwycenie sygnału zegarka) , przed którym naprawdę nie będzie żadnej obrony.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu