Mobile

Flagowy Huawei Ascend P7 – fotograficznie i stylowo

Tomasz Krela
Flagowy Huawei Ascend P7 – fotograficznie i stylowo
10

Przez ostatnie dwa lata chińskie firmy produkujące smartfony przyzwyczaiły nas do tego, że zachowują się jak rozwścieczone tygrysy. Tak samo zapowiadane, prezentowane są ich smartfony. Specyfikacja techniczna zapiera dech w piersiach, a oferowana do tego cena sprawia, że zaczynamy nerwowo przeglądać...

Przez ostatnie dwa lata chińskie firmy produkujące smartfony przyzwyczaiły nas do tego, że zachowują się jak rozwścieczone tygrysy. Tak samo zapowiadane, prezentowane są ich smartfony. Specyfikacja techniczna zapiera dech w piersiach, a oferowana do tego cena sprawia, że zaczynamy nerwowo przeglądać w ich poszukiwaniu serwisy aukcyjne . Minęły już czasy, gdy chińscy producenci byli kojarzeni wyłącznie z kiepskimi produktami. Na dowód tego chiński Huawei zaprezentował swój najnowszy flagowy model P7. Można go skwitować krótko – solidnie i stylowo. Czy jednak nie zabrakło fajerwerków, które będą działały na naszą wyobraźnię? Chciałem w swoim czepialstwie napisać „Huawei, pokaż pazury, jesteś nudne jak flaki z olejem”, ale czy tak rzeczywiście jest?

W Polsce Huawei kojarzyć się może większości osób ze smartfonem, którym 3 lata temu sieć Play chciała przekonać Polaków do korzystania ze smartfonów. Nawet na ówczesne czasy tamten model urządzenia nie budził zachwytu, a  testując go sam miałem wątpliwości, czy rzeczywiście ma on zachęcić, czy zniechęcić potencjalnych klientów. W świecie mobilnych nowości 3 lata to bardzo długa perspektywa czasowa. Przez ten czas zmieniło się bardzo wiele. Również marka Huawei powinna coraz częściej kojarzyć się z czymś więcej niż z modemami internetowymi w formie pendrive’a.

Wczoraj w Paryżu chiński Huawei zaprezentował światu swój najnowszy i topowy model Ascend P7. Miejsce premiery nie przypadkowe, gdyż obecnego flagowca nie ma co się wstydzić, jeśli wyciągniemy go z eleganckiej marynarki. Wzornictwo nowego modelu przypominać może smartfony Xperia Z, a te należą do jednych z najlepiej prezentujących się urządzeń na rynku. Bez wątpienia jest stylowo i na czasie.

Przejdźmy jednak do tego, co drzemie w środku tego smartfona. Jego sercem jest czterordzeniowy procesor o taktowaniu rdzenia częstotliwością 1,8 GHz. Do dyspozycji otrzymał on standardową ilość pamięci RAM na tę chwilę czyli 2 GB. Do tego Ascend P7 posiada 16 GB pamięci wewnętrznej, którą można zwiększyć przy pomocy kart microSD. Całość napędza oczywiście Android w wersji KitKat (4.4.2) wraz z nową, odświeżoną nakładką Emotion UI w wersji 2.3. Trzeba zaznaczyć, że, jak przystało na firmę, która dostarcza na szeroką skalę infrastrukturę telekomunikacyjną, jej smartfon oczywiście wspiera łączność LTE.

Całość została zamknięta w obudowie, która pomieściła również ekran o przekątnej 5 cali i rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli. Dla ochrony został on pokryty szkłem Gorilla Glass 3. Miłośnicy mobilnej fotografii powinni zdecydowanie bliżej przyjrzeć się nowemu smartfonowi. Został on wyposażony w moduł aparatu wyprodukowany przez Sony. Znajdziemy tam czwartej generacji sensor BSI o rozdzielczości matrycy 13 megapikseli (f/2.0). Moduł aparatu powinien  zatem dostarczyć bardzo dobrych możliwości fotograficznych.

Wyposażenie go w funkcję Ultra Snapshot ma spowodować, że pierwsze zdjęcie możemy wykonać po upływie 1,2 sekundy od dwukrotnego naciśnięcia klawisza głośności, gdy telefon jest zablokowany. Przydatna funkcja, dzięki której jest szansa, że nie umkną nam zapierające dech w piersiach wydarzenia i uwiecznimy je na naszych zdjęciach. Miłośnicy selfie - to smartfon dla was! Przednia kamera nie jest już tylko dodatkiem, który służy do wykonywania wideorozmów, to pełnoprawny aparat fotograficzny o rozdzielczości matrycy 8 megapikseli oferujący zdjęcia panoramiczne oraz funkcję „upiększania” twarzy osób fotografowanych. Trzeba przyznać, że Huawei  bardzo przyłożył się do funkcji fotograficznych swojego smartfona i poświęcił im dużo czasu podczas premiery.

Całość została zamknięta w bardzo kompaktowej obudowie, której grubość wynosi jedynie 6,5 mm, a waga urządzenia to zaledwie 124 gramy. Smartfon został wyposażony w akumulator o pojemności 2500 mAh.  Nie jest to zapierająca dech w piersiach informacja, ale, jak zapewnia producent, działanie smartfona zostało odpowiednio zoptymalizowane. Śladem Samsunga również Huawei wyposażył swój model w tryb oszczędzania energii, który pozwoli na działanie telefonu przez 24 godziny przy poziomie naładowania akumulatora wynoszącym 10%.

W porównaniu do innych modeli często opisywanych na łamach Antyweb.pl, Ascend P7 bez problemu będzie można kupić na terenie Polski już od 22 maja. Jego cena ma wynosić 449 euro, czyli około 1900 złotych. Może i Huawei Ascend P7 nie przyprawia o szybsze bicie serca, ale czy naprawdę musi? Dostajemy w zasadzie wszystko to, czego oczekiwać można od flagowego modelu smartfona, no może poza wodoodpornością. W dodatku wygląd telefonu nie budzi w nas złych emocji, choć mówienie przez jego twórców o inspirowaniu się naturalnymi krzywiznami kropli wody, dzięki czemu użytkownik bez problemu ma trzymać urządzenie w dłoni, uważam za przesadę. Jednak samo urządzenie poparte przystępną ceną nie przekraczającą 2 tysięcy złotych zachęca do zakupu.

Jedyne, co może nas powstrzymać to Emotion UI oraz wsparcie aktualizacjami systemu Android oferowanymi przez tego producenta. Na otarcie łez zawsze zostanie nam KitKat. Może i nie jest ekscytująco, ale za to stylowo i poprawnie. Jak się wydaje właśnie taką drogę chce obrać Huawei na rynku europejskim. Wszak to marka, która jest już tutaj obecna od jakiegoś czasu. Ascend P7 to na pewno propozycja, którą warto rozważyć, jeśli poszukujemy nowego smartfona, a nie chcemy wydać prawie 3 tysięcy złotych, tym bardziej, że możliwości fotograficzne tego modelu zapowiadają się bardzo dobrze.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu