W zeszłym roku niekwestionowanym królem Battle Royale był Playerunknown's Battlegrounds. Mimo wielu wad, kiepskiej optymalizacji, mało sprzyjających warunków na serwerach ludzie zakochali się w tym tytule. PUBG stał się tematem numer jeden w internecie. Pobijał kolejne rekordy na platformie Steam i wydawało się, że nikt i nic nie będzie go w stanie zrzucić z piedestału. Dzisiaj sytuacja jest zupełnie inna.
Fortnite, gra mająca być zupełnie czymś innym niż teraz, zajęła miejsce lidera i dość mocno oddaliła się od dzieła Bluehole. Stan ten trwa już od jakiegoś czasu i przepaść między obiema tytułami coraz bardziej się zwiększa. Ludzie odpowiedzialni za Playerunknown's Battlegrounds w końcu podjęli próbę naprawy tejże produkcji. Akcja pod nazwą “FIX PUBG” ma nam wszystkim udowodnić, że nie są to zwykłe przechwałki, a na pierwsze efekty nie będziemy musieli długo czekać.
Czas wrócić na ring
Nie będę ukrywał, że z Fortnite mi nie po drodze, ale rozumiem fenomen i zachwyt nad tym tytułem. Obecnie jest dostępny prawie na każdej platformie, lada moment zagości też na urządzeniach z systemem android. Do tego twórcy regularnie dodają nowe atrakcje, wprowadzają szereg zmian i poprawek, a całość działa naprawdę przyzwoicie. Zarówno nowi, jak i stali gracze nie muszą się martwić o brak zawartości. Epic Games dobrze odrobiło lekcję, tworząc swój Battle Royale, czego nie można powiedzieć o Bluehole.
Playerunknown's Battlegrounds dość długo dryfował na swoim własnym fenomenie. Nie obawiał się konkurencji, z miesiąca na miesiąc przybywały setki tysięcy osób, a dotychczasowi liderzy na platformie Steam nie mieli z nim szans. Co z tego, że krzyk dotyczący ogromnej ilości błędów odbił się szerokim echem. Deweloper lub wydawca, widząc zarobki, nie zastanawiał się, co zrobić, aby jego produkt udoskonalić. Promowano głównie metody walki z oszustami, którzy znacząco musieli wpłynąć na dochody płynące z PUBG. W końcu jednak ktoś tam na samej górze zrozumiał, że trzeba coś zrobić, aby poprawić pogarszającą się sytuację. Nawet turniej wielkiej rangi nie pomógł, więc należało wrócić do źródła. Do naprawy gry z potencjałem.
Może się wydawać, że na podjęcie takich działań jest już trochę za późno. Fortnite zostawił konkurencję daleko w tyle, a gracze coraz bardziej się odwracają od tytułowego Battle Royale. Wciąż jednak jest to szalenie popularna produkcja na platformie Steam. Spadek popularności jest drastyczny, bo wynosi obecnie około 50% względem początku tego roku, ale nadal średnia ilość graczy online wynosi ponad sześćset tysięcy. Niejedna gra chciałaby mieć taki wynik, ale w tym przypadku wymagania są o wiele większe. W końcu mowa tutaj o produkcji, która w rekordowym momencie zanotowała 3 236 027 osób na serwerze jednego dnia.
Pierwsze poprawki PUBG już w tym miesiącu
Strona FIX PUBG zawiera masę szczegółowych informacji dotyczących naprawy Playerunknown's Battlegrounds. Do końca sierpnia można liczyć na skrócenie czasu ładowania mapy i jej elementów. Obecnie zredukowano go z 14.4 sekundy do 5.6, ale to zaledwie jeden z trzech podpunktów kryjących się za Level Steaming Optimization. Do pełni brakuje jeszcze poprawek przy teksturach, jak i elementach fizyki gry. Oprócz tego można się spodziewać systemu, który będzie nas informował, czy zgłoszony gracz został ukarany i na jak srogi wyrok może liczyć.
Czegoś takiego mocno brakowało, bo co z tego, że ludzie wysyłali zgłoszenia, jak nie było komunikatu zwrotnego. Do końca miesiąca deweloper planuje jeszcze poprawkę dotycząca umiejscowienia przedmiotów, drzwi, pojazdów i innych graczy. Chodzi tutaj o dokładne informacje o tych elementach między serwerem a komputerem gracza. W ten sposób możliwe, że uda się wyeliminować sytuacje, gdzie dany obiekt zmienia swoją pozycję, choć wcale nie powinien.
Zobacz też: Poradnik Playerunknown’s Battlegrounds
Plan naprawy obejmuje praktycznie wszystko
Cieszy mnie fakt, że pierwsze owoce pracy nad PUBG zostaną nam udostępnione już niedługo. Jak zapewne wiecie, w grze jest o wiele więcej innych aspektów, które wymagają poważnych działań, aby rozgrywka była przyjemna i mniej frustrująca. Dlatego we wrześniu pojawią się kolejne aktualizacje. Character Optimization skupi się na ulepszeniu naszej postaci. To jak się porusza, co ma na sobie, jak oddziałuje na świat, w którym się otacza.
Dojdą do tego również poprawki samego samolotu, który nieraz potrafił się cofać i przyspieszać, przez co gracze nie mieli pewności, czy trzeba już wyskakiwać, czy nie. Lot na spadochronie też czeka optymalizacja. Oby w końcu blokowanie się na obiektach zostało wyeliminowane. Może wtedy nie stracimy cennych sekund na początku zabawy. Na stronie FIX PUBG jest również informacja dotycząca konkretnych bugów. Lista jest dość obszerna, ale na ten moment (09.08.2018) udało się naprawić 37 z nich. Podobno załatano takie błędy:
- broń rzucana nie będzie już przelatywać przez postać: teraz trafi do celu i zada obrażenia
- można wyciszyć konkretne osoby, a nie wszystkich graczy
- zwiększono liczbę FPS-ów w lobby ( 30 | 60 | nieskończoność ), a także w samym PUBG
- poprawiono działanie dodatków do broni
- wyeliminowani gracze mogą teraz zaznaczać punkty na mapie
- poprawki w interfejsie użytkownika
- wejście na motocykl stało się łatwiejsze i trudniej będzie pomylić miejsce pasażera z kierowcą
- poprawiono animację postaci podczas death cam
- usunięto możliwość widzenia przez ściany w danych miejscach na Miramar
- usprawniono kolory lunet, krwi, dymu z zrzutu i wiele więcej, teraz markery na mapie będą - również numerowane
Tych poprawek jest znacznie więcej i są efektem prac przez ostatnie tygodnie. Lista jest długa i można tam znaleźć jeszcze niezałatane elementy:
- poprawki do widoku TPP
- system raportowania osób z drużyny
- udoskonalenie trybu obserwatora
- prace nad tickratem serwerów
- usunięcie błędu, gdzie będąc schowanym za obiektem, gracz otrzymywał obrażenia
- brak możliwości przenikania przez ściany / widzenia przez ściany
- bardziej precyzyjny death cam
- poprawki systemu powtórek
Duże plany, ale czy to wystarczy?
Muszę przyznać, że cała akcja naprawy PUBG robi wrażenie. Na pierwszy rzut oka mogę stwierdzić, że wszystko zaplanowano z rozmachem. Nie pamiętam, aby ktoś aż tak dokładnie przedstawił listę elementów, które zamierza usprawnić, dodać, usunąć i tak dalej. Tutaj podano konkretne dni i miesiące. Nie jest to coś, co zadzieje się na przestrzeni 30, a nawet i 90 dni. Praca nad tyloma aspektami swoje zajmie, ale cieszę się, że w końcu ktoś zrozumiał, co było nie tak z Playerunknown's Battlegrounds.
Planuję mocno się przyglądać, jak to całe “fixowanie” będzie wyglądało w praktyce. Jeśli te obietnice zostaną spełnione, a z miesiąca na miesiąc samo PUBG będzie coraz lepsze, to na pewno nie omieszkam o tym wspomnieć. Oczywiście, jeśli tak się nie stanie, to również będziecie mogli liczyć na mój komentarz w tej sprawie. Trzymam kciuki, aby komfort grania w ten Battle Royale doszedł do akceptowalnego przez wszystkich poziomu. Potrzebna nam konkurencja w tym gatunku gier, bo na niej wszyscy zyskamy, również gracze Fortnite.
Co dalej?
Na koniec tylko wspomnę, że dobrze by było, gdyby następny płatny event był nieco lepiej zaprojektowany. Przedmioty o limicie czasowym uważam za fatalny pomysł, a błędy, jakie wyniknęły podczas całego wydarzenia, zdenerwowały niejednego fana. Jeśli ktoś chce się tak bawić, to niech wprowadza tego typu rozwiązania, ale nie chce od nas pieniędzy, bądź sama kwota będzie oscylować w naprawdę znośnych granicach. Głos rozwścieczonych fanów mocno odbił się w internecie i oby nie było powtórki. Takie akcje źle działają na całe community, które woli spędzić czas z innym tytułem, gdzie nie czuje się oszukany. Liczę, że następny event będzie czymś, co będę miło wspominać. Tego sobie i Wam życzę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu