Marzyliście kiedyś o własnym automacie? No to może czas najwyższy wcielić je w życie! Pomoże wam w tym pewna londyńska firma, która stworzy automat na miarę!
W Polsce nie mamy specjalnej kultury gry na automatach. Jasne, jest wąska grupa zajaranych tematem która śledzi takie przybytki po całym kraju i karmi je kolejnymi złotówkami czy specjalnymi żetonami. Znacznie bardziej popularne były jednak flippery. Choć wozy Drzymały wypełnione maszynami z King of Fighters, rozmaitymi odsłonami Mortal Kombat — no i przede wszystkim Cadillacs and Dinosaurs też miały swoje pięć minut. Żaden nadmorski kurort w sezonie nie może obyć się bez kilku innych klasyków, jednak wciąż daleko im do tego co działo się w Stanach Zjednoczonych czy Japonii. Tam właściwie po dziś dzień na każdym kroku można spotkać solidny salon gier, w którym — wbrew powszechnej opinii — nie stoją wyłącznie maszyny do Pachinko. Ale i najświeższe hity pokroju Tekken 7, Pokkena czy całego szeregu produkcji rytmicznych.
O budowaniu własnego automatu powstało już wiele artykułów. Są pełne samouczki, ba — są nawet gotowe komponenty. Grunt to odrobina samozaparcia, ducha majsterkowicza i można zmontować naprawdę fajny, oparty o emulator MAME, gadżet. Problemem dla niektórych jest jednak to, że potrzeba do tego czasu. I pewnie odrobina umiejętności też nie zaszkodzi. A jeżeli nie macie takiego komfortu i od razu chcielibyście przejść do gry — to z pomocą przyjdzie wam Stoa.
Automaty do gier na zlecenie
Dzialalność londyńskiej firmy opiera się o samodzielne przygotowywanie komponentów i dostosowywanie ich do widzimisię klientów. Obiecują ręczne wykończenia i samodzielne dbanie o to, aby każdy detal był dopracowany tak, że nawet najbardziej wymagający użytkownicy nie będą mieli się do czego przyczepić. Konstrukcje mogą być przygotowane z myślą o jednym graczu, albo dwóch. Możemy samodzielnie wybrać schemat przycisków który nas interesuje. Możemy także ustalić jak ma wyglądać nasza maszyna. To rozpoczynamy od wskazania wzoru (dostępne są cztery modele), a następnie samodzielnie wybieramy kolory poszczególnych elementów. Musimy jednak liczyć się z tym, że Stoa nie umieszcza w środku ekranów kineskopowych, co dla niektórych może okazać się nie do przełknięcia. Zamiast tego oferują LCD 4:3 z zestawem efektów, które mają imitować klasyczne CRT.
Skąd te gry?
Twórcy maszyn obiecują solidny gier dostosowany do naszych potrzeb — wiadomo zaś, że autorzy korzystają z dobrodziejstw emulacji. Jakiej? Prawdopodobnie z oficjalnych wydawnictw (okładki takich hitów jak Metal Slug Complete, Namco Museum 50th Anniversary czy Capcom Classic Collection widnieją u nich na stronie). Obiecują jednak że nic nie stoi na przeszkodzie, aby później tamtejszą bazę rozbudować.
Jest ładnie, ale brak ceny chyba nie jest przypadkiem
Jak widać na załączonych obrazkach — całość prezentuje się fenomenalnie. Możliwość zlecenia stworzenia naszego wymarzonego automatu do gier bez kiwnięcia palcem to świetna sprawa. Jednak dość uważnie przyglądając się stronie Stoa nie zauważyłem wzmianki o cenie — jest wyłącznie możliwość nawiązania kontaktu i ustalenia szczegółów. To raczej nie jest przypadkiem — zakładam, że takie cudo swoje będzie kosztować. Zresztą nawet złożenie solidnego arcade'a własnym sumptem nie jest rzeczą specjalnie tanią. Jeżeli jednak chcielibyście spełnić marzenia i macie odrobinę grosza do wydania — zajrzyjcie na ich oficjalną stronę i dogadajcie szczegóły!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu