Firefox Fenix ma być nowym rozdaniem jeżeli chodzi o obecność Mozilli na rynku przeglądarek internetowych w środowisku Androida. Dotychczas wiedzieliśmy jedynie tyle, że "trwają nad nim prace" i że ostatecznie zastąpi on obecnie oferowaną wersję przeglądarki. W sieci jednak pojawiły się mockupy, które przedstawiają interfejs Feniksa - jeżeli rzeczywiście tak ma wyglądać, to jest naprawdę dobrze.
Jako najlepszy dowód na to, jak istotny jest dla Mozilli Firefox Fenix można śmiało wskazać fakt, iż podstawowa przeglądarka w systemie Android nie otrzymuje w ostatnim czasie aktualizacji dodających do niej nowe funkcje: twórca skupia się głównie na poprawkach dedykowanych stabilności, bezpieczeństwu oraz szybkości działania. Wszystkie nowości będą zawarte już w Feniksie, który być może już niebawem trafi do użytkowników.
Hej, hej! Pisaliśmy o Firefox Fenix! Oto nasza zapowiedź tej przeglądarki
Firefox Fenix na mockupach. To punkt odniesienia w kontekście interfejsu aplikacji
Nie pokazano zbyt dużo, ale... właśnie o to chodzi. Pokazane są jedynie mockupy, a te mogą się nieco różnić od końcowego produktu, który nie ma jeszcze wyznaczonej daty premiery. Biorąc jednak pod uwagę coraz mniejsze zainteresowanie rozwijaniem podstawowego programu Firefox, ta może odbyć się w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Najważniejszy wyróżnić Firefox Fenix? Pasek adresu, preferencje, przyciski nawigacyjne są dostępne na dole. Jeżeli chodzi o mnie - bardzo lubię tak skonstruowane przeglądarki: wygodniejsza jest wtedy obsługa programu za pomocą jednej ręki, również zyskują na tym spore powierzchnie robocze: a zatem posiadacze sporych ekranów w smartfonach - Firefox Fenix będzie istotną alternatywą dla Chrome'a.
W menu obok paska adresowego użytkownik znajdzie najpotrzebniejsze przyciski: przełącznik służący do wyświetlania wersji desktopowej witryny, opcje, bibliotekę, a także panel wyszukiwania, przycisk trybu prywatnego oraz ten służący do uruchamiania nowej karty. Wszystko pod ręką - tak powinno to wyglądać w każdej przeglądarce mobilnej.
Warto odnieść się także do ekranu startowego Feniksa - ten wyświetla parametry bieżącej sesji (otwarte karty) lub pozwala przenieść się nieco wstecz i przejrzeć poprzednie. Dodatkowo, nad treściami dotyczącymi naszej pracy możemy od razu wpisać konkretną frazę i wyszukać ją w Google. Nie wiadomo, czy będzie możliwość ustawienia innej wyszukiwarki (prawdopodobnie tak). Sesje rzecz jasna będą synchronizowane między urządzeniami.
Jak dla mnie bomba
Firefox Fenix, choć na razie tylko na mockupach, wygląda naprawdę nieźle. Jeżeli twórcom uda się dowieźć ten produkt w takiej formie - jestem spokojny o zainteresowanie nim. Istotne jest także to, aby Fenix rzeczywiście był żwawszy, a także oferował ponadprzeciętną wygodę korzystania z niego w opozycji do innych propozycji w Google Play. Jak będzie - zobaczymy.
Źródło grafik: soeren-hentzschel.at
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu