Firefox

Firefox 33 ze znacznie żwawszym interfejsem jak na razie wygrywa u mnie z Chrome

Tomasz Popielarczyk
Firefox 33 ze znacznie żwawszym interfejsem jak na razie wygrywa u mnie z Chrome
40

Premiery kolejnych wersji najpopularniejszych przeglądarek internetowych to już stały element ramówki Antyweba. Tym bardziej nie możemy pominąć debiutu wydania z numerkiem 33. Na pierwszy rzut oka zmian nie widać - na drugi zresztą również. Ale nie oceniajcie książki po okładce, bo pod maską zaszła...

Premiery kolejnych wersji najpopularniejszych przeglądarek internetowych to już stały element ramówki Antyweba. Tym bardziej nie możemy pominąć debiutu wydania z numerkiem 33. Na pierwszy rzut oka zmian nie widać - na drugi zresztą również. Ale nie oceniajcie książki po okładce, bo pod maską zaszła pewna rewolucja. Ma być szybciej, wydajniej i żwawiej.

Najważniejszą nowością Firefoksa 33 jest wprowadzenie rozwiązania o nazwie Off Main Thread Compositing (OMTC). W skrócie można to scharakteryzować jako rozdzielenie pewnych procesów zachodzących w przeglądarce podczas wczytywaniu stron www na osobne wątki. Dotąd ociężała witryna z błędami w kodzie JavaScript potrafiła skutecznie zatkać Liska i skutecznie obniżyć jego responsywność, a także płynność działania. OMTC wprowadza model pracy oparty na odmiennej, podzielonej na osobne wątki architekturze. W rezultacie Firefox teraz będzie w osobnym wątku dekodował wideo, przetwarzał arkusze stylów CSS lub też odpowiadał za wtyczki. Ma to przełożyć się na znacznie stabilniejsze, a przede wszystkim bardziej płynne działanie przeglądarki. Niestety działa jedynie na Windows, więc posiadacze pozostałych platform mogą poczuć się lekko rozczarowani.

Programistom Mozilli udało się również zintegrować w przeglądarce otwarty kodek OpenH264. Jest to nowość dość symboliczna, ale jednocześnie pozytywna zmiana dla samej Mozilli. Korzystanie z H.264 wiązało się bowiem z koniecznością uiszczania opłat licencyjnych dla MPEG LA. Fundacja współpracowała z Cisco nad wypracowaniem efektywnego rozwiązania, bo miała w tym szczególny interes. OpenH264 może teraz być wykorzystywany swobodnie w technologii WebRTC, pozwalającej na komunikowanie w czasie rzeczywistym bez żadnych dodatkowych wtyczek dla przeglądarki. A to zwiększa szanse na to, że ze standardu skorzystają inni deweloperzy. Zresztą sam mechanizm WebRTC w tym wydaniu przeglądarki również doczekał się szeregu ulepszeń.

Firefox 33 to również znaczące usprawnienia w silniku JavaScript. Mozilla zmieniła kodowanie ciągów znaków przechowywanych w pamięci z UTF-16 na Latin1. W rezultacie udało się znacząco zmniejszyć rozmiary stron w dużym stopniu bazujących na skryptach w tym języku. Zoptymalizowano ponadto działanie wbudowanej wyszukiwarki, która teraz ma zauważalnie szybciej reagować na wpisywane frazy - szczególnie w sytuacjach, gdy nie znajdują się one w historii programu. Usprawnieniom poddane zostały też kafelki na stronie nowej karty oraz mechanizm przywracania sesji po nieprawidłowym zamknięciu programu. Wprowadzono również nowe zaplecze dla funkcji Content Security Policy, która jest dodatkową warstwą ochrony przed atakami typu Cross Site Scripting (XSS) i wstrzykiwaniem danych. Nowego Firefoksa dla Windows możecie pobrać bezpośrednio z serwerów Mozilli. Lada moment pojawi się pewnie też aktualizacja dla dotychczasowych użytkowników.

Równolegle debiutuje też wersja dla Androida, która posiada większość nowości z wydania desktopowego, a dodatkowo pozwala użytkownikowi teraz w prosty sposób przywracać ostatnio zamknięte karty i lepiej radzi sobie z formularzami na stronach. Jak zwykle można ją znaleźć w sklepie Google Play.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

FirefoxMozillaPrzeglądarki