VOD

Netflix zyska seriale i filmy Disney'a. Dobrze wiemy, o co chodzi...

Konrad Kozłowski
Netflix zyska seriale i filmy Disney'a. Dobrze wiemy, o co chodzi...
Reklama

Najpierw HBO (Max), a teraz Disney (Plus). Najwięksi wracają do rozmów z Netfliksem odnośnie udostępniania filmów i seriali na największej platformie VOD. Dlaczego?

Po wielu długich miesiącach zaprzeczania i budowania własnej pozycji na rynku VOD, Disney zmienia strategię. Wracający na stanowisko CEO Bob Iger ujawnił (Collider), że obydwie firmy - Netflix i Disney - ponownie rozmawiają na temat współpracy. Wcześniej kluczem do popularyzacji usługi od firmy z Myszką Miki były treści na wyłączność. Z innych usług, w tym właśnie z Netfliksa, wycofywano wszystko, co się dało, by powiększać zasoby katalogu Disney+ we wszystkich obszarach. Nie chodziło bowiem tylko o największe marki, jak Star Wars czy Marvel, ale też seriale, za które odpowiadały podmioty należące do Disney.

Reklama

Polecamy na Geekweek: NASA+ wystartowało. Sprawdziłem nową usługę i liczyłem na więcej

W pogoni za dolarami, Disney nie udostępni rywalowi treści z najbardziej znanych franczyz, jak Disney, Pixar, Marvel czy Gwiezdne Wojny. Iger twierdzi, że radzą sobie one znakomicie na Disney+, ale przyznał, że w przeszłości współpraca pomiędzy platformami była prowadzona i obecnie trwają rozmowy, które mogą przełożyć się na udostępnienie kolejnych treści Netfliksowi. Co ciekawe, Iger porównał odsprzedanie największych marek Netfliksowi do przekazania broni nuklearnej państwu trzeciego świata, które użyje go przeciwko niemu.

Filmy i seriale Disney'a na Netflix

Później jego wypowiedzi były bardziej stonowane, mimo że nadal nie jest skłonny dzielić się największymi skarbami w przeciwieństwie do Davida Zaslava, CEO Warner Bros. Discovery. Ten chętnie wycofuje z własnej platformy Max największe hity lub pozostawia je odsprzedając jednocześnie prawa do pokazywania ich na innych usługach. Wśród nich jest oczywiście Netflix, dlatego bez większych problemów zobaczymy na nim "Sześć stóp pod ziemią", "Pacyfik", "Kompanię braci", a także filmy z uniwersum DC i animacje Warner Bros/DC.

Ruch Disney'a nie jest tak dużą niespodzianką, jak mógłby się wydawać. Najistotniejsze tytuły i marki pozostawiają dla siebie w Disney+, ale na treściach, które nie cieszą się już taką popularnością mogą po prostu zarobić, otrzymując pewne pieniądze od Netfliksa i innych serwisów, zamiast próbować wypromować je pod własnym szyldem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama