Smartfony to prawdziwie wielofunkcyjne urządzenia. Służą nam absolutnie do wszystkiego, nawet są w stanie zastępować aparaty czy kamery, oferując gorszą jakość kosztem wygody. Teraz RED szykuje nowy specjalny moduł dla swojego telefonu, który wprowadzi jakość wideo na zupełnie nowy, wyższy poziom.
4K to za mało
RED połączyło siły z Lucid, aby stworzyć specjalną kamerę 8K 3D dla RED Hydrogen One. Nic dziwnego, że firma kładzie nacisk na ten element sprzętu, skoro sama zajmuje się głównie produkcją urządzeń dla filmowców. Zresztą już teraz możemy natknąć się na nieliczne produkcje, które nakręcono iPhone'ami, więc używanie smartfonów w celach profesjonalnych wcale nie oznacza niskiej jakości. W ten sposób szybciej rozwijana jest stosowna, zminiaturyzowana technologia, która potem pojawi się w kolejnych produktach.
Obecnie Lucid jest znane z LucidCam, nagrywające wideo w 180 stopniach i normalnie dostępne dla wszystkich zainteresowanych. Nowy opcjonalny element wyposażenia jest w stanie uwiecznić film w 4K za sprawą dwóch sensorów rejestrujących obraz w 4K, które to potem są łączone w jeden i przetwarzane do formatu .h4v. Takie treści mogą być wyświetlane na holograficznym wyświetlaczu albo wysyłane na Facebooka lub YouTube.
Pompowana bańka
Kamera 8K będzie korzystała z matryc i rozwiązań RED, dziedzicząc również sam wygląd, ale to już system przetwarzania obrazu 360 stopni oraz uzyskiwania efektu 3D będzie autorstwa Lucid. Zapowiada się świetny dodatek dla amatorów filmowania. Jednak na razie większą zagadką pozostaje holograficzny ekran, nad którym będą mogły być wyświetlane różne obiekty. Brzmi genialnie, ale RED dotychczas zakazywał robienia zdjęć wyświetlaczowi. Oby był rzeczywiście tak dobry, jak obiecują, inaczej padną ofiarą swoich przechwałek. Warto tu dodać, że na dobrą sprawę telefon będzie tu pełnił rolę wizjera - taka koncepcja powinna wszystkich zadowolić.
Smartfon oficjalnie zadebiutuje na lato i wiemy już, że będzie napędzany procesorem Snapdragon 835, zaoferuje 5,7-calowy ekran QHD, baterię 4500 mAh oraz złącza USB typu C i słuchawkowe 3,5 mm. To wszystko w eleganckiej, aluminiowej lub tytanowej obudowie. Model będzie dostępny nie tylko ofertach operatorów, ale również w sklepie RED. Cena? 1195 dolarów. Jeżeli tylko spełni pokładane w nim artystyczne nadzieje, wówczas ma szansę stać się czymś więcej niż eksperymentem.
źródło: PetPixel
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu