Gry

Fantasy Premier League – skąd się wzięło i dlaczego gra w to aż 11 milionów kibiców

Patryk Koncewicz
Fantasy Premier League – skąd się wzięło i dlaczego gra w to aż 11 milionów kibiców
Reklama

Śledzisz Premier League i szukasz dodatkowego dreszczyku sportowych emocji? Drużyna Fantasy może okazać się idealnym rozwiązaniem.

Mawiają, że Fantasy Premier League jest dla osób, które są za stare na granie w FIFĘ. Znam jednak wiele kibiców, którzy nigdy nie mieli do czynienia z piłkarskimi symulatorami, ale za to w Fantasy wykręcają kosmiczne wyniki. Możemy być więc zgodni z jednym – ta specyficzna aplikacja to hit pośród fanów angielskiej ekstraklasy, uważanej przez wielu za najbardziej prestiżową ligę świata. Wspomniana Fantasy to zaś gra, pozwalająca wyciągać z piłkarskich emocji nieco więcej. Zacznijmy jednak od podstaw.

Reklama

Skąd wzięły się drużyny Fantasy?

Sama idea Fantasy to wbrew pozom dość skomplikowane zagadnie, dlatego omówię je w serii tekstów poradnikowych. Dziś rozpoczynamy od totalnych podstaw, czyli wyjaśnienia czym Fantasy jest i skąd wziął się fenomen tej prostej gry.

Źródło: Depositphotos

Początków drużyn Fantasy powinniśmy doszukiwać się w za oceanem w latach 60. To właśnie w USA popularność w tamtym okresie zyskały fanowskie gry społecznościowe, podlewane nutką hazardu, którego dziś na szczęście w Fantasy nie uświadczycie. Polegały one w dużym skrócie formowaniu drużyny baseballowej „na papierze” i dobieraniu do niej zawodników, w oparciu o ich bieżącą formę sezonową. Dopiero w latach 90. drużynami Fantasy zaczęli interesować się fani piłki nożnej, tworząc nieformalne grupy rozgrywkowe, funkcjonujące nierzadko według lokalnych zasad.

Fantasy Premier League – w formie najbardziej zbliżonej do współczesnej – pojawiło się w 2002 roku, kiedy to społecznościowa gra zyskała oficjalny patronat włodarzy angielskiej ekstraklasy, a co za tym idzie, licencje i wsparcie techniczne, które doprowadziły do stworzenia aplikacji mobilnej. Dziś, czyli na przełomie sezonu 2024/25, w Fantasy Premier League bawi się ponad 11 milionów graczy. Co sprawia, że gra jest tak popularna? Już wyjaśniam.

Fantasy Premier League – co to jest?

W futbolowym świecie istnieją kibice, którzy żyją tym sportem tak bardzo, że samo oglądanie meczów i śledzenie poczynań ulubionej drużyny to za mało. Jedni szukają dodatkowych emocji w obstawianiu spotkań, inni na stadionach wszczynają burdy z kibicami drużyny przeciwnej. Są jednak tez tacy, którzy platoniczną miłością pokochali statystyki, dane i tabelki – to właśnie tę wiedzę można przekuć w sukces w cotygodniowym przygotowywaniu drużyny pod kolejkę w Fantasy Premier League.

Ta prosta gra, dostępna w darmowej aplikacji Premier League (dostępnej na iOS i Android), to bowiem nic innego, jak symulator wyznaczania wyjściowej jedenastki (15 zawodników: 2 bramkarzy, 5 obrońców, 5 pomocników i 3 napastników.). Każdy z graczy otrzymuje na start budżet w wysokości 100 milionów funtów, które muszą wystarczyć do skompletowania drużyny – nie ma bowiem możliwości dodatkowego zarobku. Cena jest zaś ustalana na podstawie przewidywanej wydajności w sezonie.

Po każdej kolejce zawodnicy otrzymują określoną liczbę punktów, przyznawaną za osiągnięcia w danym meczu (o szczegółach punktacji opowiem w następnej części mini poradnika), a ich suma wpada na konto gracza. Dzięki zdobytym punktom użytkownik może wspinać się po szczeblach tabeli – zarówno tej głównej, jak i stworzonej na potrzeby rywalizacji między znajomymi. Na koniec każdego sezonu włodarze Premier League przyznają najlepszym zawodnikom wyjątkowego narody, takie jak oryginalne koszulki, elektronikę czy wejściówki na mecze wraz z zakwaterowaniem.

Zawodników można oczywiście ustawić na chybił trafił, licząc na przypadkową bramkę lub asystę, ale znacznie lepiej dobierać ich pod kątem formy, indywidualnych sukcesów, stanu zdrowia czy przeciwników, z którymi mierzą w danej kolejce. Tego jak ustawiać piłkarzy i w jaki sposób maksymalizować liczbę potencjalnych punktów, dowiecie się z następnego wpisu, który na Antyweb pojawi się już po świętach.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama