Ciekawostki technologiczne

Fałszywe zdjęcia mają to do siebie, że jesteśmy kiepscy w ich rozpoznawaniu

Marcin Hołowacz
Fałszywe zdjęcia mają to do siebie, że jesteśmy kiepscy w ich rozpoznawaniu
26

Nie dość, że nie jesteś mistrzami w rozpoznawaniu fałszerstw, to jeszcze jesteśmy nimi zalewani w dobie internetu.

W artykule z Live Science wyczytałem, że podobno jakiś czas temu tzw. internetowym viralem stało się zdjęcie, które przedstawiało małe dziecko z kolczykiem w policzku. Oczywiście ludzie byli oburzeni faktem, że ktoś mógłby się zdecydować na takie postępowanie - rodzic serwujący niemowlęciu piercing to już za dużo… nawet w internecie.

Fotomontaże i ludzka umiejętność ich dostrzegania

Grafika pochodzi z artykułu na stronie CNN. Zdjęcie faktycznie nie powinno widnieć jako jeden z przykładów w książce o byciu dobrym rodzicem, ale… to tylko fake! Niestety większość ludzi zwyczajnie nie było w stanie dostrzec tego, że to fotomontaż, więc żart przerodził się w aferę.

Na wszystko znajdzie się naukowe badanie

Wychodzi na to, że ludzie wcale nie są szczególnie dobrzy w odróżnianiu tego co jest podróbką, a co nie… przynajmniej jeśli chodzi o dobre fotomontaże. To naturalny wniosek, który może się pojawić w naszych głowach po tego typu historyjkach, lecz można go jeszcze poprzeć czymś konkretnym – jakimś badaniem… na wszystko są jakieś badania!

Ochotnicy mieli za zadanie odróżniać czy przedstawiane im obrazki są w 100% prawdziwe czy też… są  prawdziwe, ale w trochę mniejszym stopniu - krótko mówiąc chodzi o fotomontaże. Około 700 osób zobaczyło po 10 zdjęć, z czego 5 przedstawiało rzeczywisty stan rzeczy, natomiast pozostałe 5 zawierało jakieś sztucznie naniesione zmiany. Niestety ochotnicy rozpoznawali prawidłowo tylko 60% fałszywek… Wynik niekoniecznie napawa optymizmem, jeśli weźmie się pod uwagę czasy w jakich żyjemy. Codziennie docierają do nas najróżniejsze wiadomości z całego świata, a część z nich to tzw. fake news, które w dodatku mogą posiłkować się dobrze wykonanymi fotomontażami, a my nawet nie będziemy w stanie rozpoznać…

Sophie Nightingale z University of Warwick w Anglii, która jest głównym autorem badań, skomentowała to tak, że mimo iż ludzka umiejętność wykrywania takich rzeczy nie jest na poziomie czystego przypadku, to jednak daleko nam do perfekcji. Dodała również:

Niesie to ze sobą poważne konsekwencje, ponieważ każdego dnia ludzie są wystawiani na dużą ilość zdjęć oraz nieprawdziwych zdjęć, poprzez media społecznościowe, internet i media.

Co ciekawe, nawet jeśli ludzie słusznie stwierdzili, że dana fotografia jest nieprawdziwa, wciąż mieli problemy z dokładnym wskazaniem tego, co dokładnie było niezgodne z prawdą. Więcej informacj nt. badania przeprowadzonego przez Sophie Nightingale.

Blogerka, podróżniczka, oszustka

Źródłem kolejnej informacji, która idealnie wkomponowuje się w obrany temat, jest artykuł z New York Post, w którym poruszono kwestię... blogerki podróżniczki oszustki. Okazało się, że Amelia Liana faktycznie jest internetową podróżniczką… tyle że jej podróże czasami (albo zawsze, kto by tam wiedział), były efektem odpowiedniej obróbki zdjęć, tzn. nanoszenia jej osoby na jakieś ładne tło. Użytkownicy wychwycili ten fakt ze względu na mijanie się z faktami (np. wieża, której brakowało, mimo iż powinna tam być itd.), a nie kiepskie efekty specjalne…

Skoro można mieć pokaźny zbiór fanów, którzy nie zorientują się co do tego, iż zdjęcia które wstawiamy są "fejkami", to co jeszcze można osiągnąć? Internet to świetne narzędzie do zdobywania wiedzy, ale trzeba pamiętać o istnieniu podrabianych informacji, zdjęć itd.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu