Telefon/smartfon, tablet, komputer - z tymi urządzeniami w pierwszej kolejności skojarzymy nasze i znajomych aktywności na portalu Facebook. To nie wy...
Telefon/smartfon, tablet, komputer - z tymi urządzeniami w pierwszej kolejności skojarzymy nasze i znajomych aktywności na portalu Facebook. To nie wystarcza. Facebook wkrótce uruchami nową usługę "Gifts", czyli podarunki, która pozwoli na wysyłanie prawdziwych przedmiotów do znajomych. Gdzie konkretnie znajduje się więc granica, której Facebook nie przekroczy?
Dla osób codziennie zaglądających na Facebooka, przegapienie czyichś urodzin wydaje się niemożliwe. Od razu po wejściu na stronę w oczy rzuci nam się ramka zawierająca powiadomienia o solenizantach. Publikowanie życzeń na ich profilach zostało uproszczone do granic możliwości jakiś czas temu - nie musimy nawet tam (na profil) zaglądać, klikamy "złóż życzenia", wpisujemy kilka słów i naciskamy "enter". Gotowe.
Stało się to tak popularne, że niektóre osoby nie decydują się nawet na wykonanie telefonu, o bezpośrednim spotkaniu nie wspominając. Chciałbym jednak podkreślić, że zdaje sobie sprawę, iż w zależności od wielu czynników, jest to mniej lub bardziej powszechne zjawisko i nie mam zamiaru uogólniać zachowań dzisiejszego społeczeństwa.
Wracając do tematu - Facebook Gifts to prosta usługa, dzięki której w kilka chwil możemy wysłać komuś prawdziwy prezent, "kupujemy, płacimy i wysyłamy" - wszystko w obrębie Facebooka. Dokonać tego będzie można z menu powiadomień o specjalnych wydarzeniach u innych osób lub bezpośrednio z czyjegoś profilu.
Proces wysyłania prezentu jest rzeczywiście banalny - z asortymentu dostępnych upominków wybieramy interesujący nas..., a raczej solenizanta przedmiot. W następnym kroku komponujemy treść kartki dołączonej do prezentu oraz decydujemy o tym, czy aktywność wysłania/otrzymania prezentu będzie widoczna na profilach. Co ciekawe, płatności możemy dokonać dopiero wtedy, gdy prezent zostanie "zaakceptowany" przez drugą osobę. Wysłane do niej powiadomienie pozwoli na wybranie adresu, na który ma być wysłany upominek. Jedyne co wtedy pozostanie to oczekiwać na dostarczenie paczki.
Sama idea wydaje się być naprawdę ciekawa - a pytania nasuwają się same: wśród jakich przedmiotów będziemy mogli wybierać? W filmie promocyjnym widzimy typowe na takie okazje prezenty, na przykład maskotki. Drugą kwestią są ceny. Trzecią zaś, który ze sklepów Internetowych będzie działał "za kulisami" wspierając usługę?
Niewiadomych jest wiele, więc niecierpliwie oczekuję na pierwsze relacje zagranicznych serwisów jak nowa (rozbudowana) funkcja Facebooka sprawdzi się w praktyce. Ponieważ nie sądzę, by zawitała ona do naszego kraju zbyt szybko, a szkoda.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu