Nowa aktualizacja regulaminu Facebooka przynosi zmiany w kwestii opinii i recenzji. Kary za łamanie zasad czekają nie tylko na użytkowników, ale także na nieuczciwe firmy.
Ban za krypciochę, szeptankę i fałszywe recenzje. Facebook bierze się za oszustów
W ubiegły tygodniu pisaliśmy o inicjatywie UOiK, który w końcu wziął się za fałszywe opinie w Internecie. Nic tak nie zniechęca do zakupów online, jak te same teksty pisane pod schemat, zalewające sekcję komentarzy. Odkąd platformy społecznościowe stały się lokalnymi tablicami sprzedażowymi, ten sam problem zaczął dotyczyć social mediów. Fałszywe opinie, fałszywe recenzje, fałszywe komentarze. Ciężko już się w tym wszystkim połapać, dlatego Facebook postanowił zrobić z fejkami porządek. Serwis Marka Zuckerberga aktualizuje podejście do systemu opinii i miejmy nadzieje, że będzie to długo wyczekiwany młot na oszustów.
Moderatorzy Facebooka będą uważniej przyglądać się opiniom na zlecenie
Od momentu wprowadzenia zakładki Marketplace i możliwości recenzowania produktów czy lokali usługowych, opinie – które miały w teorii dać innym użytkownikom rzetelny feedback – okazała się niestety narzędziem dezinformacji. Do tej pory Facebook dość leniwie przyglądał się temu procederowi a konta biorące w nim udział pozostawały bezkarne. Najwyższa pora to zmienić
Facebook pracuje nad bardziej rygorystycznym podejściem do manipulacji w recenzjach i z uwagi na to, wprowadził zmiany w regulaminie. Przede wszystkim wprowadzono zapis mówiący o tym, że użytkownik nie może używać recenzji do wprowadzania w błąd lub oszukiwania ludzi w celu uzyskania pieniędzy, lub innych korzyści materialnych (tak, wcześniej o takich oczywistościach nikt nie pomyślał…). Recenzje sponsorowane nie będą już dozwolone, chyba że są one częścią większej umowy z daną marką i będą odpowiednio oznaczone. Meta definiuje „sponsorowane” jako takie, które zostały poprzedzone korzyścią pieniężną lub zwrotem pieniędzy za pozytywną recenzję na danej stronie.
Meta bierze się także za szeroko pojęty spam i dystrybucję obraźliwych treści. Zaostrzeniu ma ulec moderacja szkodliwych materiałów, a facebookowe grupy będą sprawdzane rygorystyczniej. W założeniu ma to uczcić Facebooka bezpieczniejszym i bardziej zaufanym miejscem. Celem jest stworzenie autentycznego środowiska, sprzyjającego bezpiecznym zakupom. To także pozytywne zmiany dla samych firm. Meta informuje bowiem, że dzięki aktualizacji uda się je lepiej chronić przed nadużyciami i konsekwencjami fałszywych opinii.
Kary zarówno dla użytkowników, jaki i nieuczciwych firm
W procesie wykrywania manipulacji i dezinformacyjnych postów mają pomóc użytkownicy Facebooka. Meta prosi społeczność, o zgłaszanie wszelkich przejawów łamania regulaminu, które następnie zostaną szczegółowo zbadane przez zespół moderatorów. W to akurat dość ciężko mi uwierzyć, bowiem kontakt ze wsparciem Facebooka nigdy nie należał do szczególnie komfortowych. Opinie i recenzje naruszające zasady będą usuwane, a powtórne naruszenie ma kończyć się banem. Konsekwencje tyczą się także firm, które zlecają bądź zezwalają na taki proceder. W takiej sytuacji Facebook będzie mógł odebrać im dostęp do tagów i wykazów produktów.
Facebook już dawno powinien konsekwentniej podejść do eliminowania dezinformujących treści. Jak pokazuje raport brytyjskiego urzędu ds. Konkurencji i Rynków, interwencji wymagało aż 16 tysięcy grup, zajmujących się fałszywymi opiniami i recenzjami. Inne badanie od firmy PIXM, ukazuje zaś, że nawet 2,7 miliona użytkowników Facebooka mogło zostać dotkniętych oszustwami i wyłudzeniami phishingowymi. Zmiany w regulaminie Facebooka zostaną zaimplementowane w pierwszej kolejności na amerykańskim rynku, a informacje o innych krajach mają pojawić się niebawem.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu