Facebook nie ustaje w wysiłach rozwijania swoich usług, ale przede wszystkim, na wszelkie sposoby kombinuje, gdzie by tu zastawić pułapki, dzięki któr...
Facebook wkrótce połączy Twój e-mail z adresem Timeline, chce Cię zachęcić do większego zaangażowania
Facebook nie ustaje w wysiłach rozwijania swoich usług, ale przede wszystkim, na wszelkie sposoby kombinuje, gdzie by tu zastawić pułapki, dzięki którym użytkownicy spędzą w serwisie jeszcze więcej czasu. Już wkrótce część z was będzie mogła zobaczyć kolejną pułapkę - zachętę do ustawienia swojego “krótkiego URLa” i facebookowego adresu email - wszystko dlatego, że szykuje się większa integracja tych dwóch elementów.
W 2009 roku Facebook wprowadził krótkie adresy profilów, z nazwami użytkowników. Rok później zintegrował swoją platformę komunikacyjną i udostępnił użytkownikom adresy email w domenie facebook.com. Wczoraj zaś ogłoszono, że zarówno nasz facebookowy adres e-mail, jak i adres naszego Timeline (no, już nie profilu) zostaną zintegrowane.
Z tego co rozumiem, jeśli nasz adres Timeline-u to “facebook.com/kowalski” (no, reklama dla pana z Australii), to Facebook automatycznie ustali adres email na kowalski@facebook.com - choć oczywiście będzie można coś w tej sprawie powiedzieć i zaproponować inną nazwę. Jednocześnie, jeśli już ustawiliśmy swój adres Timeline, to Facebook nie powinien go już zmieniać, a tylko podepnie ewentualnie adres email automatycznie. Osoby, które mają swoje krótkie linki ustawione, zapewne nawet niczego nie zauważą. A tak będzie wyglądać wielki "przypominacz":
TheNextWeb zwraca uwagę, że cały ten zabieg to po prostu... próba zwrócenia uwagi użytkowników na to, że Facebook ma całkiem sprawny system komunikacyjny przez e-mail i warto z niego korzystać. Ale czy na pewno warto?
Facebookowy email pozwala na komunikację między użytkownikiem na Facebooku a użytkownikami w serwisach zewnętrznych. A przynajmniej tak wyczytałem, bo przyznam szczerze, że do dziś sobie tego maila w domenie Facebooka nie ustawiłem i nie miałem okazji testować. No bo i po co? Jestem szczęśliwym użytkownikiem gMail-a i nie potrzeba mi kolejnego serwisu e-mailowego. Który na dodatek związany byłby z serwisem, przez który i tak przepływa już zbyt dużo moich danych. I zapewne wiele osób myśli w podobny sposób. Póki co, FB do swojego adresu mailowego nie zachęca.
Cóż, jednego jestem pewien - w ciągu kolejnych kilku tygodni użytkownicy Facebooka będą mogli podziwiać kolejne wielkie okno w przeglądarce z mniej lub bardziej zrozumiałymi instrukcjami. Część użytkowników się skusi, a Facebook podwyższy swoje statystyki zaangażowania userów. Reszta to zignoruje i harmonia zostanie zachowana :).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu