Facebook

Facebook nie będzie Snapchatem ani Twitchem choć bardzo tego chce

Konrad Kozłowski
Facebook nie będzie Snapchatem ani Twitchem choć bardzo tego chce
Reklama

Czym zachwyca Snapchat? Swobodą i ulotnością publikowanych materiałów. Udostępnione fotografie są wykonywane na szybko, tylko delikatnie poprawiane, co jest zupełną przeciwnością tego, z czym mamy do czynienia np. na Instagramie, gdzie fotografia musi być odpowiednio podkręcona przed dodaniem. Facebook natomiast kojarzymy przede wszystkim z pełnym zapisem naszej aktywności na osi czasu każdego z użytkowników.

Przynajmniej jak na razie, ponieważ trwające właśnie testy mogą wkrótce przynieść niespodziewane rezultaty i każdy z nas będzie dysponował możliwością publikowania postów czy zdjęć bez obowiązkowego umieszczania ich na swoim profilu. Pozwala na to niewielki "checkbox" zaraz obok przycisku "Opublikuj" i menu z odbiorcami naszego wpisu. Odnalezienie tego postu będzie później możliwe przy użyciu wyszukiwarki, lecz nie dotrzemy do niego poprzez Oś czasu, co z pewnością spodoba się wielu osobm.

Reklama

Facebook nie zapowiedział jej, ani nie pochwalił się nigdzie wdrażaniem takiej funkcji, lecz zapytany przez media o tę nowość skomentował ją w następujący sposób: ma ona umożliwiść swobodne dzielenie się bieżącymi przemyśleniami. Czy użytkownicy świadomi braku "konsekwencji" faktycznie z większym komfortem psychicznym będą dodawać nowe posty? Trudno powiedzieć, ale pogoń Facebooka za trendami, które wytycza od pewnego czasu Snapchat nabiera nowego znaczenia.

Zmiana wyglądu emotek w Messengerze została określona przez niektórych mianem największej zmiany na Facebooku w ostatnim czasie. Brak przejrzystej historii naszych aktywności to równie istotna, o ile nie istotniejsza zmiana, co Reakcje. Te ostatnie nie zostały chyba przyjęte tak dobrze, jak planowano - inne reakcje niż "Lubię to" nie stanowią najczęściej większego udziału niż 15-20% wszystkich kliknięć pod postem.

Publikowane w ten sposób wpisy nie będą kompletnie znikać, dlatego odnoszę wrażenie, że za pewien czas Facebook może powrócić do jednego ze swoich starszych pomysłów i pozwoli na publikowanie postów oraz wysyłanie wiadomości w Messengerze z ustawionym "timerem" (limitem czasowym). Czy wtedy Facebook przejąłby choć niewielką część aktywności użytkowników na Snapchacie? To byłby naprawdę ciekawy eksperyment i odnoszę wrażenie, że Facebook zaczyna traktować tę wizję całkiem na poważnie. Tak samo jak zapędy związane z umożliwieniem strumieniowania rozgrywki w serwisie społecznościowym (jak na razie z gier Blizzarda). Facebook Live trzeba uznać za sukces - to po prostu widać, ale próba rywalizacji ze Snapchatem czy Twitchem jest w mojej ocenie z góry skazana na porażkę. Chociaż chciałbym się mylić, bo dopiero wtedy zrobiłoby się interesująco...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama