Facebook to platforma społecznościowa, która jeszcze do niedawna uchodziła za wręcz niezniszczalną. Swoją stronę na Facebooku musiała mieć każda licząca się firma, a grupy skutecznie rozprawiły się z wieloma forami internetowymi. Czyżby kres potęgi miał nadejść już wkrótce?
Jeszcze do niedawna serwisem społecznościowym, z którego korzystałem zdecydowanie najczęściej, był Facebook. Z biegiem czasu zauważyłem jednak, że spędzam tam coraz mniej czasu. Ostatnio bywam tam już tylko sporadycznie, wyłącznie z przyzwyczajenia. Co istotne, mam nieodparte wrażenie, że wcale nie jestem jedyną osobą, która czuje to samo. Mogę zaryzykować tezę, że Facebook po prostu się znudził. W dodatku stał się miejscem niezbyt przyjaznym użytkownikom. Obecnie to platforma ukierunkowana stricte na pomnażanie zysków zarówno własnych, jak i reklamodawców. Gdzie w tym wszystkim miejsce dla użytkownika, takiego jak my? Powinniśmy spędzać na platformie jak najwięcej czasu, a przede wszystkim grzecznie oglądać reklamy i w nie klikać. Co jeśli wcale nie mamy zamiaru tego robić? Wtedy zarówno Facebook, jak i jego partnerzy, mogą mieć kłopoty. Czyżby te czasy miały nadejść już wkrótce.
The Social Network to film opowiadający o studenckich latach Marka Zuckerberga i początku Facebooka właśnie jako platformy dla studentów. Jedną z niewielu rzeczy, jakie z niego zapamiętałem, był podstawowy cel założenia platformy. Ludzie mieli chcieć korzystać z Facebooka, bo miał być fajny. Miał stać się takim miejscem w sieci, które użytkownicy nie tyle zaakceptują, co wręcz polubią. Do tego stopnia, że będą tam podawać swoje dane osobowe, wrzucać zdjęcia czy informować o wydarzeniach z życia prywatnego i zawodowego. Czy współczesny Facebook pozostał wierny tej idei? Odczuwam nieodparte wrażenie, że wręcz przeciwnie. Stał się miejscem, w którym to nie użytkownik jest najważniejszy, a partner biznesowy, czyli reklamodawca.
Facebook był platformą, bez której ciężko było funkcjonować w sieci
Nie jestem w stanie zliczyć, ile lokalnych usług Facebook skutecznie zastąpił, a ile próbował zastąpić. Warto wspomnieć choćby o tych kilku najważniejszych. Kiedyś korzystaliśmy z Naszej Klasy czy Grona, by z biegiem czasu przenieść się na Facebooka. Było też Gadu Gadu, które co prawda istnieje do dziś, jednak daleko mu do popularności, jaką może poszczycić się Messenger. Tematyczne fora internetowe? Było ich naprawdę sporo. Wiele z nich przestało istnieć, ponieważ zastąpiły je facebookowe grupy. Dokładnie tak samo było z platformami służącymi do komunikacji między studentami. Doskonale pamiętam czasy swoich studiów, kiedy wszystko, co najważniejsze z perspektywy studenta, było oznajmiane właśnie na Facebooku. Czy to oficjalny komunikat uczelni, czy informacja do studentów danego kierunku, były publikowane właśnie na tej platformie.
Do czego jeszcze służył Facebook? Chociażby do gier. Z pewnością każdy miał w znajomych kogoś, kto nie potrafił wyłączyć automatycznego publikowania wyników danej gry na swojej tablicy. Z tego powodu, czy tego chcieliśmy, czy nie, musieliśmy śledzić poczynania takiej osoby w wirtualnych zmaganiach. Do dziś Facebook próbuje swoich sił jako platforma ogłoszeniowa i zakupowa. Z jakim skutkiem? Niektóre ogłoszenia publikowane w tym serwisie zyskują bardzo dużą popularność, także można przyjąć, że idzie mu całkiem nieźle.
Facebook stał się również punktem kontaktu między firmami a ich klientami. Niezależnie od tego, czy mowa o wielkiej sieci handlowej, czy niewielkim punkcie usługowym, popularność w internecie zapewniał właśnie serwis Marka Zuckerberga. Minęło jednak kilka lat, a my, użytkownicy, zmieniliśmy swoje nawyki. Dzięki temu, dziś spędzamy na Facebooku zdecydowanie mniej czasu, niż kiedyś.
Istnieją lepsze usługi, niż Facebook
Jak wspomniałem wcześniej, w czasach, kiedy studiowałem, facebookowe grupy cieszyły się olbrzymią popularnością. Dziś wciąż korzysta z nich wiele osób, jednak pojawiły się znacznie lepsze narzędzia, które współcześnie wybieramy częściej i chętniej. W charakterze miejsca wymiany poglądów na określony temat, tudzież platformy komunikacyjnej dla studentów, uczniów czy pracowników, dużo lepiej sprawdzają się Slack czy Discord. W komunikacji korporacyjnej prym wiedzie Microsoft Teams i konkurencyjne narzędzie od Google. A to tylko jedno z zastosowań, w których kiedyś Facebook dominował.
Podobnie jak w przypadku komunikacji między grupami ludzi, Facebook coraz rzadziej wykorzystywany jest do gier. Tutaj wygrały smartfony i tytuły dostępne w Sklepie Google Play czy Apple App Store. Zdjęcia? Od tego jest Instagram (choć też należy do Facebooka). Memy i zabawne filmy? Rekordowe zasięgi osiągają na TikToku. Sprzedaż? OLX nadal trzyma się bardzo dobrze, a przecież jest jeszcze coraz popularniejsze Vinted.
Co pozostało w praktycznie nienaruszonym kształcie? Właściwie tylko kanał komunikacji między firmami a klientami. Coś, co kiedyś było tylko jednym z wielu powodów, dla których spędzało się czas na Facebooku, dziś stało się zastosowaniem podstawowym, choć z pewnością nie dla każdego. Kiedy jednak przyglądnę się swojej tablicy, ze sporym smutkiem stwierdzam, że nie ma tam niczego ciekawego.
Platforma do przeglądania reklam?
Poświęciłem chwilę czasu na wnikliwe przeglądniecie tego, co tak właściwie widzę na swojej tablicy. W miażdżącej większości były to treści pochodzące z polubionych stron, a także reklamy. Oczywiście nie wszystkie facebookowe strony, które polubiliśmy, służą do działalności komercyjnej, jednak z pewnością jest ich większość. Dzięki temu, po dłuższej chwili przeglądania Facebooka doszedłem do wniosku, że współcześnie to coś na kształt serwisu, który służy głównie do przeglądania reklam. Jedynie jeden na kilka postów pochodził od znajomego, a i one często okazywały się czy to prośbą, o dorzucenie kilku groszy do zbiórki, czy ogłoszeniem o sprzedaży czegoś.
Moim zdaniem Facebook przestał być fajny, co automatycznie oznacza, że nie mam ochoty spędzać na nim czasu. Podobnie znajomi, z którymi rozmawiałem na ten temat zauważyli, że inne serwisy niemal zupełnie zastąpiły im ten, z którego korzystali najczęściej.
Czy to oznacza, że pewnego dnia tak wielki gigant społecznościowy, jakim jest Facebook, może spotkać się z problemem odpływu użytkowników, a zatem również zysków? Coraz więcej na to wskazuje.
Metaverse to przyszłość Facebooka?
Na ten moment wszystko wskazuje na to, że działania firmy zostały mocno skoncentrowane wokół jednej gałęzi, dzięki której uda się zatrzymać odpływ klientów i skutecznie przejść transformację w coś zupełnie innego, niż obecnie. Naturalnie mam tu na myśli Metaverse, czyli wirtualny świat, który miałby się stać jeszcze bliższy temu rzeczywistemu. Pomóc w tym przedsięwzięciu miałyby takie technologie, jak chociażby wirtualna rzeczywistość, w którą amerykańskie przedsiębiorstwo również mocno inwestuje. Widać to, między innymi, po rozwoju jednych z najpopularniejszych gogli VR na rynku – Oculus.
Władze przedsiębiorstwa są do tego stopnia zafascynowane ideą Metaverse, że nawet zmieniono nazwę firmy, do której należy Facebook. Ta już od jakiegoś czasu nazywa się Meta, co ma wprost sugerować, jaka przyszłość ją czeka. Nie da się jednak nie zauważyć, że nie wszyscy popierają ten pomysł. Wręcz przeciwnie, na ten moment cieszy się on raczej umiarkowanym zainteresowaniem. Niestety, widać to również po wynikach finansowych firmy, której wartość spadła o wiele miliardów dolarów. Chude lata najprawdopodobniej przełożą się również na konieczność rozstania z wieloma pracownikami z całego świata. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że w teorii miało to wszystko wyglądać zupełnie inaczej. Metaverse miało stać się usługą, w której bezgranicznie się zakochamy, przez co na nowo odżyje nasza sympatia do Facebooka. Sęk w tym, że to się po prostu nie dzieje.
Lubicie jeszcze Facebooka?
Kto wie, być może pomysł Metaverse musi po prostu dojrzeć i za jakiś czas, mimo wszystko, okaże się trafiony. Nie ma jednak żadnych gwarancji, że to się rzeczywiście stanie. Wręcz przeciwnie, póki co bardzo brakuje konkretnych zastosowań nowej technologii. Konkretnych, znaczy takich, z których użytkownicy chcieliby skorzystać tu i teraz. Podobnie jak w przypadku oryginalnego Facebooka, Mark Zuckerberg i spółka muszą przekonać użytkowników, że Metaverse to fajna usługa, bez której ciężko wyobrazić sobie dalsze funkcjonowanie. U zarania dziejów firmy udało się osiągnąć ten efekt, ponieważ Facebook był czymś, co każdy chciał i potrzebował – funkcjonalną platformą służącą do komunikacji z bliskimi osobami. Do czego konkretnie miałoby służyć Metaverse? Tego wciąż nie wiadomo i to wciąż największy problem.
Co o tym sądzicie? Lubicie korzystać z Facebooka? Robicie to równie często, jak dawniej, czy może Wam też ten portal się zwyczajnie znudził? Chętnie poznam Waszą opinię na ten temat.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu