Do czego może służyć Facebook? Niektórzy wiążą z nim pracę, inni natomiast widzą w nim tylko (i aż) platformę społecznościową, a także sposób na szybką i wygodną komunikację ze znajomymi. Jakakolwiek jest motywacja do korzystania z Facebooka, niemal wszyscy wiążemy z nim jeden scenariusz wykorzystania. To najczęściej z tego portalu społecznościowego czerpiemy wiedzę na temat wydarzeń ze świata, czy z kraju.
To, jak wykorzystujemy Facebooka warunkuje jego przeogromną siłę w dziedzinie mediów
Co prawda badanie ukazujące rosnący trend w tym kierunku zostało przeprowadzone wśród mieszkańców USA, natomiast śmiało można by powiedzieć, że niekoniecznie różnimy się od dalekiej nam nacji z Zachodu. Przyjmujemy zachodnie wzorce, aktywnie uczestniczymy w wirtualnym życiu na portalach społecznościowych i marki w naszym kraju bardzo chętnie rozwijają swoje profile w social media. Nie ma zatem przeciwwskazań, by przełożyć to badanie na właściwie cały świat.
Facebook cały czas jest głównym medium, z którego dowiadujemy się o ciekawych dla nas newsach. 62 procent amerykanów social media traktuje nie tylko jako platformy społecznościowe, ale również jako agregaty ciekawych informacji. Badanie przeprowadzone przez Pew Research Center wskazuje jasno - Instant Articles to dobre posunięcie giganta społecznościowego, szukamy newsów na tym portalu - pomaga w tym określenie naszych zainteresowań na podstawie naszej aktywności. Dzięki temu klikniemy w to, co nas naprawdę interesuje, Facebook całkiem starannie dobiera to, co powinniśmy zobaczyć. Można stwierdzić, że ów algorytm ostatnio zachowuje się całkiem porządnie.
Nie można nie wspomnieć o ogólnej sile social media w tym względzie. Twitter miał być usługą, z której ludzie mieli czerpać wiedzę na temat bieżących wydarzeń niemal natychmiast. Idea dalej jest aktualna, ale należy przy okazji stwierdzić, iż Twitter ma ze sobą poważny problem. Nie notuje się już takich wzrostów użytkowników, platforma przeżywa poważny kryzys i trudno stwierdzić, w jakim kierunku to pójdzie. Ze względu na mniejszą liczbę użytkowników Twittera, odsetek osób czerpiących wiedzę na temat pojawiających się newsów jest odrobinę niższy.
Bardzo ciekawi natomiast ujęcie Snapchata w zestawieniu, którego nie kojarzy się raczej jako dostarczyciela informacji ze świata. Natomiast pokusiłem się ostatnio na dodanie do grona obserwowanych profili The Verge oraz innych typowo technologicznych profili w Snapchacie. Efekt? Przesiaduję w aplikacji i przeglądam zdjęcia, wideo w tzw. Stories - ciekawe wykorzystanie Snapchata to również swego rodzaju inspiracja dla mnie, by móc tworzyć jeszcze ciekawsze Snapy. Oczywiście, ta platforma nie ma takiego potencjału jak Facebook, który oferuje odnośniki do konkretnych artykułów. W jednym zdjęciu, krótkim wideo trudno jest zawrzeć dużo treści.
Grafika: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu