Witaj internecie
Teraz F1 uruchamia własną usługę streamingową w internecie. Docenią to szczególnie osoby, które już wcześniej na dobre zrezygnowały z tradycyjnej telewizji kablowej i będą mogły w każdym kraju na świecie podziwiać zmagania najlepszych kierowców. Start platformy jest zaplanowany na początek roku, jeszcze przed pierwszym wyścigiem sezonu 25 marca, który odbędzie się w Australii w Melbourne.
Opłata abonamentowa ma wynosić między 8, a 12 dolarów. Warto dodać, że od razu będą dostępne aplikacje desktopowe oraz webowe, a potem pojawią się stosowne programy dla Apple TV i Amazon Fire TV, które dopiero są w fazie tworzenia. Świetna wiadomości brzmi, że nie pojawią się tam żadne reklamy.
Transmitowane będą wszystkie sesje, a użytkownicy będą mogli przełączać się między kamerami z różnych bolidów. Usługa F1 TV Pro w pierwszej kolejności zostanie uruchomiona w USA, Kanadzie, Niemczech, Francji, Belgii, Austrii, Węgrzech i w większości państw Ameryki Południowej. Z czasem ta lista będzie rozbudowywana. W ofercie pojawi się także tańsza opcja, F1 TV Access, dająca dostęp do tabeli wyników oraz dźwięku z wyścigów.
Taki krok ze strony Liberty Media Group, właściwą praw do F1, jest przemyślany i pozwoli zwiększyć zasięg tej serii wyścigów. W końcu F1 musi rywalizować z Formułą E, która powoli zyskuje na popularności na całym świecie. F1 TV Pro ma przekonać do siebie także archiwalnymi nagraniami, transmisjami z F2, GP3 oraz Porsche Supercup. Ciekawa opcja dla fanów motorsportu.
źródło: Formula 1
Więcej z kategorii VOD:
- Znamy nowości w lutym na Netflix - oto nowe filmy i seriale
- Podwyżki cen Netflix dają do myślenia. Więcej filmów i lepsza jakość nie przekonują
- Apple na szarym końcu rankingu, w którym zwycięzca może być tylko jeden
- To będzie najfajniejsza nowość na Netfliksie od dawna. Koniec z wybieraniem serialu do oglądania
- HBO Max to tysiące filmów i seriali nie dla Polaków, ale jest dobra wiadomość