Felietony

Strzelajcie ile w tym roku Netflix zaserwuje oryginalnych filmów i seriali

Konrad Kozłowski

Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...

18

To będzie prawdziwy  najazd produkcji poprzedzonych planszą Netflixa oraz z dopiskiem Netflix Original. Serwis planuje w tym roku udostępnić oszałamiającą liczbę produkcji pod własnym sztandarem. Wcześniej mówiło się o blisko 600 tytułach, a teraz ta liczba jeszcze wzrosła.

Liczbę 700 oryginalnych produkcji Netflixa podał serwis Variety opierając się na wypowiedzi CFO Davida Wellsa. W grę wchodzą więc seriale, filmy, serie dokumentalne, animacje/anime, speciale i talk-showy. Nie za wszystkimi z nich będzie stał bezpośrednio Netflix - jak dobrze wiemy, nie tylko tytuły powstające na zamówienie giganta określane są mianem "Netflix Original", ale również takie, do których Netflix przejął prawa globalnie lub w określonych regionach, albo do przy których produkcji miał swój choć minimalny udział.

Oryginalne,ale zewsząd seriale i filmy na Netflix

Najlepszym przykładem tego, jak błyskawicznie może rosnąć biblioteka treści oryginalnych Netflixa jest film"Anihilacja", który jeszcze w zeszłym roku był przymierzany do polskich kin na okres lutego. Dziś już wiemy, że zawita on na Netflix 12 marca. Z wcześniejszych produkcji warto wymienić serial "Ania, nie Anna", który tylko w Kanadzie był emitowany w telewizji, a reszta świata zobaczyła go na Netfliksie. Nabycie praw na wyłączność skutkuje pojawieniem się białej planszy z czerwonym napisem "Netflix" przed rozpoczęciem każdego filmu czy odcinka.

Co więcej, Netflix znacząco poszerza działalność we własnym zakresie - w tym roku spodziewanych jest około 80 produkcji spoza granic USA. Pamiętacie świetne niemieckie Dark lub nadchodzący duński The Rain? Będzie tego znacznie, znacznie więcej - także od nas, bo przecież na swoją serią pracuje Agnieszka Holland.

A zaczęło się od House of Cards...

Czy dla Netflixa przestaje się liczyć jakość, a pod uwagę brana jest tylko ilość? Dopóki zapewnia wzrost usługi i poszerzanie się bazy abonentów, to aktualna forma i tempo Netflixa są uznawane za jak najbardziej pozytywne. Oczywiście zdarzają się wpadki - mniej lub bardziej nieudane seriale oraz filmy, które jednak widzowie oglądają - ale wciąż nie brakuje naprawdę dobrych lub bardzo dobrych tytułów.

Stary, klasyczny wygląd Netflix i pierwsze produkcje oryginalne jak House of Cards czy Orange is the New Black.

Czy pochodzą bezpośrednio od Netflixa? Jaką część subskrybentów to naprawdę interesuje? Podobnego zdania jest Wells, który komentuję tę sytuację mówiąc: "Mamy mieć najlepszą ofertę. Niekoniecznie musimy sami ją produkować." Wydatki na własne treści jednak rosną i w tym roku mają wynieść 8 miliardów dolarów. W międzyczasie zwiększany jest też budżet na marketing, który z 1,3 mld dolarów wzrośnie do 2 mld dolarów, czyli o ponad 50%.

O tym jak istotne stają się Oryginalne produkcje dla Netflix świadczy także zmiana w kontakcie z mediami - jak mogliście zauważyć w dzisiejszej publikacji, serwis podzielił się z nami obszerną rozpiską produkcji z tym mianem oraz opisem dla każdej z pozycji. Netflix chce ewidentnie uwypuklić swoje charakterystyczne produkcje na tle konkurencji, by widzowie nie mieli wątpliwości co i gdzie oglądają.

Czy doczekamy się czasów, gdy każda z produkcji w ofercie będzie zaczynać się od netfliksowego napisu robiącego "ta dam"? Wcale nie byłbym tym zdziwiony.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu