Chyba nikt nie sądził, że premiera notatnika od Moleskine z logiem Evernote będzie jedynie wierzchołkiem góry lodowej i początkiem czegoś większego. E...
Chyba nikt nie sądził, że premiera notatnika od Moleskine z logiem Evernote będzie jedynie wierzchołkiem góry lodowej i początkiem czegoś większego. Evernote - firma znana z oferowania usług i aplikacji dotępnych na niemalże każdą (mobilną) platformę, upatrująca właśnie w najnowszych technologiach sposobu na organizację życia codziennego, przygotowała nie lada niespodziankę. A jest nią Evernote Market - sklep w którym kupimy torby, notatniki i wiele innych przedmiotów mających między innymi "pomóc w podejmowaniu dobrych decyzji".
Evernote co roku wyznacza sobie jeden głowny cel, który jest konsekwentnie realizowany. Tym razem firma zdecydowała się na zwiększenie swoich szans na zarobek. Oferowane przez nią usługi w zdecydowanej większości są zupełnie darmowe z opcją wykupienia opcji premium na rok lub miesiąc. Podstawowe możliwości notatnika Evernote spełniają jednak moje oczekiwania w zupełności, dlatego nie decyduję się wykup pakietu premium, a takie osoby jak ja stanowią znaczną część użytkowników Evernote. Doprowadza to do sytuacji, w której włodarze Evernote muszą podjąć pewne kroki, by prowadzony przez nich interes nie stał się działalnością o charakterze filantropijnym. Takiej decyzji jednak chyba nikt się nie spodziewał.
Logo Evernote było do tej pory umieszczane nawet na takich rzeczach jak t-shirty czy piłeczki odstresowujące. Phil Libin, CEO Evernote, mówi jednak dość takim praktykom, ponieważ pragnie by marka Evernote była kojarzona z nieco poważniejszymi przedmiotami. Co więc znajdziemy w Evernote Market? A chociażby urządzenie o nazwie Scansnap umożliwiające skanowanie dokumentów i bezpośrednie umieszczanie ich w notatniku. Co ciekawe, urządzenie potrafi rozpoznać czy skanowany dokument jest na przykład przepisem, wizytówką czy zdjęciem. To profesjonalne podejście przeniesiono także na takie akcesorium jak rysik/stylus Jot Script, którego twórcą jest firma Adonit. Rysik został wyposażony w akceleromoter co pozwala na jeszcze precyzyjniejsze jego zastosowania, a dokładność odpowiadać ma zwykłemu długopisowi. Asortyment "Rynku Evernote" zawier także etui na laptopa, portfel, całą masę przeróżnych notatników, a także torby do różnych zastosowań. O ile taka oferta nie powinna nikogo zaskoczyć, to już obecność skarpetek w tym interentowym sklepie już może to zrobić.
Pierwsze opinie użytkowników nie są jednak zbyt przychylne, a wszystko spowodowane jest ogromnymi wręcz cenami. Rysik został bowiem wyceniony na 80 dolarów, a zestaw pięciu par skarpetek na pięć dolarów więcej - są to ceny wzięte z kosmosu pomijając nawet fakt, w jaki sposób jakiekolwiek skarpetki mają wiązać się z ideą marki Evernote. Plecak kosztujący 180 dolarów również nie wydaje się zbyt atrakcyjną ofertą, ale mogę się mylić.
Bardzo ciekawie natomiast taki ruch tłumaczy Libin - "Jeżeli zdecydujesz się zrobić nowe, inne rzeczy i okażą się one sukcesem, to ludzie krzykną: Genialne, podjęli właściwą decyzję! Jeżeli jednak skupisz się tylko na jednej rzeczy i zawiedziesz to ludzie powiedzą: Ta firma już nie wie co to innowacyjność."
Coś w tym jest.
Na podstawie The Verge.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu