Płatności i bankowość

Euronet ma poważne kłopoty. Znowu chodzi o to samo

Patryk Łobaza
Euronet ma poważne kłopoty. Znowu chodzi o to samo
Reklama

Euronet może wprowadzać użytkowników w błąd. Przynajmniej tak twierdzi węgierki urząd. Co ciekawe, takie samo śledztwo swego czasu rozpoczęło się również w Polsce.

Euronet jest aktualnie jednym z najpopularniejszych dostawców bankomatów na naszym rynku. Jednak w 2023 roku zawrzało, gdyż ich interfejs miał budzić sporo wątpliwości. Zamiast wyświetlać darmową opcję wypłaty gotówki z konta, ten promował płatną. To nie spodobało się użytkownikom ani UOKiK. Organ postanowił wtedy wszcząć śledztwo w tej sprawie.

Reklama

Chodziło wtedy o to, że na ekranie główny wyświetlana była płatna opcja "wypłata gotówki i saldo", a darmowa wypłata była schowana w kategorii "Inna usługa". Łatwo było się nadziać, a wcale nie było to takie tanie, gdyż skorzystanie z opcji "Wypłata gotówki i saldo" to koszt nawet 6 złotych.

Węgrzy biorą Euronet na tapet

Teraz za podobne praktyki może im się dostać po łapach, ale na Węgrzech. Jak donosi Cashless, tamtejszy GVH, czyli urząd antymonopolowy rozpoczął właśnie dochodzenie wymierzone właśnie w Euronet. Powodem ma być to, że firma dostarczająca bankomaty może wprowadzać użytkowników w błąd swoim interfejsem. Czyli mamy powtórkę z rozrywki, a Euronet przez te dwa lata niczego się nie nauczył.

GVH doprecyzowuje, że od lipca 2023 roku, czyli mniej więcej wtedy, co w Polsce, na ekranie Euronetu widnieją dwie opcje, czyli wspomniane "gotówka i saldo" oraz "inne". Węgierski urząd, podobnie jak UOKiK uważa, że takie przedstawienie opcji może wprowadzać użytkowników bankomatu w błąd, gdyż sugeruje, że wypłata wiąże się ze sprawdzeniem salda. Podczas gdy darmowa wypłata jest schowana w kategorii "inne".

Tym samym mamy powtórkę z rozrywki i bliźniaczo podobne zarzuty względem Euronetu.

Grafika: Kamil Pieczonka / Antyweb

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama