Battlestate Games ugięło się pod naporem krytycznym komentarzy. To jednak za mało by ugasić szalejący pożar.
Bunt okazał się skuteczny. Twórcy Escape from Tarkov obiecują darmowa zawartość
Twórcy Escape form Tarkov zaliczyli ostatnio poważną wpadkę. Studio kojarzone do tej pory z dobrymi relacjami ze społecznością postanowiło zażyczyć sobie ogromną sumę za dostęp do nowego trybu gry PvE – nawet od tych graczy, którzy wcześniej wykupili wersję rzekomo gwarantującą dostęp do wszystkich przyszłych dodatków. To wywołało ogromną lawinę hejtu i rozgoryczenia, wobec której developerzy początkowo pozostawali bierni. Skala oburzenia okazała się jednak tak duża, że Battlestate Games zostało zmuszone nie tylko do przeprosin, ale też do zapewnienia rekompensaty z nawiązką.
250 dolarów za tryb, który powinien być darmowy
Batalia między społecznością graczy Escape form Tarkov a studiem Battlestate Games trwa od dobrych kilku dni i dotyczy dostępu do kooperacyjnego trybu PvE, wchodzącego w skład wersji The Unheard Edition. Ta została wyceniona na 250 dolarów, co już samo w sobie jest ruchem dość kontrowersyjnym, ale największe oburzenie pochodzi od posiadaczy niedostępnej już edycji Edge of Darkness Edition (za 140 dolarów), mającej zapewniać dostęp do wszystkich dodatków i rozszerzeń.
Czemu więc osoby, które ją zakupiły, nie mogą cieszyć się nowym trybem? Bo Battlestate Games nie traktuje trybu PvE za osobny dodatek, ale takie tłumaczenie graczom wybitnie się nie spodobało. Niezadowoleni dali upust negatywnym emocjom między innymi na Reddicie, a po kilku dniach bombardowania studia krytycznymi komentarzami twórcy w końcu zdecydowali się reakcję.
Sorry not sorry, czyli damy Wam dodatek za darmo, ale...
Nikita Buyanov – COO w Battlestate Games – najpierw zaoferował poszkodowanym rekompensatę w postaci darmowego dostępu do wspomnianego trybu, ale z ograniczeniem czasowym. Posiadacze edycji Edge of Darkness mieli otrzymać dostęp do PvE offline przez 6 miesięcy, ale to tylko rozjuszyło klientów studia.
Buyanov ponownie rozpoczął więc negocjacje, oferując tym razem znacznie korzystniejsze rozwiązanie. Wszyscy gracze, którzy zakupili Edge of Darkness, będą mogli za darmo korzystać z pełnej wersji trybu, a także zakupić The Unheard Edition za połowę ceny. Ci zaś, którzy zdecydowali się na zakup przed obniżeniem ceny, będą mogli liczyć na darmowy klucz do Left Behind Edition.
Ponadto Nikita Buyanov przeprosił graczy za zaistniałe zamieszanie – obiecał także, że takie sytuacje nie powtórzą się w przyszłości.
„Pozwólcie, że będę kontynuował moją opinię na temat obecnej sytuacji. Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że bardzo mi przykro, że fani i ogólnie społeczność gry doświadczają takich uczuć. Niestety, jakoś nie przewidziałem faktu takiej reakcji i teraz wyciągnąłem wnioski na przyszłość” – Nikita Buyanov
Czy to wystarczyło, by ugasić pożar? No nie do końca. Komentarze pod wpisem wyraźnie pokazują, że do odzyskania zaufania graczy nie wystarczy jeden miły gest, a społeczność podkreśla, że udostępnienie trybu za darmo nie rozwiązuje sprawy złamanej obietnicy udostępnienia posiadaczom edycji Edge of Darkness wszystkich dodatków za darmo.
„Przykro mi, że tak się czujesz” tak nie powinny brzmieć przeprosiny. Jednak biorąc pod uwagę wszystko, co się wydarzyło, nie spodziewam się niczego lepszego – napisał jeden z użytkowników Reddita pod wpisem Buyanova
Spośród ponad 4 tysięcy komentarzy ciężko znaleźć głosy pełnego zadowolenia. Wszystko wskazuje więc na to, że batalia między społecznością Escape form Tarkov a studiem Battlestate Games na tym się nie zakończy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu